Na twarzy dziecka wszystkie emocje są łatwiej zauważalne. Smutek, zachwyt, żal, radość.
?Nawet zwykły uśmiech, z pozoru niewiele znaczący, może głęboko poruszyć osobę, którą nim witamy?
Z oddalenia łatwiej dostrzec człowieka dźwigającego swoje niedoskonałości, piętno odrzucenia, bezdomności. Z bliska widać zamyślenie w oczach, spokój oczekiwania na akceptację, miłość, spełnienie marzenia. Zamyślony i ufny Carlo codziennie stawał przed ikonami.
?Dla niego to nie były malowidła: nie stanowiły portretu realnych postaci, lecz coś w rodzaju okna, przez które oglądający może wejrzeć w duchowy świat?
Świat teraźniejszy niestety często jest ponury, czekający na pojawienie się wrażliwego człowieka. To swoista pustynia beznadziei.
?Jest wiele rodzajów pustyni. Istnieje pustynia ubóstwa, pustynia głodu i pragnienia, pustynia opuszczenia, samotności, zniszczonej miłości?
Po ulicach, wśród ludzi obojętnych na cierpienie, często ukradkiem jak duchy, poruszają się nędzarze bez domu, bez jedzenia, bez sił, pomocy i bez nadziei. Takimi widział ich chłopiec z Bogiem w sercu ? Carlo Acutis.
?Mój syn mawiał, że zamiast uskarżać się na swój los, powinniśmy pamiętać o tych, którym wiedzie się znacznie gorzej, przede wszystkim o męczennikach, którzy dali świadectwo wiarą i uczynkiem, stając się ?żywą Ewangelią?.?
Codziennie Carlo tkał swoją milczącą siatkę przyjaźni. On kochał ludzi ?niewidocznych?, kalekich, zagubionych, szukających drogi do serca Matki Bożej.
?Siostra Łucja nazwała kiedyś Niepokalane Serce Maryi ?bezpiecznym portem dla wszystkich rozbitków tego świata?.?
Kiedy Carlo przed tabernakulum adorował Chrystusa, wyznawał mu swoją miłość. Zapraszał Go do siebie mówiąc: ?Rozgość się, Jezu! Poczuj się jak w domu!?. Domu, którego szukała Święta Rodzina.
?Niezamożna piętnastoletnia dziewczyna i biedny cieśla stali się rodzicami Boga, który wybrał ubóstwo, a nie przepych?. Carlo też miał piętnaście lat, kiedy zmarł.
Dopóki żył, wykorzystywał swoje pokłady miłości do ludzi i talenty.
?Carlo nie dbał o rzeczy doczesne; był jak powiedzielibyśmy dzisiaj, prawdziwym i przekonującym influencerem Boga?
Antonia Salzano Acutis, mama Carla, odsłoniła przed nami tajemnicę swojego syna. Ja odebrałem tę książkę po prostu jako opowieść o wspaniałym chłopaku. Antonia Salzano Acutis i Paolo Rodari przedstawili nam wspomnienia, opinie różnych osób. O jego modlitewnym wstawiennictwie i cudach zapewne będzie można przeczytać jeszcze w wielu biografiach. Bardzo poruszyła mnie opowieść o tym niezwykłym nastolatku. Charakter, wrażliwość i pobożność sprawiły, że dawał siebie innym ludziom w imię miłości. Pamiętajmy, że wszyscy święci i błogosławieni byli kiedyśpo prostu wyjątkowymi ludźmi, którzy w pewnym okresie życia osiągnęli doskonałość. ?Tajemnica mojego syna. Dlaczego Carlo Acutis jest uznawany za świętego? to biograficzna opowieść o chłopcu, który przed swoją rychłą śmiercią starał się czynić jak najwięcej dobra. Nie odniosłem wrażenia, że chciał pospieszyć się przed śmiercią. Gorąco polecam tę książkę, a na koniec zostawiłem cytat ze wspomnianej w treści książki autorstwa Richarda Bacha ?Mewa?:
?To nie latanie, lecz jedzenie ma dla nich największe znaczenie?
Opinia bierze udział w konkursie