- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.na chwilę zignorować Marcusa. - Ale nie mogę zagwarantować, że TaAkarowie pozwolą wam bezpiecznie dotrzeć do celu. Prawdę mówiąc, raczej wątpię. - Dlaczego pan tak sądzi, kapitanie? - chciał wiedzieć Marcus. Jessica wstała z fotela znajdującego się przy ścianie, wyczuwając wzrost napięcia. Zrobiła krok do przodu, a język jej ciała przekazał Marcusowi zamiar powstrzymania go, gdyby przesadził. Gdy Nathan miał właśnie odpowiedzieć, Tug i Jalea weszli do sali odpraw. - To przeze mnie - oznajmił Tug pewnym głosem. - A kim ty, do diabła, jesteś? - zapytał Marcus, odwracając się, by spojrzeć na Tuga i Jaleę. - Jestem przywódcą Karuzari. - Terrorystów? - Oni nie są terrorystami, Marcusie - wyjaśnił Josh, przewracając oczami. - To bojownicy o wolność. - Nie obchodzi mnie, dzieciaku, jak ich nazywasz. Wciąż są z nimi kłopoty. I to takie, z którymi nie chciałbym mieć do czynienia. A gdybym był tobą... - Marcus nagle przerwał w połowie zdania, gdy przyszło mu coś do głowy. - Zaczekaj chwilkę - powiedział, wskazując palcem Nathana. - Czy to ten okręt, o którym słyszeliśmy? Ten, który pojawił się znikąd i pomógł im uciec z Kazahooie? Marcus ponownie rozejrzał się po pokoju, a jego umysł pędził. - Tak, to by tłumaczyło wszystkie uszkodzenia okrętu, prawda? To by również wyjaśniało, dlaczego ci dranie TaAkarowie przybyli na Przystań, aby was odszukać. Cholera. Z drugiej strony, może i tak bezpieczniej byłoby wrócić na Przystań - podsumował brygadzista, drapiąc się po głowie. - On może mieć rację, kapitanie - rzekł Tug. - Być może dla wszystkich będzie bezpieczniej, jeśli jak najszybciej opuszczą ten okręt. - Beze mnie - oświadczył Josh. - Jeśli nie ma pan nic przeciwko temu, kapitanie, zostanę tutaj. Myślę, że i tak będzie pan potrzebować kogoś do pilotowania tego promu. Trącił kumpla łokciem. - Tak, proszę wziąć pod uwagę również mnie - dodał Loki z pewnym wahaniem. Ta propozycja zaskoczyła Nathana. Pomysł uzupełnienia załogi o osoby cywilne nie przyszedł mu do głowy. Mimo że nieco niezwykły, nie był pozbawiony sensu. Nathan miał jednak pewność, że jego szefowa sztabu się na to nie zgodzi. Na pewno zacytuje odpowiednie przepisy na poparcie swoich zastrzeżeń. - Dziękuję - odpowiedział raczej automatycznie, zaskakując nawet samego siebie. - Możliwe, że skorzystam z waszej oferty. Zaskoczyło to również Jessicę, a wyraz jej twarzy odzwierciedlał narastające w niej wątpliwości. - Faktycznie - kontynuował Nathan - jeśli któryś z was zechce nam pomóc, chętnie rozważę każdą ofertę. - Nathanie, co ty, do cholery, wyprawiasz? - mruknęła pod nosem Jessica, która wyobraziła sobie reakcję Cameron. - Kapitanie - odezwał się jeden z pracowników - obawiam się, że nikt z nas nie mógłby panu zbytnio pomóc w osiągnięciu celów, jakiekolwiek by one były. Być może jednak dałoby się nas zostawić na kolejnym świecie, który pan odwiedzi. Nathan był nieco zaskoczony. - Nie chcesz wracać na Przystań? - Jestem zmuszony zgodzić się z naszym byłym przełożonym. Jeśli rzeczywiście TaAkarowie uważają, że współpracuje pan z Karuzari, prawdopodobnie potraktują nas w ten sam sposób jak ich. Zgadzam się, że wątpliwe jest, by pozwolili nam wrócić na Przystań bez przeszkód. - A co z twoją umową? - Warunki umów stają się nieważne z powodu naszej śmierci lub niemożności wykonywania obowiązków w całości lub w części z przyczyn niezależnych od nas. - Pracownik wyszczerzył zęby. - Osobiście uważam, że obecną sytuację można interpretować jako przyczynę niezależną od nas - dodał. - Niech zgadnę: byłeś prawnikiem? Mężczyzna skinął głową. - Bardzo dobrze. Jeśli tego właśnie wszyscy sobie życzycie, pozwolimy wam opuścić okręt przy najbliższej okazji. - Kapitanie, jeśli jest coś, w czym moglibyśmy być użyteczni, z przyjemnością to zrobimy - dodał mężczyzna. - Jeśli mógłbym coś zasugerować, kapitanie - wtrącił Tug - to mamy dość dużą ilość molo, które należy oczyścić i przygotować, by upewnić się, że będzie zdatne do spożycia. Być może ci dobrzy ludzie mogliby nam pomóc w tym dość pilnym zadaniu. Podczas zamieszania trwającego przez ostatnie kilka godzin Nathan zupełnie zapomniał, że istnieje również problem związany z brakiem pożywienia. Spojrzał więc na mężczyznę, który przemawiał w imieniu pracowników, czekając na jego odpowiedź na propozycję Tuga. - Oczywiście, kapitanie. Z chęcią pomożemy. - Dziękuję. - Scott popatrzył na Marcusa. - O co chodzi? - zapytał brygadzista. - A ty? - Niech pan mnie źle nie zrozumie, kapitanie. Cieszę się, że będę mógł pomóc. Ale praktycznie jedynymi moimi mocnymi stronami są upijanie się, wrzeszczenie i walka. Jeśli potrzebujesz czegoś takiego, jestem do twoich usług.
ebook
Wydawnictwo Drageus Publishing House |
Data wydania 2022 |
z serii The Frontiers Saga |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, space opera |
Wydawnictwo: | Drageus Publishing House |
Rok publikacji: | 2022 |
Liczba stron: | 456 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.