- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nia. Przez długie tygodnie w ogóle nie przyjeżdżała do domu. Od wakacji minęło pięć miesięcy, a ona tylko raz była u rodziców, na święta, bo mama urządzała prawosławne Boże Narodzenie. Tata po tylu wspólnie spędzonych latach w małżeństwie już nie robił problemów, a mama za to urządzała również święta muzułmańskie według religijnego kalendarza. Poszli na kompromis, zwłaszcza że ojcu w niczym to nie przeszkadzało, a potrawy przyrządzone na święta prawosławne bardzo mu smakowały. Korzystały na tym również dzieci. Poza tym sąsiedztwo Tekbyików również wymuszało tolerancję. Na kłótniach i przepychankach nikt by nic nie zyskał. O różnicach nie rozmawiano. Mamie nie przeszkadzało, że tata wielokrotnie rozkładał swój podniszczony dywanik i zatapiał się w modlitwie, a ojcu nie przeszkadzało, że mama klęka - i choć rzadziej od niego - modli się po swojemu. Modliła się rzadziej, ponieważ była bardzo zapracowana, i jak tłumaczyła córce, chodzi nie o ilość, ale o jakość modlitwy. Jednak Tami wiedziała, że są dziwnym wyjątkiem, i cieszyła się, że mieszkają na prowincji. Odkąd miała komputer, wiedziała, co się dzieje na świecie, z czym mogliby się zderzyć, gdyby mieszkali w innym środowisku. Tak czy inaczej, wypadałoby znów pojechać do domu, chociaż na krótko. Wciąż była dzieckiem i zwyczajnie tęskniła za domem, za rodzicami, za bratem. Bori niedługo pójdzie do szkoły. To już nie ten sam mały, sepleniący i podsłuchujący Bori. A babcia? Na skutek wypicia zbyt małej ilości wody ze źródła Norn zaczęła posługiwać się laską. Tami wiedziała, że to się kiedyś skończy, bo babcia sama uznała, że tak wiecznie być nie może. Na razie dawała radę, jeszcze była wsparciem dla wszystkich. Tami bardzo chciała pojechać do domu, ale rozsądek nakazywał zostać w internacie. Do wakacji zostało jeszcze około trzech miesięcy i choć dziewczynka wiedziała, że w te wakacje nie będzie miała zbyt wiele czasu, to jednak chodziły jej po głowie różne myśli - jak spędzić wolny czas, jak go najlepiej wykorzystać. Nie byłaby sobą, gdyby czegoś nie wymyśliła. Pod koniec marca od wielogodzinnych ćwiczeń zabolała ją ręka i kark. W kwietniu nie wytrzymała i postanowiła pojechać jednak do domu na kilka dni. A w babcia od razu zauważyła grymas na twarzy dziewczynki. - Co się dzieje, moje dziecko? - zapytała z wielką troską. - A co, babciu? O co chodzi? - Jak to o co? Wyraz twojej twarzy wskazuje na cierpienie. - Aaaa! Trochę boli mnie ręka i kark, ale to przejdzie. - Długo już cię tak boli? - Może dwa miesiące. - No to samo nie przejdzie - powiedziała babcia tonem wskazującym, że jej opinia jest nie do podważenia. - To co zrobić, ma babcia jakiś pomysł? - Mam. Będziesz w domu przez kilka dni i przez te dni ja będę masowała ci to ramię i kark. Oczywiście mam twoją zgodę, czy tak? - Zgoda, babciu, ale czy to nie będzie dla babci męczące? Może babcia pokaże mamie, jak to się robi, i mama mi trochę pomasuje. - Dam radę, nie będziemy martwić mamy. Mam taką maść, którą kiedyś kupił mi twój tata na bolące kolana. Ta maść jest przeciwzapalna i przeciwbólowa i na pewno ci pomoże. Rzeczywiście, Tami poczuła ogromną ulgę już po pierwszym posmarowaniu. - Dobra ta maść, no i oczywiście babcine ręce - Tami szybko się poprawiła. Dziewczynka w ostatnim czasie bardzo urosła. Teraz miała dłuższe włosy, które spinała z tyłu głowy lub zaplatała w warkocz. Do tej pory nie buntowała się przeciw chustce na głowie i przeciw spodniom szarawarom, które nosiła wyłącznie w domu. W miarę dorastania, zwłaszcza że oglądała telewizję, była im jednak coraz bardziej niechętna. W miastach ubierano się inaczej. Tak też styl ubioru Tami miał się niebawem zmienić. Ból ręki i barku nie zwalniał Tami od gry, dlatego pod wieczór znów poprosiła babcię o odrobinę maści. - Chodź, dziecko - powiedziała babcia. - Pomasuję ci tę rękę. - Tami nie oponowała i pozwoliła babci działać. - Podobno ten konkurs jest dopiero w przyszłym roku? - Tak, babciu, ale w tym roku będą przesłuchania dopuszczające. Muszę pracować, bo po wakacjach powinnam być gotowa. Tak sobie pomyślałam, że dobrze byłoby znać chociaż parę słów po polsku. - Myślę, że to zbędne. - Babcia przestała masować. - Na pewno będą tłumacze, nie zaprzątaj sobie tym głowy, skup się na najważniejszym, nie dokładaj sobie obowiązków. - Babciu, a gdybym tak, zanim będą przesłuchania, udała się do Polski i trochę pooglądała, jak tam jest? - Wybij to sobie z głowy! - Babcia się zdenerwowała. - Jak ty to sobie wyobrażasz? - Zwyczajnie, przeniosę się tam. Znam hasło! Babcia przestała masować, zrobiła minę sfinksa i czekała, co Tami jeszcze wymyśli. - Tami, ja jestem wyrozumiała, ale co innego nocne lata
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura przygodowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.