- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Wokół nich zebrał się zasłuchany tłumek. - W Sieci jest wszystko. Sami zobaczycie w naszej nowej telewizji. To będzie telewizja sieciowa. Mąż pani Kwan też nie wiedział. Spokój tego dnia gdzieś się ulotnił. Fryzjerka Halat wpadła w jakiś dziwny nastrój, chichotała, usta się jej nie zamykały, szczękała zębami, jakby było jej zimno. - Och, o czym tu mówić - powiedziała, kiedy Mae zaczęła swe zwykłe przedstawienie. - To na ślub? Na jakąś wyjątkową okazję? - Nie. To dla mojej wyjątkowej przyjaciółki. A to lafirynda! Zakryła usta dłonią, ośmieliła się udawać oszołomioną! - Ojojoj! - Masz zamiar zająć się nią, jak na to zasługuje? - Oczy Mae, bardzo wymowne, mówiły: ,,Nie widzę nikogo innego w tym twoim zakładzie". Och, jak ta dziewczyna pragnęła powiedzieć teraz: ,,Nic z tego, jestem zajęta, jeśli potrzebujecie czegoś specjalnego, wróćcie jutro". Ale pieniądze zwyciężyły, oczywiście. Halat złagodniała. - Dla oczywiście. - Regularnie przyprowadzam do ciebie moje przyjaciółki, bo potrafisz tak dobrze się nimi zająć. - Oczywiście - powtórzyła dziewczyna. - To przez te wiadomości. To przez nie się zapomniałam. Mae się wyprostowała. Wyglądała godnie, groź wyglądała na starszą, niż rzeczywiście była. Mową ciała przekazywała wiadomość: ,,Nigdy więcej się tak nie zapomnij". Sposób, w jaki dzieciak wbił szczotkę we włosy Kwan, wystarczył za odpowiedź: ,,Wieśniacy". Całego dnia nie sposób było uznać za udany. Mae była zmęczona, miała problemy z koncentracją. Popełniła straszny błąd i - nie mając nic lepszego do roboty - niechcący zabrała Kwan do sklepu, w którym kupowała jej szminki. - Och, to prawdziwa jaskinia skarbów - wykrzyknęła zachwycona Kwan. Idiotka! - skarciła się w duszy Mae. Kwan jest dobrą kobietą, nie będzie chować urazy, ale jeśli zacznie gadać... Nie wszystkie klientki zechcą zachowywać się tak łaskawie. Nie darują jej, że ich tu nie przyprowadziła. - Nie wszystkich tu zabieram - szepnęła. - Tylko specjalnych przyjaciół. Kwan była kobietą pogodną, lecz z całą pewnością nie była głupia. Mae przypomniała sobie teraz, że w szkole była najlepsza z języka i z matematyki. Przeglądała się właśnie w lustrze z przylepionymi sztucznymi rzęsami. - Nie bój się, ode mnie nikt się niczego nie dowie - powiedziała szybko i cicho. Powiedziała to za szybko, zbyt bezpośrednio. Jakby chciała dać przyjaciółce do zrozumienia: ,,Ekspertko modowa, my wszystkie dobrze cię znamy". Rozejrzała się nawet, uśmiechnęła, zamrugała wyjątkowo teraz długimi, gęstymi rzęsami, jakby wykpiwała samą modę. - To nie dla ciebie - powiedziała Mae. - Sztuczne rzęsy. Nie potrzebujesz ich. Handlarka bardzo chciała coś sprzedać. - Nie musisz jej słuchać - powiedziała. Lepiej, żeby mnie słuchała, bo kupuję u ciebie kosmetyki za pięćdziesiąt rielsów, pomyślała Mae. - Moja przyjaciółka ma rację - zdecydowała Kwan. Trochę to smutne, ale i bez dodatków była kobietą bardzo piękną, jak wprost z magazynu, z wyjątkiem zębów i dziąseł. - Dziękuję za pokazanie mi towaru. - Dotknęła ramienia Mae. - Jeszcze raz dziękuję - pożegnała się z handlarką, od której kupiła tanią szminkę. Mae i handlarka wymieniły jedno krótkie spojrzenie. Mae obiecała sobie, że następnym razem zrobi zakupy u kogoś innego. Najgorsze jednak dopiero ją czekało. Sztywny jak kij od szczotki mąż jej przyjaciółki nie był mężczyzną pijącym. Siedział w kawiarence, w której miał na nie czekać, popijając herbatę, z przyciętymi włosami i profesjonalnie ogolony. Towarzyszył mu młody mężczyzna imieniem Sloop, pochodzący z dobrej rodziny. Jako inżynier od telefonów uchodził za arystokratę, przynajmniej w oczach Mae. Miał podłączyć ich nowy aparat. - Będzie działał jak wasze telefony komórkowe - powiedział kobiecym głosem. - Bez kabli. Nie możemy położyć kabli w górach. Ale przed sieciami multicastowymi przepustowość była zbyt mała dla telewizji. Mae nic z tego nie zrozumiała. Jeśli o nią chodzi, mógł równie dobrze mówić po angielsku. Natomiast pan Wing zachował pogodę ducha. - Podejdźcie - powiedział do dam. - Pokażę wam, o co tu chodzi. Podszedł do komunalnego telewizora. Włączył go wprawnie niczym ekspert. Na ekranie, zamiast filmu lub lokalnych wiadomości, pojawiły się rzędy przycisków. - Widzicie? Możecie wybrać, co chcecie. Możecie wybrać wszystko. Dotknął przycisku. Na ekranie pojawiła się Talent, szczerząca zęby doskonałe. Przemawiała piskliwie, entuzjastycznie, głosem mającym być atrakcyjnym dla mężczyzn i młodych obiecujących. - Dzień dobry. Przedstawiam państwu Agencję Informacyjną ,,Tlen". Za długo już świat dzielił się na mających i niemających. - Jedną rękę wyciągnęła ku informacyjnemu niebu, drugą, wyprostowan
ebook
Wydawnictwo Mag |
Data wydania 2017 |
z serii Uczta wyobraźni |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, utopia, antyutopia |
Wydawnictwo: | Mag |
Wydawnictwo - adres: | J.Rodek@mag.com.pl , http://www.mag.com.pl , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Liczba stron: | 448 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.