"Tyle zbiegów okoliczności tka sieć naszego życia".
Trzy historie zupełnie obcych sobie ludzi. Tak różnych. Mieszkających w innych miejscach. Będących na odmiennych etapach życia.
Bianca mieszka i pracuje w Sztokholmie. Ciężkie dzieciństwo i wciąż kłująca ją tęsknota za ukochanym bratem, który zniknął bez śladu cztery lata wcześniej - skłaniają ją do poszukiwania namiastki szczęścia w namiętnym romansie z żonatym szefem..
Lena jest dojrzałą kobietą z przeszłością i po przejściach. Zdobywa się jednak na odwagę, by zostawić za sobą nieudane małżeństwo i podążając za niespełnionym dotąd marzeniem, otworzyć własny pensjonat na Majorce. Wszystko idzie zgodnie z planem, dopóki podczas prac budowlanych na kupionej przez nią działce nie zostają znalezione zwłoki. Lena postanawia trochę na własną rękę ustalić tożsamość denata..
Z kolei w irlandzkim mieście Sligo pewien mężczyzna o imieniu Shane zupełnie przypadkiem i bez ostrzeżenia odkrywa, że człowiek, którego od zawsze brał za swojego ojca, tak naprawdę nim nie jest. Postanawia więc dowiedzieć się dlaczego przez całe życie był okłamywany i kim jest jego biologiczny ojciec..
Co może połączyć tych ludzi?
Otóż wystarczy kilka zbiegów okoliczności i każda z życiowych kart sama dodaje się do talii, jakby to właśnie ona była tą, której brakowało w tej, w gruncie rzeczy, wspólnej, złożonej, wielowarstwowej opowieści o poszukiwaniu sensu, zagubionym kursie i wytrąconym pędzie. O żałobie, tęsknocie i mrocznych tajemnicach.
"Ten kogo kochasz nie umiera" to thriller psychologiczny rozważnie doprawiony emocjami, dramatyzmem i ironią losu. Posolony przewrotnością. Osłodzony wyczuciem. Podgrzewający zmysły i ostudzający rozpędzone lęki. O ludziach, ich słabościach i namiętnościach, marzeniach, oczekiwaniach, składanych obietnicach.. o rzeczach bardziej ludzkich niż boskich, ale i tak będących częścią większej całości. Zakończenie zaskakuje i pozostawia pewien niedosyt.. Niemniej jednak - robi wrażenie.
Polecam.
Opinia bierze udział w konkursie