- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.analizie pomyślał: ,,A może to Paweł Zakalecki. Włamał się drań, by mnie teraz pobić o zamordować. Chce się zemścić... Ale moment, to czemu tak stoi, dlaczego czekał, aż się wybudzę?" W głowie Wojciecha nic się nie zgadzało. Było więcej pytań niż odpowiedzi. Jakby tego było mało, pojawiało się ich mnóstwo w bardzo krótkim czasie. Bałagan totalny, zero logiki. W końcu pomyślał: ,,Ale jestem głupi, śnią mi się jakieś brednie, a ja się daję temu porwać i się nakręcam. Dobra, Czujny, do spania. JUŻ!!!" - rozkazał sobie twardo i bezkompromisowo. Zamknął oczy. Poleżał chwilę, ale nadal nie mógł zasnąć. Leżenie spokojne bez wiercenia się nie przynosiło oczekiwanych efektów. Leżał i leżał. Zero snu. Trudno jednak, by ktoś w takich emocjach zasnął bez problemu. Pozostało mu tylko otworzyć oczy i sprawdzić, czy zjawa zniknęła, czy już może się poczuć bezpiecznie. Nie zastanawiając się otworzył powieki, przetarł oczy i stwierdził, że faktycznie w rogu nikogo nie ma. ,,Kiepski sen. Fatalny figiel mojego zmęczonego umysłu. Cholera, a może jak ten drań mnie kopnął, to mi coś się na mózg rzuciło. Może coś mi tam przestawił" - zmartwił się wycieńczony brakiem snu chłopak. W myślach szybko wrócił do lekcji biologii, kiedy to przerabiali anatomię człowieka. Miał nadzieję, że może sobie przypomni jakieś istotne informacje dotyczące mózgu, które mogły by wyjaśnić te dziwne halucynacje. Leżąc i myśląc, poczuł przykry zapach. Nie to nie był przykry zapach. To nie był nawet smród. Był to obrzydliwy fetor. Tak ohydy, tak obrzydliwy, że myślał że zwymiotuje. ,,Co tak śmierdzi?" - zastanawiał się. Był bardzo zaskoczony, ponieważ zapach który poczuł przypomniał jakąś zgniliznę. Coś jakby się psuło. Strach powrócił. Zastanawiając się nad źródłem odoru zauważył, że w rogu pokoju znów ktoś stoi. Nie było mowy o pomyłce, o figlach umysłu, o przykrym śnie. W pokoju ktoś naprawdę był!!! Wojtek był przerażony i sparaliżowany. W głowie miał tylko tego kogoś. ,,Jest już po mnie. Zamorduje " - chciał zacząć się modlić, ale najpierw zdesperowany cichym głosem rzucił: - Kto tam jest? Postać stała jeszcze chwilę. Zapach był odrażający, ale z przerażania Wojtek zupełnie o nim zapomniał. Głowę miał zaprzątnięta zupełnie czymś innym: - Co, lub kto tam jest?! Zjawa ruszyła się. Zaczęła podążać w kierunku światła. Spacerowym krokiem, bez krępacji szła, przemierzając pokój Czujnego. Po kilku krokach stanęła. - Kim jesteś? - zapytał Wojtek raz jeszcze, tym razem nieco śmielszym głosem. - Jan Wikulski, pseudonim ,,Dąb", V Wieleńska Brygada AK - odpowiedział ten ktoś głosem bardzo zmęczonym, wyczerpanym, ale pewnym i zdecydowanym. Czujny był zupełnie zdezorientowany, nie dowierzał temu, co usłyszał. - Proszę? - rzucił tę formę grzecznościową, bo tylko to mu przyszło do głowy. - Dąb, Jan Wikulski z V Wieleńskiej Brygady AK - powtórzył głos żwawo, wciąż stojąc w ciemności. Zapach nie ustępował. Mało tego, odkąd postać podająca się za ,,Dęba" podeszła bliżej Wojtka, zaczęło cuchnąć jeszcze intensywniej. Smród był nie do opisania. Jedno było pewne. Był to zapach zgnilizny, czegoś co się zepsuło i gniło. Czujny zdobył się na odwagę i postanowił wstać. Gdy tylko odchylił pościel i chciał postawić stopę na podłodze, usłyszał: - Nie podchodź. Nie wolno ci wstać!!! - powiedział ,,Dąb" zdecydowanie, lekko podnosząc głos. Wojtek nie zamierzał się kłócić. Wrócił natychmiast do łóżka i przykrył się pościelą jak najdokładniej, niemal nakrywając ją na siebie. - Jeśli chcesz, żebym ci się ujawnił, musimy zawrzeć umowę - powiedział ,,Dąb". - Ja wyjdę do światła, tak byś mógł mnie zobaczyć, ale tobie nie wolno krzyczeć. Żadnych krzyków, pisków, wrzaskó W przeciwnym Przerwał wypowiedź niezwykłemu gościowi młody Chrząstowski, nie myśląc, nawet nie interesując się, co może się stać, jeśli złamie umowę. - Dobrze, będę milczał. Daję słowo - obiecał. Paraliżujący strach nieco zelżał i Czujnemu nasuwało się mnóstwo pytań, a szczególnie czego owy gość chce, w jakim celu przyszedł i najważ Czy zdrowie i życie Czujnego nie jest zagrożone. - Dobrze więc - rzekł Jan Wikulski, wychodząc z ciemności. Ale nie od razu, nie szybko. Pomału stąpał, delikatnie, tak jakby podłoga miała zaraz zaskrzypieć, a on sam chciał tego koniecznie uniknąć. Stawiając pierwszy krok, tak bardzo powoli i opieszale, sprawiał wrażenie tak jakby go chłopak trzymał na muszce pistoletu i to właśnie on miał przewagę. Powoli kontury wielkiego człowieka zaczęły wychodzić z ciemności. Wojtek mógł dostrzec coraz więcej. ,,Dąb" przestawał być ciemnym duchem, konturami jedynie widocznymi w ciemnym pomieszczeniu. Oczo
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa |
Wydawnictwo: | Red Book |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.