- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ne uzi. Tak jak ci mówiłem, mam Drzwi się otworzyły i jakiś głos zagrzmiał: - Wyłaź stąd, Rover! Rover się odwrócił. Strażnikowi stojącemu w drzwiach opadały spodnie, obciążone kluczami zawieszonymi u paska, częściowo zasłoniętego przez wylewający się znad spodni wielki brzuch. - Wasza świątobliwość ma gościa. Można powiedzieć, że to bliski krewny. - Strażnik zarżał i odwrócił się do osoby stojącej za drzwiami. - Wytrzymasz to, Per? Rover wsunął pistolet i papierosy pod kołdrę na łóżku chłopaka. Wstał i spojrzał na niego ostatni raz. Potem szybko wyszedł. Więzienny kapelan poprawił nową koloratkę, która nigdy nie leżała tak, jak powinna. ,,Bliski krewny. Wytrzymasz to, Per". Miał ochotę napluć w roześmianą, błyszczącą od tłuszczu twarz strażnika, ale tylko uprzejmie skinął głową więźniowi, który wyszedł z celi, i udał, że go poznaje. Przyjrzał się tatuażom na jego przedramionach. Madonna i katedra. Niestety. W ciągu tych lat twarzy i tatuaży przewinęło się przed jego oczami zbyt wiele, by zdołał je od siebie odróżnić. Wszedł do celi. Unosił się tu zapach kadzidła, a w każdym razie czegoś, co przypominało kadzidło. Albo palone narkotyki. - Dzień dobry, Sonny. Młody człowiek na łóżku nie podniósł wzroku, ale wolno skinął głową. Per Vollan przypuszczał, iż miało to oznaczać, że został zarejestrowany, rozpoznany. Zaakceptowany. Usiadł na krześle, reagując lekką odrazą na bijące z niego ciepło osoby, która siedziała na nim poprzednio. Przyniesioną ze sobą Biblię położył na łóżku obok chłopaka. - Zaniosłem dziś kwiaty na grób twoich rodziców - powiedział. - Wiem, że o to nie prosiłeś, Spróbował pochwycić spojrzenie Sonnyego. Sam miał dwóch synów, obaj byli już dorośli, opuścili dom. Tak jak on. Różnica polegała na tym, że jego synowie byli w domu mile widziani. W protokole sądowym wyczytał, że jeden ze świadków obrony, nauczyciel, utrzymywał, że Sonny był wzorowym uczniem, utalentowanym zapaśnikiem, ogólnie lubianym, zawsze pomocnym, ba, chłopiec mówił nawet, że planuje zostać policjantem jak jego ojciec. Ale od dnia, kiedy ojca znaleziono z listem samobójczym, w którym przyznawał się do korupcji, nikt nie widział Sonnyego w szkole. Pastor usiłował wyobrazić sobie wstyd piętnastolatka. Wstyd własnych synów, gdyby kiedykolwiek dowiedzieli się, co zrobił ich ojciec. Poprawił koloratkę. - Dziękuję - odparł chłopak. Per Vollan pomyślał, że Sonny wygląda dziwnie młodo. Przecież musiał już zbliżać się do trzydziestki. No tak. Siedzi tu od dwunastu lat, a wsadzili go, kiedy miał osiemnaście. Może to narkotyki go zmumifikowały, sprawiły, że przestał się starzeć, rosły mu tylko włosy i broda, a na świat patrzyły ze zdziwieniem wciąż te same niewinne, dziecięce oczy. Na zły świat. Bóg wiedział, że świat jest zły. Per Vollan był więziennym kapelanem od ponad czterdziestu lat i obserwował, jak świat staje się coraz gorszy. Zło jest jak komórki rakowe, które się mnożą i roznoszą, zarażają te zdrowe, zadają im ukąszenie wampira i rekrutują je do udziału w dziele zniszczenia. Nikt raz ukąszony nie może już ujść wolno. Nikt. - Co słychać, Sonny? Jak tam było na przepustce? Widziałeś morze? Brak odpowiedzi. Per Vollan chrząknął. - Strażnik mówi, że widziałeś. W gazetach mógłbyś przeczytać, że dzień później w pobliżu miejsca, w którym byliście, zamordowano kobietę. Znaleziono ją w łóżku we własnym domu. Głowę miał No tak. Szczegóły są tutaj. - Palcem wskazującym puknął w okładkę Biblii. - Strażnik przesłał już raport z informacją, że kiedy byliście nad morzem, uciekłeś i odnalazł cię dopiero po godzinie. Stałeś przy drodze i nie chciałeś zdradzić, gdzie byłeś. To ważne, żebyś nie chlapnął czegoś, co podważy jego zeznania. Rozumiesz? Jak zwykle będziesz mówił jak najmniej. Jasne? Sonny? Per Vollan nawiązał kontakt wzrokowy z chłopakiem. Puste spojrzenie niewiele mu powiedziało o tym, co się dzieje w jego głowie, ale pastor był w pełni przekonany, że Sonny Lofthus zastosuje się do instrukcji. Nie wyparuje z niczym niepotrzebnym ani do śledczych, ani do prokuratora. Spokojnie i łagodnie odpowie ,,tak", gdy go spytają, czy przyznaje się do winy. Bo chociaż mogło to zabrzmieć paradoksalnie, Per Vollan od czasu do czasu potrafił wyczuć kierunek myśli, wolę, instynkt przetrwania odróżniający tego narkomana od innych, od tych, którzy zawsze dryfowali po powierzchni, nigdy nie mieli innych planów i cały czas byli w drodze ku wiadomemu miejscu. Ta wola potrafiła się ujawnić w postaci nagłej przytomności spojrzenia, pytania świadczącego o tym, że chłopak przez cały czas był obecny, słyszał i rozumiał wszystko. Albo nawet w sposobie, w jaki nagle potrafił się podnieś
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Czas trwania 18:47:00 |
Wydawnictwo Dolnośląskie |
Data wydania 2014 |
z serii Ślady zbrodni |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Dolnośląskie |
Rok publikacji: | 2014 |
Czas trwania: | 18:47:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Krzysztof Gosztyła |
Lektor: | Krzysztof Gosztyła |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.