- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ruszoną minę. - Nie chciałem wchodzić w pani kompetencje. Kobieta prychnęła. -To nie ma nic do rzeczy. Chodzi o to, że ona jest nieprzynależąca. -Ach, to znaczy, ż -Że nie ma pojęcia o prawdziwych wiedźmach, o bezpośrednim działaniu magii i o Jaarze. -Właśnie! - podchwycił Kaspar, uznawszy ten moment za idealny na zmianę tematu. - Właśnie stamtąd przychodzę. Wiedźma obrzuciła go badawczym wzrokiem. -Widzę. Nie dało się ukryć, że chłopak był na bakier z ubiorem w świecie ludzi. Jego płaszcz wyglądał, jakby uszyto go za czasów królowej Wiktorii, a wysokie buty bardziej nadawałyby się na wyprawę w chaszcze niż odwiedziny w - bądź co bądź - eleganckim sklepie okultystycznym. W dodatku ten Wzrok ekspedientki zatrzymał się na nim na dłużej. Prawdopodobnie stanowił jakiś magiczny artefakt. Przybysz był też całkiem przystojny i gdyby wiedźma nie była tak wzburzona, z pewnością zauważyłaby to od razu. Wysoki i smukły; jego przyjemną twarz pokrywał delikatny, ciemny zarost, a kasztanowe, nieco zmierzwione włosy lśniły po części z powodu zdobiących je kropelek deszczu, po części być może przez magię, którą emanował. Chłopak był magiczny - to nie ulegało wątpliwości. Jego energia była silna, a zdolność czytania kart - ponadprzeciętna. -Kim pan jest? - Wiedźma zamaskowała rodzącą się w niej ciekawość suchym tonem. -Jestem Kaspar Zothar. Szukam pracy. -Chyba nie u -Mam referencje - zapewnił chłopak, po czym wyciągnął spod płaszcza podniszczoną teczkę. - I magiczne CV. Proszę tu zajrzeć. Wręczył jej folder i z niecierpliwością czekał, aż przyjrzy się jego zawartości. Czarownica niechętnie wyciągnęła ze środka pomięty skrawek pożółkłego pergaminu, na którym napisano: Szanowna Wiedźmo / Szanowny Magu (choć mam nadzieję, że raczej to pierwsze), polecam Waszej uwadze tego oto młodzieńca. Długo studiował sztuki tajemne. Potrafi sporządzać świetne amulety, na które daje gwarancję roczną lub też dożywotnią (zależnie od potrzeby). Ręczę też za jego umiejętności w dojeniu kóz, choć ponoć w Waszych stronach większym szacunkiem darzy się koty. Proszę o zapewnienie mu wiktu i opierunku. Jeśli sam w sobie młodzieniec nie wystarczy, jako posag składam jego złoty zegarek. Z błogosławieństwem Eostre Geebleen Wielka Wiedźma z Zachodnich Gór -Eostre - oświadczył z dumą Kaspar, gdy wiedźma skończyła czytać. - Zawsze powtarza, że jej imię coś znaczy. Czarownica nic na to nie odpowiedziała. To imię z całą pewnością coś znaczyło. Nie wiedziała tylko co i dla kogo. Sięgnęła po CV. Pierwszą rzeczą, jaką zauważyła, było pełne nazwisko chłopaka. -Urbelius - powiedziała cicho. - Jesteś magiem. -Tak, z urodzenia - odparł Kaspar, niepewny, czy powinien teraz dumnie wyprężyć pierś, czy też skurczyć się ze wstydu. Ostatecznie wykonał coś pomiędzy, przestępując z nogi na nogę. Wiedźma zwróciła uwagę na jego dłonie, gdzie poszukiwała znaku przynależności. Był tam. Serdeczny palec prawej dłoni chłopaka zdobił srebrny sygnet, co oznaczało, że Zothar odbył naukę na magicznym uniwersytecie i złożył pierwszą przysięgę magów. Czarownica rozpoznała nawet symbole należące do uniwersytetu w Sehrgarze, mieście magów. To było imponujące, choć jej na ten widok ścisnęło się gardło. Wspomnienia z tego miejsca miała dość przyjemne, ale kłopoty, których sobie tam napytał Lepiej było do tego nie wracać. Wczytała się w CV. Rozpatrywała już wiele podań o pracę. Zwykle pochodziły od nieprzynależących, których siłą rzeczy nie mogła przyjąć. Jako klienci byli w porządku; problem pojawiłby się, gdyby mieli spędzić w sklepie zbyt dużo czasu pod jej nieobecność. -Rzucanie zaklęć, magia wiatru, alchemia teoretyczna, pisma ferów i jednorożców, runy magó - Wiedźma mamrotała pod nosem zdolności Zothara, podczas gdy on sam rozglądał się po sklepie. O ile na zewnątrz, w zatłoczonym mieście, magia się rozpierzchała, o tyle tutaj solidne ściany utrzymywały ją w ryzach. To sprawiało, że Kaspar czuł się tu jak u siebie. Do tej pory miał tylko dwa domy: ciepły Sehrgar, gdzie co rano wraz ze słońcem wstawała Wenus, witana rozbrzmiewającymi w całym mieście hymnami, oraz zimne zbocza Zachodnich Gór. A oba te miejsca zamieszkiwała magia - tak samo jak sklep SELENE. -Mag i czarownik. - Wiedźma wyrwała go z rozmyślań. - To dość nietypowe. -Długa historia. - Kaspar machnął ręką. Nie miał niczego do ukrycia, ale to akurat była sprawa rodzinna. -Chciałabym ją poznać - naciskała ekspedientka. - Skoro już prosisz mnie o pracę. -A dostanę ją? - Oczy chłopaka rozbłysły.
ebook
Wydawnictwo We Need YA |
Data wydania 2018 |
z serii Kroniki Jaaru |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa |
Wydawnictwo: | We Need YA |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.