- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ności. Twierdząc, że nie jest to myślenie i pisanie z gatunku przyjaznych, mam na myśli to, czego sam Wodziński w wywiadzie rzece Między anegdotą a doświadczeniem dopatrzył się w słowie ,,przyjaźń". Chodziło, z grubsza, o egologiczny wydźwięk słowa, które nasuwa myśl o ludzkim współżyciu, polegającym na byciu jaźń przy jaźni, czyli na wspieraniu i popieraniu takiego bycia sobą, które sprowadza się do ,,ja", do ego. ,,Przyjaźń" oznaczałaby więc sojusz nawzajem się wspomagających i umacniających ludzkich podmiotów. Tymczasem postrzeganie człowieka jako podmiotu nie dość, że jest specyficznie nowożytne i tylko w nowoczesności oczywiste, to jeszcze pozostaje uwikłane w takie założenia ontologiczne, które budują iluzoryczny obraz bycia. Podmiot bowiem, jako coś leżącego u podstaw, rości sobie prawo do pierwotności względem świata, który z jego perspektywy jest niczym innym, jak przedmiotem. A więc czymś, po co się sięga, czym się dysponuje i włada; czymś, co jest zaledwie funkcją i przedłużeniem samego podmiotu. Zatem zamiast różnicy ontologicznej, a więc bycia jako relacyjności i transowej gry różnic - w której nic (żadne coś) nie jest pierwsze i fundamentalne, ale wszystko (wszelkie coś) splata się ze sobą i przenika w źródłowej bez-podstawności - mamy substancjalny fundament ego. Fundament niszczący, a w każdym razie przesłaniający ową bez-podstawność bycia. To właśnie do utrwalenia takiego obrazu świata (takiego ,,zapomnienia bycia") przyczynia się sprzy-ja-jąca (!) jaźni przy-jaźń. Do takiego ,,przyjaznego" myślenia filozofia Wodzińskiego nie należy. Jest to bowiem myśl, która rozmija się z jaźnią i jej egologiczną perspektywą. W tym sensie jest nie-przy-jazna. Jest za to bez reszty od-ja-zdowa. Odwodzi od perspektywy ,,ja", dekonstruując je i rozszczelniając. Szczególnym odzwierciedleniem takiej strategii myślowej Wodzińskiego są dwa, bodaj najbardziej przeze mnie cenione, spośród jego znakomitych esejów: esej o Zaratustrze i esej o Sokratesie. Oba szkicują obraz bycia sobą, które wymyka się jakimkolwiek podmiotowym schematom i wyobrażeniom. W miejsce nowożytno-nowoczesnego rozumienia człowieka rysują niesamowity (!) obraz takiego stawania się sobą, które - całkowicie zanurzone w bezpodmiotowym, transowym odmęcie bycia - nie traci nic ze swej wyrazistości, świeżości, mocy twórczej czy atrakcyjności. Przeciwnie, jak sugestywnie pokazuje Wodziński, to dopiero człowiek, który dokonuje transgresji swego podmiotowego samorozumienia, ekstazy swojego ,,ja" (siebie jako ,,ja"), i odkrywa siebie jako element wzajemnie współprzynależnych, transindywidualnych żywiołów myślenia i bycia, staje się niesamowity. Tak jak Sokrates - staje się atopos (ESS, 104). Tak jak Zaratustra - wykracza ,,ponad" (über) człowieka, a jednak ,,nie dzieje się >>poza<< i >>ponad<< człowiekiem, w >>zaświatach<< i >>pozaziemiach<< człowieczeństwa, ale >>w<< samym człowieku, w głębi jego ludzkiego bytu" (ESS, 61). Wodziński nie pisze tu wcale o ocaleniu, ale o ,,zniknięciu" i ,,kresie człowieka" (ESS, 65), ten bowiem jest w naszym myśleniu niczym innym, jak tylko mistyfikacją podmiotu, iluzją ego. Tymczasem zobaczyć człowieka inaczej to wyjść poza egologiczność i podmiotowość, czyli pojęcie ,,człowieka" spustoszyć. Wszystko to polega nie tylko na tym, że człowieczeństwo vel podmiotowość uniemożliwia źródłowe bycie sobą. Chodzi bowiem nie tyle o moje bycie, ile o Bycie jako takie, czyli - jak pisał Heidegger w eseju Wyzwolenie - o sens rządzący wszystkim, co jest. Bycie na sposób ,,ja" zupełnie ów sens zakrywa i zagłusza. Kultywując siebie jako ,,ja" (jako człowieka), zamykamy przed sobą dostęp do zagadki świata, więcej - zagadce świata zagradzamy sobą dostęp do wypowiedzenia się. To, co nas otacza, nic już nie mówi o skrywającej się prawdzie bycia, nie jest już jej zagadnięciem i zagajeniem. Już tylko kręci się wokół podmiotu, zaspokaja nasze ludzkie (!) zachcianki i oczekiwania, tłumi lęki, usuwa wątpliwości: ,,Równie irytującą osobliwością epoki, o której mowa, jest to, że wszystko stało się widoczne. Hałaśliwości bytu towarzyszy równie wszędobylska i bezwstydna widzialność wszystkiego, co jest. Naoczność i oczywistość [...]. Zapomnienie bycia znaczy tu: całkowita widzialność bytu. Bycie nieustannie skryte za bytami" (ESS, 6). Widoczną i słyszalną nie stała się bez-podstawna i bez-przedmiotowa (bo bez-podmiotowa) istota tego, co jest, ale zaprzątnięty sobą człowiek-podmiot i projektowane przez niego byty, hałaśliwie rezonujące jego własną, wrzaskliwą samoekscytacją. Zaślepiony i ogłuszony sobą podmiot, odczytujący ze wszystkiego tylko (potwierdzenie) siebie, niczego już nie dostrzega i nie słyszy. Odjazdowe myślenie Wodzińskiego ma więc odwieść od podmiotowości nie tylko p
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | nauki humanistyczne, filozofia |
Wydawnictwo: | Słowo/Obraz Terytoria |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.