- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.oblemy i rozterki. - Kurwa, Josh, nie możesz używać słuchawek, kiedy grasz rano? - warknąłem na współlokatora, wchodząc do salonu. Salon to za dużo powiedziane, bo było to niewielkie pomieszczenie ze zbyt dużą kanapą, telewizorem na ścianie i niewielką półką na książki w rogu. - Mówiłem ci, że nie lubię w nich grać. Uszy mnie bolą - odpowiedział, nie odrywając wzroku od ekranu. - A ja ci mówiłem, że chciałbym przespać chociaż pięć godzin. Wkurzony podszedłem i wyciągnąłem wtyczkę telewizora z prądu. Kolejny dzień z rzędu zostałem brutalnie obudzony po zaledwie trzech godzinach snu. - Stary, co z tobą?! - Ogarnij się, do cholery, albo poszukam innego współlokatora. Ta groźba raczej nie podziałała na Josha, w końcu słyszał to już ode mnie mnóstwo razy. Był nie tylko moim współlokatorem, ale także kuzynem, a wiadomo, że rodziny się nie porzuca. Nawet kiedy wkurwia cię do granic wytrzymałości. - Musisz trochę poruchać, Logan. Wtedy przestaniesz się tak rzucać. - Muszę przywalić ci w tę szkaradną gębę, wtedy zrobi mi się lepiej. Przeszedłem do kuchni, która wynagradzała mi niewielkie rozmiary salonu. Miała okna od podłogi aż po sufit i ukazywała widok na wodę. Lubiłem tu mieszkać i nawet Josh nie mógł tego zmienić. Pewnego dnia będę mógł mieszkać tu sam. Zrobiłem kawę i zapatrzyłem się przed siebie. Niewielka ilość śniegu była dopiero zwiastunem tego, co będzie się tutaj działo już wkrótce. Josh wszedł do kuchni, przerywając moją chwilę spokoju. - Skończyłeś się boczyć? Popatrzyłem na niego, bo z reguły schodził mi z drogi, dając czas na wypicie kawy i dobudzenie się. - Masz. - Rzucił na blat folder. - W Vancouver jest przesłuchanie, przyniosłem ci skrypt. - Dzięki. Skąd wiesz i kiedy przesłuchanie? Sięgnąłem po folder i lekko się skrzywiłem. Jak się nie ma, co się Rola elfa w świątecznym przedstawieniu nie była szczytem moich marzeń, ale nie miałem zamiaru narzekać. Zagram to tak, jakby była to rola życia. - Tancerki mówiły o tym, kiedy byłem na próbie układu do teledysku. Więc załatwiłem ci skrypt. Podziękuj ładnie. I nie zawal tego jutro. - Przesłuchanie jest jutro?! To było typowe. Josh był na próbie dwa dni temu, ale zdecydował się powiedzieć mi dopiero dziś. - Jakoś się mijaliśmy. Ale dasz radę. - Dzięki. Nie było sensu ciągnąć tego tematu. Josh był świetnym tancerzem, jednak żył we własnym świecie. Zabrałem swoją kawę i wróciłem do swojego pokoju. Zacząłem czytać scenariusz i co chwilę parskałem śmiechem. Byłem przekonany, że będzie to jakieś przedstawienie dla dzieci, a tu okazało się, że to dla dorosłych. Elf zakochuje się w matce jednego z dzieci, które odwiedza, by sprawdzić, jaki prezent od Świętego Mikołaja chciałby dostać chłopiec. To mogłem zagrać. Rozsiadłem się na łóżku z kolorowym zakreślaczem, którym zaznaczyłem swoje kwestie, i jeszcze raz przeczytałem całość. Później kolejny raz. Zanim się obejrzałem, była pora lunchu, więc zrobiłem sobie przerwę i ruszyłem do Moodys, gdzie serwowali najlepsze żarcie w okolicy. Mógłbym dotrzeć tam na piechotę, jednak nie miałem dziś czasu na spacer. Musiałem nauczyć się tekstu i przećwiczyć wszystko, więc cieszyłem się, że dziś akurat wypadał mój dzień wolny, bo nie mógłbym pojechać na przesłuchanie po nocnej zmianie. - Cześć, Logan, to co zawsze? Taki był urok małych miejscowości i społeczności, w których większość ludzi dobrze się znała. - Cześć, Emmo, poproszę. Nie ma dziś ruchu? Rozejrzałem się po pustym lokalu, który zazwyczaj o tej porze tętnił życiem. - W remizie mają zebranie, a raczej sesję do kalendarza świątecznego. Zaśmiałem się głośno, patrząc na zniesmaczoną minę ciotki. - Teraz rozumiem, dlaczego nie ma dziewczyn, a mężczyźni? - Poszli pilnować swoich żon i córek - odpowiedziała mi z uśmiechem. Byliśmy społecznością aktywną w każdy możliwy sposób - strażacy robili świąteczne kalendarze charytatywne, artyści wiosną wystawiali swoje prace na licytacje, sportowcy angażowali się w Dlatego tak lubiłem tu mieszkać, być częścią czegoś większego. Wiedziałem, że w dużym mieście miałbym większe szanse na lepsze role, tam łatwiej dostać sensowne oferty. Jednak nie potrafiłem wyjechać. Dojeżdżałem więc na przesłuchania i występy, pracowałem w barze i udzielałem się społecznie. W okresie przedświątecznym było jeszcze więcej zajęć niż zazwyczaj, ale lubiłem ten czas i całe to zamieszanie. - Smacznego. Daj znać, gdybyś czegoś potrzebował. - Dziękuję. Emma była matką Josha i chyba tylko ze względu na nią nie potrafiłem wykopać go na zbity pysk. Albo wbić mu trochę rozumu do gł Byłem więcej niż pewien, że Hunter, brat Josha, z chęcią zrobiłby to samo. Nie są
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Wydawnictwo Akurat |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Akurat |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 30237 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Lektor: | Monika Chrzanowska |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.