Ostatnio w moje ręce wpadła bardzo wzruszająca i łamiąca serce najnowsza powieść Barbary Wysoczańskiej "Świat na nowo". Przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Poświęciłam na nią sporo czasu, ale było warto.
Kończy się druga wojna światowa i trzeba zacząć układać swoje życie od nowa. Czy naszym bohaterom uda się wyjaśnić wszystkie sprawy? Czy Sowieci pozwolą na normalne życie?
Poznałam cudownych bohaterów, którzy w trudnych czasach pragnęli zaznać szczęścia, miłości, spokojnego normalnego życia.
Znakomity pianista trafił do szpitala. Jego córka dostała propozycję pracy w tym szpitalu. Czy się jej podejmie? Dodam tylko, że ten szpital należy do wrogów ? Sowietów. Ta praca miała gwarantować jej bezpieczeństwo, możliwość zarobku i dodatkowo doglądanie własnego ojca. Dziewczyna wpadła w oko porucznikowi Wojska Polskiego Szczepanowi Andryszekowi. Obecnie niestety jest funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa, działa na rzecz Sowietów. Czy warto ufać takiemu człowiekowi? Czy warto mieć go wśród swoich znajomych? Z jednej strony chłopak, żeby godnie żyć, musiał wykonywać rozkazy. Z drugiej strony kompletnie nie rozumiem tego bohatera.
Nasza rodzinka to repatrianci ze Wschodu z Drohobycza. Przyjechali transportem do Nowej Soli. To tutaj mają zacząć swoje życie od nowa. Poznałam Lidię Malczewską, która wpadła w oko nie tylko Szczepanowi, jej tatę znakomitego pianistę oraz jego drugą córkę Zofię i jej dzieci. Oprócz tych bohaterów poznałam Janka Zielińskiego. Chłopak leży na sali razem z ojcem naszych bohaterek. Zajmuje się nim Lidia, która za wszelką cenę chce poznać historię życia tego mężczyzny. Odkrywając sekrety jego życia, byłam bardzo przerażona.
Lidia będzie w głębokiej kropce. Nie będzie wiedziała, jak ma potoczyć się dalsze jej życie, czy ma iść za głosem serca, czy raczej rozumu. Pamiętacie, los bywa przewrotny. I tak też zdecydował za naszą bohaterkę. Czy w swoim życiu będzie szczęśliwa? Autorka swoim czytelnikom uwielbia dawać pstryczki w noski, także możecie spodziewać się niespodziewanego.
Ogólnie przeraziło mnie to, co spotkało naszych bohaterów. Wczułam się w losy Lidii.
Na jej miejscu sama miałabym problemy z wyborem właściwej drogi na dalsze życie. Zastanawiałam się, czy nasz profesor jeszcze kiedyś zagra na pianinie. Czy wyszkoli nowych pianistów?
Bardzo ciekawa i emocjonalna historia, która wyciska łzy z oczu. Jak się kończy cała książka oczywiście, dowiecie się tego po jej przeczytaniu. Warto wytrwać do końca. Będziecie zdziwieni zakończeniem. Plus dla autorki.
Wielkie brawa dla Barbary Wysoczańskiej za tak piękną książę.
Poznajcie życie repatriantów wśród Sowietów.
Z całego serca polecam tę powieść, mommy_and_books.
Opinia bierze udział w konkursie