- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ieszkali wszyscy razem. Ja miałam własny pokój, ale często przesiadywałam u nich, biorąc udział w niekończących się dyskusjach, w jaki sposób ci, którzy byli jeszcze nieżonaci, mogą się wydostać spod władzy babki. - Siostra, jakbyś słyszała, że jakaś dama szuka męża, albo zdobyłabyś pierścioneczek, naszyjniczek dla wsparcia męskiej urody, pamiętaj o swoich braciach. Może uda się nas ożenić i nie będziemy musieli zasuwać w manufakturze u babki za darmochę do końca życia - narzekali, siedząc rozparci na łóżkach i fotelach, podjadając kawałki jabłek, rzodkiewki i ciastka z piekarni Hilpasów. - Najdrożsi, nieustannie o was myślę, ale moje koleżanki nie nadają się jeszcze na żony. - A nie możesz się zakumplować z kimś starszym? - Może moja mentorka Sabia? - Śmierdzi przeżutym fralonem*. - Alkoholiczka! - Stara i gruba. - To dalej pracujcie dla babki. - W sumie Sabia nie jest najgorsza. Spytaj, może by mnie chciała? - zagadnął najstarszy z moich nieżonatych braci, odrzucając do tyłu długie do pasa włosy w kolorze złotej pszenicy. - Przecież żartowałam. Sabia miała już jakiegoś męża. Sto lat temu. - Spytać nie zaszkodzi - drążył temat. - Stara i brzydka, ale zalety ma. Słyszałem, że posiada wygodny domek niedaleko Entil. Pomyślcie tylko, własny dom! Rządzisz się na swoim. Pracujesz dla siebie. Piękne stroje, biż Urządzasz przyjęcia jak nasza babka i ten jej nowy księgowy Milu. - Rozmarzył się. - A co mnie tu czeka w przyszłości? We wspólnym pokoju z braćmi do końca życia niczym pięciolatek. Stary kawalerek, każdy się wyśmiewa i ma cię za nic! - Ale jesteście bezpieczni w domu rodzinnym, cholerni niewdzięcznicy, a waszą siostrę porwały jakieś bandziory i za chwilę umrze! - wykrzyknęłam z rozpaczą. * Wyjaśnienie znaczenia wyrazów opatrzonych gwiazdką (*) znajduje się na końcu książki w porządku alfabetycznym. PODRÓŻ Z BANDZIORAMI - Turchona, uważaj, kurew, żeby nam nie zdechła pod tą ławką - zaklęła siedząca naprzeciwko kobieta. Dostrzegła moje śmiertelne podrygi i uwolniła mi część twarzy spod kubraka, wybawiając mnie od niechybnej śmierci. - Sigona nas wypatroszy, jak świniak wykituje. Chce ją dostać całą i zdrową. A z Sigoną nie ma żartów. - Trzeba jom posadzić na ławce. Pod ławko jak nic zeszczy sie ze strachu - odpowiedziała Turchona, kobieta, która mnie porwała. Wydawało się, że to ona dowodzi akcją. - Lepiej, żeby się nie zeszrała! - jęknęła młoda bandziora bez dwóch zębów z przodu i ze zniekształconą bliznami wargą. Seplenienie dziewczyny przyciągnęło moją uwagę. Jej sztywne jak u jeża szare włosy wystawały spod modnej czapki z daszkiem, stercząc prostopadle nad usmoloną twarzą. Wytwornym gestami poprawiała brudny i podziurawiony niebieski płaszcz. Dziesięć lat temu mógł należeć do naprawdę eleganckiej damy otoczonej mgiełką kosztownych perfum. I Szczerbata rozkoszowała się tą elegancją do dziś. - Tego bym nie znieszła, bociadupa. - Sie ni mówi ni zniesła, tylko ni zniosła - poprawiła ją surowo Turchona. - Bociadupa, jak się mófi! Reszta porywaczek wybuchnęła śmiechem. Wywlekły mnie spod ławki i - nadal zawiniętą w brudnobeżową derkę - posadziły między sobą. Ledwo oczy i kawałek nosa wystawały mi spod przepoconego kubraka Turchony. Haust świeżego powietrza przywrócił mi życie. Przez pomyłkę zamiast Amali znalazłam się pomiędzy złymi i dobrymi porywaczami. Chciałam od razu zawołać, że nie jestem Amalą, ale zmieniłam zdanie. Ujrzałam w wyobraźni krwawiące gardło strażniczki. Jeśli powiem prawdę, pozbędą się niepotrzebnego świadka. Zabiją mnie i wyrzucą gdzieś w lesie. Potem wrócą po Amalę. Im bardziej oddalaliśmy się od zajazdu Mochali, tym sytuacja stawała się dziwniejsza. W powozie poza mną znajdowało się pięć kobiet i jeden mężczyzna wciśnięty w kąt pod oknem. Oprócz Turchony, Szczerbatej i Wybawicielki obok mnie siedziała jeszcze Wielka, której sięgałam pod pachę. Dokładnie naprzeciwko widziałam najmłodszą, siedemnasto-, może osiemnastolatkę zwaną ,,Młodą". Również ona, podobnie jak pozostałe, miała prymitywną gębę o grubych rysach. Jasne, rzadkie włosy przykryła wełnianą czapą, jakby się spodziewała, że lada moment przyjdą mrozy. Niepokoił mnie błysk szaleństwa zapalający się od czasu do czasu w jej oczach. Jakby na jej miejscu pojawiał się szarpiący łańcuch wściekły pies toczący pianę. Czułam wtedy przerażenie - Pamiętasz, co masz mówić? Masz przy sobie wszystko, co najważniejsze? - spytała Wybawicielka mężczyznę siedzącego w kącie powozu. Przypomniałam sobie, że pierwszy raz widziałam go trzy dni temu w zajeździe, kiedy chyłkiem przemykał po schodach, uciekając od wrzasków Mochali. Wpatrywałam się wtedy w jego goły tyłek. Ale ciemna tarsy
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2022 |
Liczba stron: | 614 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.