- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cę, aby to wszystko, co kłębi się w mojej głowie, mnie zniszczyło, nie chcę, aby ostatecznie mnie pokonało. Czy tylko się łudzę, że zdołam unicestwić tę demoniczną falę bólu, zanim ona zabije mnie? Łazienka jest nowoczesna. Czuję zawód, kiedy wkraczam do niej przez takie same wąskie drewniane drzwi, jakimi dostałam się do pokoju. Po tym, co do tej pory zaprezentował mi pensjonat, spodziewałam się emaliowanej wanny w bladoróżowym, ewentualnie bladozielonym kolorze i równie wysłużonego jak w pokoju drewna na podłodze. Trudno. I tak nie zamierzam spędzać w niej wiele czasu; podczas tego krótkiego pobytu poza domem wystarczy mi jedynie podstawowa toaleta. Wracam do pokoju i znów otulają mnie jego wyjątkowe fluidy. Z każdą chwilą moja dusza jest coraz bardziej zachwycona, jeszcze trochę i zupełnie poczuję się jak nie ja, tak jakbym stanęła z boku tego wszystkiego, co się ma zaraz wydarzyć. I chyba tego właśnie potrzebuję - odrealnienia, które pomoże mi zrobić to, po co tutaj przyjechałam. Ten obiekt to nie tylko dar niebios, ale także znak. Może przede wszystkim znak. Jeśli w mojej głowie są jakieś wątpliwości, nastrój, w jaki wprawia mnie to miejsce, skutecznie je zabija. A po to właśnie tu jestem. Aby zabić. 3 Warszawa Wpatruję się w widok za oknem. Pałac Kultury i Nauki pyszni się dumnie pośrodku nowoczesnych wieżowców, nic sobie nie robiąc z tego, że kompletnie do nich nie pasuje. Jest zbyt młodą budowlą, aby mnie sobą w pełni zachwycić, jednak ma swój pokrętny urok. Przychodzi mi na myśl, że jest niczym dawna zadra, tkwiąca w nowej, starannie wykreowanej rzeczywistości. Zadra, której pomimo wielkich starań nie sposób się pozbyć. - Lizka? Słysząc swoje imię, obracam się na pięcie. Poprawiam przy tym rękawy bluzki, mimo że są na swoim miejscu. Jak zwykle robię to zupełnie bezwiednie. Pomieszczenie, w którym stoję, jest schludnym, modernistycznie urządzonym biurem i nie należy do mnie. W przeciwnym razie wyglądałoby całkiem inaczej. Ale jako zaledwie sekretarka mężczyzny, który właśnie przyłapał mnie na gapieniu się przez okno jego biura, nie miałam najmniejszego wpływu na aranżację tego wnętrza. - Przepraszam - mówię zawstydzona, choć wiem, że szef nie będzie miał do mnie pretensji. Nasza współpraca układa się bardzo dobrze, momentami sama nie dowierzam, że tak właśnie jest. - Przyniosłam dokumenty, o które prosiłeś, - mimo wszystko się tłumaczę, wymownie machając ręką w kierunku okna - ...się zapatrzyłam. Jacek podchodzi do mnie bez słowa. Przystaje obok. Wsuwa dłonie do kieszeni garniturowych spodni i spogląda tam, gdzie chwilę temu sama patrzyłam. Idę za jego przykładem i na nowo podziwiam Pałac Kultury i Nauki wraz z otaczającą go zabudową. Do firmy Jacka trafiłam ładnych parę lat temu. Najpierw udało mi się załapać na płatny staż tuż po skończeniu technikum i opuszczeniu znienawidzonego rodzinnego miasteczka, a potem Jacek zaproponował mi etat. Chętnie przyjęłam ofertę; na nic lepszego nie mogłam w życiu liczyć. Posiadanie stałej pracy i tak wydawało się osiągnięciem ponad moje możliwości. Przyjechałam do Warszawy, zupełnie nie znając miasta i - co gorsza - nikogo, kto mógłby mi pomóc przynajmniej w pierwszych tygodniach życia na własną rękę. To niemal cud, że nie skończyłam jako prostytutka albo bezdomna żebraczka. Pewnie przede wszystkim dlatego, że wyjeżdżając, ukradłam rodzicom gotówkę, którą zwykli trzymać w domu, bo ojciec zarabiał głównie na czarno. Nigdy nie domagali się zwrotu pieniędzy, wiedzieli, że za to, jak mnie potraktowali, należało mi się znacznie więcej niż te kilka tysięcy złotych. Jacek miał głowę na karku i obroty firmy szybko rosły. W krótkim czasie stała się znaczącym przedsiębiorstwem na rynku sprzętu medycznego. Wybuch światowej pandemii koronawirusa nie dla wszystkich oznaczał pogrzebanie dorobku życia. Dla Jacka epidemia okazała się istną żyłą złota, przyczyniła się do sukcesu firmy jak żadne inne wydarzenie wcześniej. Wzmożone zapotrzebowanie na sprzęt medyczny przyniosło szereg niespodziewanych zleceń, a w dalszej perspektywie - wygraną w kilku dużych przetargach. Dzięki temu firma uplasowała się w czołówce i zyskała solidne zaplecze finansowe, tak potrzebne do dalszej rozbudowy i rozwoju. Stąd przeniesienie głównej siedziby przedsiębiorstwa do wieżowca w centrum stolicy i te wszystkie pachnące nowością meble w gabinecie. Myślałam, że Jacek zamieni mnie na kogoś bardziej kompetentnego, ale zamiast tego wysłał mnie na kilka kursów dokształcających i obecnie jestem jego osobistą sekretarką z pensją znacznie wyższą niż na podobnych stanowiskach. Czy Jacek oczekiwał ode mnie czegoś szczególnego w zamian? Nie. Zawsze wymagał rzetelnej pracy i właściwego wywiązywania się z obowiąz
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Wydawnictwo Kobiece |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller, medyczny |
Wydawnictwo: | Kobiece |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Lektor: | Anna Szymańczyk |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.