- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rweniować, doszedł jednak do przekonania, że to nie jego sprawa. Kobieta mogła uciec od rodziny lub niechcianego kandydata na męża albo opuścić Londyn z obawy przed nowym trzęsieniem ziemi. W czasie ostatnich dwóch, które nastąpiły w odstępie miesiąca[5], mieszkańcy masowo wyjeżdżali ze stolicy. Dlaczego jednak podróżowała sama, w towarzystwie tego prostego człowieka? Czemu nie miała przyzwoitki? A może uciekła wcześniej, a teraz została schwytana i wbrew woli odwożona do domu? Dyliżans kilkakrotnie zatrzymywał się w celu zmiany koni, lecz pasażerowie nie wysiadali. Dopiero w Wadesmill mieli pół godziny na rozprostowanie nóg i posiłek. Młoda kobieta oddała surdut Jamesowi. - Czy mogę coś dla pani zrobić? - szepnął, narzucając go na ramiona. Po raz pierwszy w jej ładnych oczach zabłysła nadzieja, która zgasła, gdyż jej towarzysz wziął ją pod ramię i zaprowadził do stołu w kącie, gdzie popchnął ją na krzesło. - Zbiegowie, nie uważa pan? - zagadnął Sam, gdy wraz z Jamesem sadowili się przy stole. - Kto? - Tych dwoje. - Wskazał głową młodą kobietę. James zauważył, że ona nie je, tylko machinalnie grzebie widelcem w potrawie. - Rzeczywiście wyglądają podejrzanie. - Chyba nie zamierza pan się wtrącać, kapitanie? - I pozwolić, by Randle i Smith znowu się wymknęli? Oczywiście, że nie. Ilekroć wyobrażał sobie, co musiała czuć bezbronna Caroline, stojąc oko w oko z wymachującym pistoletem rabusiem, odżywał w nim gniew. Bandyci zapłacą za swoją zbrodnię i to wysoką cenę - już on tego dopilnuje! - Długa droga przed nami - dodał. - Zobaczymy, jak potoczą się wypadki. Było ciemno, kiedy zajechali do Cambridge, gdzie wysiadł pastor. James przypuszczał, że mężczyzna i młoda kobieta zatrzymają się w Cambridge na noc, ale musiało się im spieszyć, bo zdecydowali się jechać dalej na północ. Droga wiodąca wzdłuż głębokiego wąwozu, na którego dnie płynęła rzeka, okazała się wyjątkowo wyboista. Po drugiej stronie ciągnął się dość rzadki zagajnik. Niespodziewanie wyłoniło się z niego dwóch jeźdźców, którzy wymachując pistoletami, nakazali woźnicy zatrzymać pojazd. Wykonał polecenie tak nagle, że pasażerowie powpadali na siebie, a młoda kobieta znalazła się w ramionach Jamesa. Drzwiczki otworzył zamaskowany mężczyzna. - Wysiadać! - wykrzyknął, machając pistoletem. - Dajcie kosztowności, jeśli wam życie miłe. James pomógł młodej kobiecie wydostać się z pojazdu i w opiekuńczym geście otoczył ją ramieniem. Drugą ręką wyjął z kieszeni zegarek i sakiewkę z kilkoma gwineami i oddał ją rabusiowi. Zegarek i sakiewka zniknęły w przepaścistej kieszeni płaszcza bandyty, a on sam wszedł do dyliżansu. Zauważył wciśniętego w kąt mężczyznę i wybuchnął śmiechem. - Jerry, chodź. Zobacz, kogo tu mamy! - zawołał do kompana. Wspólnik, który pilnował woźnicy, zajrzał do środka. On też był zamaskowany, odsłonięte miał tylko oczy. - Gus Billings, niech mnie kule biją! James wyczuł drżenie dziewczyny. Gdyby jej nie podpierał, upadłaby. - Spełniam wasze rozkazy - odezwał się Billings. - Jeśli chcecie położyć swoje łapy wiecie na czym, to pozwolicie mi jechać dalej. - A to kto? - Jerry machnął pistoletem w stronę Jamesa. - Nie wiem - odparł Billings. - Jestem James Drymore, kapitan marynarki Jego Królewskiej Mości - oznajmił James. - Radzę wam, puśćcie nas, bo pożałujecie! - dodał ostrym tonem, lecz nic nie mógł uczynić. Pistolet tkwił w kieszeni płaszcza, do której nie mógł sięgnąć, a Sam nie miał broni. Rabusie zareagowali śmiechem. Kiwnęli na Billingsa, by się do nich zbliżył. Wymienili kilka słów szeptem. Billings wrócił, chwycił młodą kobietę za rękę i popchnął ją do środka dyliżansu. W tym momencie James sięgnął do kieszeni po pistolet, lecz nie zdążył go wyciągnąć. Tuż przy uchu świsnęła mu kula. - Wsiadaj i odjeżdżajcie - rozkazał jeden z rabusiów. - Wasze szczęście, że mam dzisiaj dobry humor. Woźnica machnął batem i dyliżans ruszył. - Jak się pani czuje? - zapytał młodą kobietę James. - Zostaw ją - burknął Billings. - Nie widzisz, że jest zdenerwowana? - Widzę, lecz nie ja jestem tego przyczyną. - Napad usprawiedliwia zdenerwowanie. - Fakt. Zauważyłem, że ty nie byłeś zaniepokojony, lecz zaskoczony. Znasz tych łajdaków. - Dziękuję panu za troskę, czuję się doskonale - odezwała się cicho młoda kobieta. Może, rozważał James, w stosownej chwili uda się z pomocą Sama obezwładnić towarzysza podróży kobiety. Tylko co by z nią począł? Czy może mieć pewność, że rabusie, którzy napadli na dyliżans, nie jadą za nimi? Woźnicy musiała przyjść do głowy ta sama myśl, bo popędzał konie, polegając na bladej księżycowej poświacie i oświetlających drogę lampach, przymocowanych p
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Romans historyczny |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 13.11.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.