Każdy z nas pragnie kochać i być kochanym. Czasami zdarza się jednak, że swoje uczucia lokujemy w nieodpowiednich ludziach, a zaślepienie miłością i potrzeba bycia ważnym dla drugiej osoby, nie pozwala nam racjonalnie ocenić swojego położenia i sytuacji, w której się znaleźliśmy.
To właśnie przydarzyło się Annie, naszej głównej bohaterce. Kobieta zawiedziona porażką, zatrudnia się w szkole, ale to nie jest spełnienie jej marzeń. Swą pracę zaczyna doceniać dopiero w momencie gdy na jej drodze staje młodzież, pełna sprzeczności i problemów, z którymi nie umie sobie poradzić. Również wiele lat zajęło jej zrozumienie, że związek, który zabrał jej kilka lat życia, nie jest w stanie przetrwać. Nie zauważyła tego, że przez te lata zatraciła siebie, była traktowana jak odskocznia od obowiązku, a mężczyzna, którego kochała i była na każde jego zawołanie, nigdy nie traktował jej poważnie, nie kochał, nigdy nie planował związać się z nią na stałe- gdy tylko pojawiła się okazja, stwierdził "że tak będzie lepiej" i zawinął się w ciepłe ramiona zony... Na szczęście, przy Annie stoją zawsze przyjaciółki i kuzyn, dzięki którym Anna postanowiła zawalczyć o siebie i spróbować poskładać swoje życie na nowo... Na jej drodze staje mężczyzna, który nosi w sobie bolesną tajemnicę, która realnie wpłynie na dalsze życie Anny...
Nie będę już więcej "spojlerować" fabułą, co się wydarzyło i jak cała historia się zakończy, tego dowiecie się, sięgając po książkę, a ja daję Wam słowo, że naprawdę warto, bo biorąc do ręki "Szukając szczęścia" nie tylko odkryjecie fantastyczną historię, ale i dostaniecie solidną dawkę psychologicznego wsparcia. Nie braknie tu tematów do refleksji i możliwości spojrzenia na własne życie przez pryzmat problemów naszych bohaterów...
Pomysł na fabułę bardzo trafiony i genialnie poprowadzony, i choć na rynku pojawia się ostatnio sporo książek dotykających takich tematów jak: depresja, hejt, prześladowanie wśród dzieci i młodzieży, czy toksyczne relacje i związki, żadna z nich (w większości) nie jest poparta doświadczeniem zawodowym autora, a w tym przypadku jest ono odczuwalne niemal w każdym wątku.
Książkę czyta się niezwykle szybko, styl autorki, przystępny język i objętość tylko temu sprzyjają.
Akcja powieści choć wielowątkowa, toczy się miarowo i spokojnie. Momentami niezwykle wzrusza i rozdziera serce na tysiące kawałków, za chwilę wywołuje złość i oburzenie na zaistniałą sytuację. Fabuła gwarantuje emocjonalną huśtawkę, bez chwili na złapanie oddechu. Konsekwentnie budowane napięcie nie opuszcza czytelnika do samego końca, które naprawdę zaskakuje. Przyznam, że nie tego się spodziewałam.
Postaci jest sporo, ale jest to dobrym rozwiązaniem, bo możemy obserwować cały wachlarz emocji i różnorodnych charakterów. Wszyscy bohaterowie są niejednoznaczni, i niezwykle wyraziści- posiadają swoje wady i zalety. Łatwo można się z nimi utożsamić, poczuć ich emocje zrozumieć postępowanie- chociaż wydaje się, że nie zawsze jest ono słuszne. Nikt nie jest tu zbędny, a każdy wiele wnosi.
Barwne i plastyczne opisy sprawiają, że łatwo można wyobrazić sobie miejsca, i wydarzenia, które mają miejsce w powieści.
"Szukając szczęścia" to powieść wielowątkowa, która na koniec łączy się w spójną i klarowną całość. Nie brakuje tu tajemnic, bolesnych wspomnień, intryg, i demonów przeszłości, które wyciągają swe macki po człowieka w najmniej spodziewanym momencie, ale pojawia się również miejsce na uśmiech, chwilę zadumy i refleksji. Do tego szczypta humoru, troszkę ironii, i mamy naprawdę fantastyczną mieszankę, która porywa czytelnika od pierwszej strony.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Kamili, ale uważam je za bardzo udane i z ciekawością sięgnę po jej wcześniejsze książki.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Autorka zabiera nas w głąb ludzkiej psychiki, pozwalając odpowiedzieć sobie na pytanie "Czym jest szczęście"? I "Gdzie go szukać"?
Opinia bierze udział w konkursie