- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ów", a potem tradycja wielonarodowościowego imperium Austrii. O Galicji, Galicjanach czy Galicjonerach mówiło się także z uśmiechem, że są to cwaniacy i spryciarze, tj. tacy, którzy sobie zawsze jakoś poradzą. Moi rodzice wcale się na takie określenie nie obrażali. Bo przecież ta Galicja emigrowała razem z nami, myśmy ją ze sobą zabrali. Rodzice i ich przyjaciele nadal, do końca życia, mówili po jidysz, oni się nawet w tym języku kochali. Im już pewnie trudno było nauczyć się hebrajskiego, ale w końcu jidysz także jest językiem żydowskim. Natomiast gazety czytywali w języku polskim oraz po polsku pisali do siebie listy. Po polsku także śpiewali popularne przed wojną szlagiery, na przykład Tylko we Lwowie, piosenki kabaretowe, popularne piosenki wojskowe, takie jak Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani albo Przybyli ułani pod okienko. Umiesz te piosenki? To chodź, zanucimy sobie choćby początek. A piosenki chasydzkie? Rodzice śpiewali oczywiście także piosenki chasydzkie - po jidysz. Ja sam również, kiedy przyjeżdżam dziś do Krakowa, nie tylko na Festiwal Kultury Żydowskiej, to z Poldkiem Kozłowskim11, ostatnim autentycznym klezmerem, też śpiewamy sobie piosenki po jidysz. Rodzice, jak kiedyś przypadkiem usłyszałem, mówili do siebie także po niemiecku, pewnie dlatego, by nie zapomnieć tego języka. Czytywali nawet niemiecką wersję popularnego magazynu amerykańskiego ,,Readers Digest", z ciekawostkami ze świata. Te broszury były wydawane w różnych językach, ale nie wiem, czy po polsku. Teraz ,,Readers Digest" jest już i w Polsce, ale spytam jeszcze o niemiecki: czy rodzice nie nabawili się podczas wojny awersji do tego języka? Nie, przecież oni się w tym języku wychowali! Przecież Freud, Heine także mówili po niemiecku! I ten język rozwijali również nasi polityczni liderzy, jak wspomniany Teodor Herzl, twórca syjonizmu w końcu XIX wieku. Nie wspominając już o wspaniałych filozofach, takich jak słynny Moses (Mojżesz) Mendelssohn w XVIII wieku12 czy w XX wieku - Hannah Arendt13 oraz Emmanuel Lévinas14. To może nam się ten język bardziej niż Niemcom należał? Bo u nas po niemiecku mówili tylko ideolodzy i filozofowie. My nie mieliśmy Hitlerów, Göringów, gestapowców. Bo u nich najpopularniejszym zwrotem, jak pamiętam, był ,,parszywy Żyd" albo słowa ,,strzelać", ,,zabijać" i również ,,link" - to jest ,,na lewo", czyli od razu do krematorium, albo ,,recht" - to jest ,,na prawo", też do krematorium, ale dopiero za dwa tygodnie. Ale zostawmy Dobrze, chcę cię zatem jeszcze zapytać o Galicję: czy rodzice nadal żyli Borysławiem w Izraelu? Ależ oczywiście, oni codziennie wspominali Borysław! Rodzice jednak w Izraelu osiedli ostatecznie dopiero w 1952 roku. Zresztą i ja tę Galicję do dziś wszędzie w świecie spotykam. Mniej więcej dwa lata temu dostałem list od nieznanej mi pani z Ameryki, Hanny Weiss z Waszyngtonu. Opowiem ci teraz o tym dokładniej. Nie wiedziała ona nawet, kim jestem, ale natknęła się na nazwisko Weiss, odtwarzając swoje drzewo genealogiczne, korzenie swojej rodziny. I okazało się, że ja też należę do jej rodziny, że jesteśmy dalekimi krewnymi! Boże mój! Teraz buduje ona także i moje drzewo genealogiczne od XVIII wieku w Borysławiu, w Galicji, przez 300 lat. Popatrz, jak to wygląda. Jest to zapis, jedyny chyba w swoim rodzaju, jaki znajduje się w Izraelu, pt. Historia emigrantów. Z Borysławia do Stanó Po angielsku, ale dla ciebie nie ma sprawy. Popatrz! Są tu i stare mapy, nasz Borysław, a nawet Dolna Wolanka, gdzie mieszkaliśmy. Niesamowite. Broszura opatrzona jest także zdjęciami! Na jej okładce widnieje twój przodek, Isidore (Izydor) Weiss, wraz ze swoją przyszłą żoną - Sarah Jerich Weiss. Na początku XX wieku postanowili oni wyemigrować z Borysławia. Pobrali się już w Stanach i od nich wywodzi się tamtejsza, twoja, rodzina. Pierwszy zaś odnotowany twój protoplasta w Borysławiu - Manes Weiss, urodził się w 1795 roku. Czyli z tego wszystkiego, co mówisz, wynika także niezbicie, że masz od dawna swoją galicyjską tożsamość. A tak, ponieważ tam nawet język jidysz był inny. Można powiedzieć, że był to polsko-galicyjski jidysz, bo nasz jidysz nie miał wielu zwrotów hebrajskich i miał specjalny akcent. Inny niż na przykład jidysz z Łodzi czy z Poznania. Może nawet miał więcej niż akcent - galicyjski jidysz był właściwie jak gwara, jak język na Śląsku. Z tym że specjaliści, językoznawcy z Instytutu YIVO znajdującego się dziś w Nowym Jorku, a przed wojną w Wilnie, mówią nam obecnie, że klasyczny jidysz to litewski jidysz literacki. Istotnie, był on może najbardziej usystematyzowany oraz dużo więcej w nim było języka hebrajskiego, toteż faktycznie można powiedzieć, że był to superżydowski język. Ale jednak nie był to język elastyczny, który by wchłaniał inne kultury. Dlateg
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wywiady i rozmowy |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo M |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 02.07.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.