- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.m cię, aby następnie wykorzystać seksualnie? - warknął. - Nie, wiem, że to nie byłeś ty, jednak nie da się zaprzeczyć, że to działanie narkotyku leżało u podstaw całej tej sytuacji. - Naprawdę? - Uśmiechnął się kpiąco. - Więc gdyby nie narkotyk, wcale nie chciałabyś, żebym cię pocałował? Zakładam, że w tej chwili nie znajdujesz się pod wpływem żadnego środka odurzającego? Rzuciła mu zaskoczone spojrzenie. - Nie, oczywiście, że nie. - W takim razie warto przetestować twoją teorię... Gdy wyciągnął po nią ramiona, jej oczy rozszerzyły się gwałtownie, nie cofnęła się jednak, może dlatego, że był tak szybki. Jej usta były słodką obietnicą, która w ułamku sekundy doprowadziła go do szaleństwa, a jednocześnie wspomnieniem, które od dawna zakłócało mu sen. Nie był w stanie myśleć, było po nim od chwili, gdy rozchyliła wargi, pozwalając, by smakował ją językiem. Przywarła do niego całym ciałem, zderzając własną miękką delikatność z jego twardością i czyniąc swoją kapitulację cudownym zwycięstwem. Pocałunek trwał bez końca, dokładnie tak, jak tego pragnęła. W jej świecie nie było teraz miejsca na nic poza ogniem i przeszywającym pragnieniem. Jej. I jego, bo niezależnie od tego, co o niej myślał, siła jego podniecenia zdradzała wielki głód. Była oszołomiona, kiedy ją uwolnił i opuścił ręce. Wszystko wydawało się kompletnie pozbawione sensu - galopujące uderzenia jej tętna, ponura furia malująca się na jego pięknej twarzy i głos, który nagle odezwał się od progu. - Och, najmocniej przepraszam - wymamrotała niania, wycofując się na korytarz i pośpiesznie zamykając za sobą drzwi. Elin powiedziała sobie, że pojawienie się Barbary było prawdziwą łaską niebios. Zerknęła na Corteza, ponieważ nie była w stanie się powstrzymać. Był czarodziejem, który rzucił na nią urok. Wzięła głęboki oddech, gotowa na przyjęcie jego drwin i zniewag. Po tym, jak zareagowała na jego pocałunek, z łatwością mógłby ją wziąć za nimfomankę. Ku jej sporemu zdumieniu pierwszy odwrócił wzrok. Przez głowę przemknęła jej nawet myśl, że intensywność pieszczot wstrząsnęła nim wcale nie mniej niż nią samą. - Zawieziemy dziś Harryego do Londynu na badania DNA, do kliniki, która bardzo szybko opracowuje wyniki - odezwał się. - Zamówiłem już wizytę i obiecali mi, że podadzą rezultat w ciągu ośmiu godzin. Kiedy możesz być gotowa do wyjazdu? Elin uświadomiła sobie, że jej dalsze protesty byłyby bezsensowne, mocno rozgniewała ją jednak jego wyraźna pewność, że ona spełni każde jego żądanie. Spała tylko godzinę i obudziła się z bólem głowy i dreszczami. Nie miała ochoty zastanawiać się, czy przypadkiem nie złapała kolejnego zapalenia nerek, dolegliwości, która już parę razy dręczyła ją po urodzeniu Harryego. - Dlaczego tak ci się śpieszy? Trzy dni temu w ogóle nie brałeś pod uwagę możliwości, że Harry jest twoim synem. Mówiłam ci, że nie zamierzam występować z roszczeniami finansowymi, więc możesz po prostu zapomnieć o nocy, którą razem spędziliśmy. Mnie prawie się to udało. - Dziwne, ale kiedy cię całowałem, jakoś nie odniosłem takiego wrażenia - mruknął ironicznie. Gorący rumieniec natychmiast wypełzł na jej policzki. Cortez przeniósł wzrok na biurko, w którym trzymała akt urodzenia Harryego. Wziął do ręki leżące w szufladzie dwa paszporty i otworzył je. - Zamierzasz zabrać Harryego za granicę? - Przyjaciółka zaprosiła mnie na swój ślub, który ma się odbyć na wyspie Rhodes, więc musiałam wystąpić o paszport dla siebie i Harryego. - Elin ściągnęła brwi. - Przyszła panna młoda to Virginia. Kiedy poznałam cię na moim urodzinowym przyjęciu, myślałam, że jesteś jednym z jej znajomych. Cortez włożył oba paszporty do kieszeni. - Bierzemy je ze sobą - oświadczył. - W klinice mogą zażądać dokumentów na potwierdzenie tożsamości. Wiesz, gdzie jest teraz twój brat? Miała właśnie poprosić, by oddał paszporty, lecz jego pytanie rozproszyło jej uwagę. - Jarek powinien wrócić do filii Saunderson Bank w Japonii - ciągnął Cortez. - Dyrektor oddziału poinformował mnie jednak, że nie zjawił się w pracy. - Na pewno nie bez istotnego powodu - powiedziała szybko. - Może samolot miał opóźnienie albo został odwoł W głębi serca doskonale wiedziała, że o wiele bardziej prawdopodobne było, że Jarek, po kilkudniowym ciągu alkoholowym, ukrył się w swoim londyńskim mieszkaniu, pogrążony w depresyjnym nastroju. Tak czy inaczej, nie zamierzała zwierzać się Cortezowi ze swoich podejrzeń, musiała jednak jak najszybciej porozmawiać z bratem i nie dopuścić, by wyrzucono go z pracy. - Przeprowadzenie badań DNA to faktycznie jedyne rozsądne wyjście z sytuacji - przyznała. - Za godzinę będę gotowa. Cortez obrzucił j
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.