- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.m ci, że nie pojedziesz do Moskwy. - Niczego takiego nie obiecywałam - wymamrotałam do siebie. Zamilkł na chwilę, potem jego błagalny ton stał się surowy i rzeczowy. Iwan: Chcesz znać całą prawdę? Dobra. Jeśli będziesz się bawić w te gierki i nie powiesz mi, gdzie jesteś, dla mnie to będzie wyrok. Brzmiał tak poważnie, że mu uwierzyłam. Przynajmniej na chwilę. Na pewno nie sądził, że papa go zabije. To była raczej desperacka próba powstrzymania mnie przed odkryciem jego sekretu. Za późno, pomyślałam z goryczą. Ale byłam naiwna, więc postanowiłam oddzwonić, żeby zostawić mu wiadomość i wybawić go z niedoli. Okazało się jednak, że nie mam ani jednej kreski. Podniosłam telefon w górę, odwróciłam do góry nogami, wypróbowałam wszystkie sztuczki - bez rezultatu. Komórka powinna działać w Moskwie, ale nie wiedziałam, że tak kiepsko tu z zasięgiem. Westchnęłam i schowałam telefon do kieszeni płaszcza. Kiedy podniosłam głowę, zatrzymałam się. Wolno obróciłam się wokół, pod butami skrzypiał żwir. Słońce zachodziło, ponad połowa schowała się już za horyzontem. W pobliżu widziałam tylko zrujnowany apartamentowiec i kilka betonowych budynków. Nie miałam pojęcia, dokąd iść. Walcząc z przeszywającymi mnie dreszczami, ruszyłam przed siebie. Wiatr wył. Cienie stawały się coraz ciemniejsze. Nagle bardzo zatęskniłam za Iwanem. Ogarnęło mnie dziwne wrażenie - najpierw na plecach, potem przechodzące w dół kręgosłupa. Wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Mocniej przycisnęłam do siebie torbę, walcząc z pokusą obejrzenia się. Napięcie zamieniło się w niepokój, który ścisnął mi płuca i nie mogłam się już dłużej opierać. Ktoś za mną szedł, sądząc po rozmiarach i pewnym kroku, mężczyzna. Miał na sobie jeansy i ciemny płaszcz, wpatrywał się w czarne, skórzane rękawice, które zakładał, choć czułam, że cała jego uwaga jest skupiona na mnie. Spojrzałam przed siebie, a serce niemal mi zamarło. Podmuch wiatru zamiótł moim kucykiem. Wraz z tym podmuchem przez moją głowę przemknęło jedno słowo, wywołujące wrażenie niepokoju i ciarki na plecach. Djawol. Obejrzałam się za siebie. Mężczyzna był bliżej z każdym krokiem, znacznie dłuższym niż moje. Teraz był już zaledwie kilka metrów ode mnie. Zobaczyłam postrzępioną bliznę na jego policzku, od ucha do szczęki. Srebrny nóż w jego dłoni błysnął w ostatnim promieniu słońca. Znów odwróciłam głowę przed siebie, oddychałam szybko i nierówno, wypuszczając z siebie kłęby pary. Krew całkiem we mnie zastygła. Kiedy zobaczyłam przed sobą zaparkowane samochody i światła z okien budynku, puściłam torbę i zaczęłam biec. Dzięki długim nogom zawsze w liceum byłam z przodu stawki, ale dudniące za mną kroki były tuż, tuż. Nie miałam szansy dobiec do drzwi frontowych, więc skręciłam na tył domu modląc się, by nie były zamknięte. Błagam, niech będą otwarte. Zatrzymałam się przed drzwiami i w tej samej sekundzie jedna z czarnych, skórzanych rękawiczek chwyciła mój kucyk i pociągnęła. Krzyknęłam z bólu, ciągnięta w tył. Uderzyłam głową w chodnik, a przed oczami zamigotały mi miliony świateł. Szorstkie dłonie rozdzierały na mnie ubranie. - Nie - jęczałam, ale moja świadomość ugrzęzła w czarnej, kleistej mazi i nie mogłam się wydostać. Czułam ból i lodowaty chłód nadchodzący z ciemności. Z trudem otworzyłam oczy. Twarz z blizną. Ciemny płaszcz. Nogi w dżinsach obejmujące z obu stron moje biodra. - Nie! - krzyknęłam. Walczyłam z jego rękami, ale ciało mnie nie słuchało. Czułam, jakby głowa rozpadła mi się na pół. Mężczyzna zerwał ze mnie bluzkę do pasa. - Przestań! - błagałam. Przestał. Dopiero po chwili zorientowałam się, co przykuło jego uwagę. Uniósł spomiędzy moich piersi naszyjnik z żeglarską gwiazdą. Wyglądał na albo przestraszonego. Cokolwiek to było, skorzystałam z okazji i przejechałam paznokciami po bliźnie na jego twarzy. Odchylił się w tył, żeby przykryć ręką ranę, sycząc ty malenkaja suka8. Wyrwałam się spod niego. Złapał mnie za kostkę, ale kopnęłam go drugą nogą - trafiłam w coś, przez co zawył z bólu. Kiedy się wyprostowałam, poczułam zawroty głowy, ale mimo to zdołałam spoconą dłonią chwycić klamkę. Drzwi otworzyły się a ja wślizgnęłam się do środka, uderzając twarzą w coś twardego. Uderzyłam w to, w niego, tak mocno, że od uderzenia wypuściłam resztkę powietrza z płuc. Poleciałam w tył. Przeklinając po rosyjsku pod nosem, mężczyzna chwycił mnie wpół, żebym odzyskała równowagę. Drzwi łupnęły, ale silny podmuch lodowatego powietrza świadczył o tym, że znów je otwarto. Wysunęłam się z objęcia i stanęłam za mężczyzną, spodziewając się zobaczyć faceta z blizną, ale to był tylko chłopie
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Czas trwania 838:59:59 |
Wydawnictwo NieZwykłe |
Data wydania 2022 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | NieZwykłe |
Rok publikacji: | 2022 |
Czas trwania: | 838:59:59 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Lektor: | Magdalena Emilianowicz |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.