- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.podobało. Jednak szefowa sztabu była również jej przyjaciółką. - Powinniśmy więc przynajmniej poprosić Tuga, żeby zabrał prom z powrotem na okręt. Mamy tylko jeden i nie możemy sobie pozwolić, żeby w całym tym chaosie został zniszczony. - Pełna zgoda - odpowiedział Nathan. - Myślę, że byłoby lepiej, gdybym został z tobą - sprzeciwił się Tug. - Mógłbym pomóc ci lepiej zrozumieć ten świat i jego mieszkańców. - Z tym również się zgadzam - rzekł Nathan. - Słuchajcie, ktoś musi stąd odlecieć promem - nalegała Jessica. - Marcus może pilotować - zasugerowała Jalea. - Naprawdę? Marcus? - Jessica spojrzała na nią z niedowierzaniem. Chociaż nie miała pojęcia, czy Marcus naprawdę potrafi pilotować prom, podejrzewała, że Jalea zasugerowała to tylko po to, by zapewnić sobie stałą obecność na powierzchni planety. Jessica odniosła wrażenie, że Jalea ma jak zwykle własny plan. - Prom jest w większości zautomatyzowany - wyjaśnił Tug. - Nawet moja córka mogłaby nim latać. - No cóż, mam więcej zaufania do twojej córki niż do Marcusa - odpowiedziała Jessica. - A co z Jaleą? Jest pilotem, prawda? - Jessica chciała sprawdzić reakcję Jalei. Miała rację - wyraz twarzy Jalei świadczył, że ten pomysł jej się nie spodobał. - Ona też powinna zostać - nalegał Tug. - Posługuje się kilkoma najpopularniejszymi językami tego świata. - Ty również mówisz w corinairiańskim, prawda? - skomentował Nathan, przypominając sobie, że odkąd pojawili się na powierzchni planety, Tug już kilka razy coś przetłumaczył. - Tak, ale nie tak dobrze jak Jalea. Chociaż myśl o umieszczeniu Marcusa za sterami podczas drogi powrotnej na okręt sprawiała, że Jessica dostała dreszczy, jednak decyzja o pozostawieniu Tuga razem z nimi na powierzchni miała sens. Jessica nie wierzyła, że Jalea będzie się starać dokładnie tłumaczyć, a poza tym nie chciała, żeby została sama na pokładzie ,,Aurory" bez jakiejkolwiek kontroli. Podejrzewała, że Jalea chowa jeszcze jakąś sztuczkę w rękawie, a jeśli tak było, wolała mieć ją na oku. W przeciwieństwie do niej Tug był zupełnie kimś innym. Niejednokrotnie udowodnił, że jest godny zaufania, zwłaszcza podczas błyskawicznej ucieczki z farmy molo na Przystani. Marcus również zasłużył na zaufanie, a także potwierdził swoją użyteczność w trakcie walki. Nathan spojrzał na Jessicę. - I co o tym myślisz? - zapytał, mając nadzieję na jej aprobatę. - Dobrze - zgodziła się. - Enrique, zabierz swoich żołnierzy z powrotem na prom i powiedz Marcusowi, żeby wrócił z wami. Możecie odebrać nas później, gdy to wszystko się skończy. - Poważnie? - zapytał, nieprzekonany, że Marcus jest idealnym kandydatem na pilota. Nie czekał jednak na odpowiedź, ponieważ ją znał. - Ludzie, ruchy - rozkazał, odwracając się i kierując w stronę wahadłowca. Dowódca ochrony nadal nalegał, aby jak najszybciej wsiąść do transportowca, i wydawało się, że odetchnął z ulgą, gdy w końcu zaczęli się zbliżać do statku. Nathan przyjrzał mu się z bliska. Maszyna miała około dziesięciu metrów długości, a w najgrubszym miejscu cztery metry szerokości. Była także wyposażona w duże drzwi, które otwierały się tuż za pilotami po obu stronach. Wyglądała niezbyt atrakcyjnie, jak nieco spłaszczony cylinder, który lekko zwężał się i zaokrąglał na każdym z końców. Pojazd stał na czterech parach przysadzistych, ciężkich kół, a jego cztery duże wentylatory kanałowe obracały się z niesamowitą prędkością. Nathan założył, że łopaty wirników musiały pozostawać w neutralnym położeniu, ponieważ nie odczuł żadnych turbulencji, gdy przechodzili pod nimi. Jednostki pomalowano na czarno, nie miały praktycznie żadnych identyfikatorów oprócz kilku cyfr i liter po bokach. Na kadłubie, pomiędzy oknami kokpitu a głównymi drzwiami, było jednak namalowane coś w rodzaju godła. Gdy wspinali się po krótkiej rampie, światła na spodzie zaczęły rytmicznie błyskać. Załoga naziemna odsunęła się, aby uniknąć podmuchów. Gdyby ci piloci byli podobni do tych, którzy służyli w ziemskiej flocie, wystartowaliby tak szybko, jak to możliwe - zwłaszcza w podobnych okolicznościach. Pomimo prędkości, z jaką obracały się wirniki wentylatorów kanałowych, pojazd wydawał się niezwykle cichy. Gdy tylko ostatni pasażer wszedł na pokład, a dowódca załogi wrócił do środka, łagodny warkot wirników uległ jednak drastycznej zmianie i rozległ się na niskiej częstotliwości. Było to spowodowane zmianą kąta nachylenia łopat. Transportowiec uniósł się szybko, sprawiając, że wszyscy zostali mocno dociśnięci do swoich foteli. Nathan jako pilot niejednokrotnie doświadczał gwałtownych startów, ale tempo, w jakim te maszyny osiągały wysokość, sprawiało, że wydawało się, iż są bardz
ebook
Wydawnictwo Drageus Publishing House |
Data wydania 2020 |
z serii The Frontiers Saga |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa |
Wydawnictwo: | Drageus Publishing House |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.