- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sł powoli helikopter, a następnie rozpędził go. Po kilku minutach nadał umówiony kod do bazy: ,,Bravo. Delta. Cobra. Odbiór". WIELKA INSPIRACJA ,,Spokojnie, żołnierzu, ktoś zaraz ci pomoże. Bóg jest tu dziś razem z nami wszystkimi". KS. VINCENT CAPODANNO Wieść o śmierci ks. Capodanno rozeszła się - jak to mówią Wietnamczycy - z szybkością górskiego strumienia5. Najpierw depesza dotarła do kapelanów, a pięć i pół godziny później informację potwierdziło dowództwo. Z pozoru suchy meldunek, który Willey dostał do ręki od lokalnego kapelana tuż przed śniadaniem, krył między wierszami dramat: ,,5 września o godzinie otrzymałem wiadomość, że ks. Vincent Capodanno zginął 4 września w późnych godzinach popołudniowych. Dowódca 5 Pułku marines, płk Sam Davis, oficjalnie potwierdził to o godzinie "6. Do południa we wtorek wszyscy żołnierze otrzymali podobną wiadomość od swoich dowódców. Wydawało się, że nawet liście palmowe, które z natury są pochylone, jeszcze bardziej obsunęły się w dół i przypominały wierzby płaczące. Willey osobiście przekazał tę wieść trzem jednostkom w prowincji Que Son, które wezwały go do zabrania rannych. Sierżant zawsze myślał o sobie jako o człowieku, który nie wpada szybko w Aż do tego dnia. Ojciec Willeya, najlepszy mechanik samochodowy w rodzinnym Hardin, zadbał, żeby jego syn już jako młody chłopak nauczył się pracować. Gdy skończył 14 lat, nikt nie nazywał go nastolatkiem, w istocie nikt nie znał tego słowa. Podobnie jak jego rówieśnicy, rano szedł do szkoły katolickiej, a po południu pomagał ojcu w prostszych naprawach samochodów ciężarowych. Był z siebie dumny, że mając 15 lat, potrafił rozkręcić i złożyć drzwi ciężarówki renault, wymienić wszystkie elementy przednich i tylnych świateł różnych typów forda, a nawet zmienić przewody paliwowe w starszych modelach mercedesa. Tego dnia spotkała go wielka przyjemność: tata po raz pierwszy pozwolił mu samodzielnie pomalować maskę mercedesa. Urodziny wypadły w sobotę. Jak zwykle, wstał z rodzicami i siostrą przed świtem, a następnie, po krótkiej gimnastyce, stanął do rodzinnej modlitwy. Ojciec przeczytał jego ulubiony fragment z Księgi Jeremiasza. Prorok był kompletnie zniechęcony, bo wszyscy dookoła niego głosili ,,pokój i bezpieczeństwo", a on - nakłaniany przez Jedynego Boga Jahwe - mówił o konieczności rychłej pokuty za ,,ogromne grzechy". Jeremiasz starał się jak mógł, ale spotykał się z agresją i niechęcią. Niemal się poddał, ale ogień Jahwe rozpalił się w nim do tego stopnia, że nie mógł milczeć. Mark Willey bardzo lubił tę historię. Zawsze chciał, żeby zapłonął w nim Boży ogień. Niemniej nie lubił chodzić do kościoła. Fascynowały go opowieści biblijne, a nie nudne nabożeństwa i kazania odczytywane z czasopism przez księży. W dniu swoich urodzin doszedł do wniosku, że przecież może być chrześcijaninem, nie chodząc do kościoła. Nie powiedział o tym nikomu. Po uroczystym śniadaniu i rozpakowaniu wymarzonych, pięknie ilustrowanych pism ,,ojców założycieli" Stanów Zjednoczonych i biografii Georgea Washingtona ojciec zabrał go do garażu. Tam Mark własnoręcznie nałożył podkład, a następnie czerwony lakier na maskę mercedesa. Tata zapalił lampę w półmroku garażu, a następnie wyszedł ze świeżo pomalowaną częścią na zewnątrz, aby dokładnie ją obejrzeć. - Synu, jestem z ciebie dumny. Jak dalej będziesz robił takie postępy, to wkrótce nie będziesz potrzebował mojej pomocy - powiedział, poklepując go po ramieniu. Nazajutrz Mark obudził się wcześniej niż zwykle. W pokoju rodziców świeciło się elektryczne światło. Zwykle ojciec zapalał przed świtem lampę naftową, żeby zaoszczędzić na prądzie. Chłopiec, leżąc jeszcze w łóżku, słyszał ciche rozmowy. Tego dnia przez uchylone drzwi dochodziła jedynie struga ostrego światła. Nie słychać było również żadnych rozmów. W pokoju nie było nikogo. Na stole w kuchni stał talerz z kanapkami. Mark zaparzył siostrze herbatę, a sam nalał sobie szklankę wody. Starał się ukryć swój niepokój przed siedmioletnią Mary. Zapewnił ją, że rodzice zaraz wrócą. Na pewno wyszli na chwilę, żeby coś kupić albo ktoś poprosił ich o Dziewczynka spokojnie sięgnęła po kanapkę. Śniadanie przerwał im sąsiad. - Drogie dzieci, wasz tata został zabrany do szpitala. Mama pojechała z nim - powiedział. Był to najdłuższy w jego życiu dzień w szkole. Gdy zadzwonił ostatni dzwonek, pierwszy wybiegł z klasy. Z daleka zobaczył przed domem znajome samochody wujków, braci ojca. Co sił w nogach wbiegł do domu. W pokoju siedziała ubrana w ciemną suknię matka. - Mark, jesteś najstarszym mężczyzną w naszej rodzinie. Tata jest u Boga - powiedziała smutnym głosem. Nie mógł ustać na nogach. Poczuł nagl
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wspomnienia |
Wydawnictwo: | Rafael |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 88 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.