- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.e chciał, by ciotka dowiedziała się o jego istnieniu. Czyżby dlatego właś Z rosnącym niepokojem jeszcze raz zerknął na posesję, po czym rozmasował sztywniejący kark. Dom był w cichej bocznej uliczce. Stał od niej w sporym oddaleniu, osłonięty drzewami i gęstymi krzewami. Nad frontowym gankiem pochylały się dwa starannie przycięte drzewa cytrynowe, które trochę przypominały stojących na straży wartowników. Trawnik pewnie warto by skosić, ale kwiaty na klombach były zadbane. I królującą tu ciszę przerywało tylko cykanie świerszczy. Na myśl o tym, co wyrabia prasa, zrobiło mu się gorąco. Albo wuj rzeczywiście był winien zarzucanych mu czynów, albo może jednak oskarżenia okażą się Tamten dziennikarz poszedł o krok za daleko. Luke zawsze umiał bronić się przed wścibstwem prasy, ale kiedy było warto, potrafił się z nią dogadywać i dzięki niej budował sobie nazwisko. Tak, był najmłodszym członkiem zarządu Jackson and Blair, największego banku handlowego w stanie Queensland. Tak, w świecie finansów był naprawdę ważną figurą. Teraz jednak wszyscy widzieli w nim wyłącznie bliskiego krewnego Gina Corelliego, człowieka oskarżonego o machlojki i pranie brudnych pieniędzy. I widzieli w nim potencjalnego przestępcę. Ze ściśniętym sercem spojrzał na klucze w dłoni. Nie mógł zapomnieć słów, jakie na pogrzebie wuja usłyszał od jego syna: ,,Gdybyś coś zrobił w jego sprawie, kto wie, może ojciec byłby wśród nas". Gdyby tylko znał prawdę. Z całej siły ścisnął klucze. Ostre metalowe krawędzie wbiły mu się w dłoń, ale ból przynosił ulgę. Wszystko, co choć na krótką chwilę odwracało uwagę od tej otwartej rany w sercu, sprawiało ulgę. Spojrzał na drzwi wejściowe - solidne, wysłuż i zamknięte. Ogarnęła go taka irytacja, że na sekundę zrobiło mu się ciemno w oczach. Mimo że miał klucze, zastukał. Po chwili czekania miał to zrobić jeszcze raz, ale właśnie w tym momencie drzwi się otworzyły. Chociaż to mu się nigdy nie zdarzało, oniemiał. W progu stała kobieta o wielkich szeroko otwartych oczach i bardzo długich nogach. Bambi w ludzkim wcieleniu. Nosiła spłowiały niebieski podkoszulek, białe szorty z wystrzępionymi nogawkami do połowy uda i sandały. Jej zgrabne nogi były opalone na złoty kolor, paznokcie stóp pomalowane na różowo. Lucio de Rossi był człowiekiem, który potrafi docenić piękno nóg. Opuścił rękę, drugą zdjął ciemne okulary i omiótł spojrzeniem nieznajomą, aż jego wzrok spotkał się z jej oczami. Szarozielonymi, budzącymi najbardziej niestosowne myśli. Beth cofnęła się o krok. Ten arogancko wyglądający facet nie spodobał się jej od pierwszego wejrzenia. Jego ciemne oczy, oprawione gęstymi rzęsami, bezczelnie ją taksowały. - Domyślam się, że pan przyjechał w sprawie Bena Fostera? - powiedziała lodowato. - W czyjej sprawie? Zagryzła wargi, czując, że niepotrzebnie się wygadała. - Co pani robi w tym domu? - spytał, badawczo zmrużywszy oczy. - Słucham? - odparowała, nie dając zbić się z tropu. - Może raczej to pan zechce mi wyjaśnić, co pan tu robi? Bez słowa otworzył szerzej drzwi i wyminąwszy ją w progu, śmiało wparował do holu. W pierwszej chwili oniemiała i przypatrywała się temu z otwartymi ustami, po czym jednak otrząsnęła się i w panice ruszyła za nim. Luke zdążył już wejść do salonu, gdzie rozsuwał zasłony w oknie wychodzącym na ogród za domem. - Co pan - Czy wy naprawdę nie wiecie, kiedy przestać? - przerwał, piorunując ją wzrokiem. - Nie macie żadnych hamulców? Ciągnące się za mną ogony, zasadzka w moim mieszkaniu i te sztuczki teraz. Więc do czego pani zmierza? Myśli pani, że wystarczy zamrugać zielonymi oczami, pokazać piękne nogi i poprosić mnie uprzejmie, żebym udzielił wywiadu? Sądzi pani, że to wystarczy? Ale muszę przyznać - dodał, taksując ją wzrokiem - że świetnie pani w tych szortach. Naprawdę. - Jak pan ś - Szanowna pani, miałem ciężki dzień i nie mam ochoty ani siły się przekomarzać. Rozgryzłem panią, ale pani dalej upiera się przy swoim. Więc mam propozycję: jeśli pani natychmiast opuści ten dom, zrezygnuję z oskarżenia o wtargnięcie. Gdzie są kamerzyści? - powiedział, wyglądając przez okno. - I mikrofony? No gdzie, za krzakami? Na sekundę zaparło jej dech, po czym powiedziała, cedząc słowa: - Zechce mi pan wyjaśnić, kim pan jest? Ton jej głosu nie uszedł jego uwagi. Piękna i bezczelna, pomyślał, mierząc ją wzrokiem, a jej w tym czasie coraz szybciej łomotało serce. Nerwowo zerknęła w stronę kuchni. Ostre noże, telefon, zastanawiała się gorączkowo. - Czyli nie chce pani dać za wygraną? Radzę dobrze, proszę zaprzestać tych wygłupów! Zanim zdążyła odpowiedzieć, sięgnął do tylnej kieszeni, wyciągnął z niej elegancki skórzany portfel i podsunął jej pod nos pra
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2015 |
z serii Gorący Romans |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.