- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ończył, próbując złapać Winnie za dłoń. - Nie jest ci głupio o to pytać? - odpowiedziała pytaniem na pytanie Paxton. - Nie rozumiem? Tom siedział i nie wierzył w to, co słyszał. Duża kropla potu spłynęła mu po twarzy. W jego przekonaniu nic złego nie zrobił, ale był piętnowany i nie miał pojęcia za co. Musiała to być jakaś pomyłka lub on zapomniał o jakieś ważnej dacie i teraz Winnie się na nim mściła. Z dochodzenia do przyczyn takiego zachowania wyrwał go głos dziewczyny. - Dobra, jak chcesz. Rozmawiałam wczoraj z koleżankami i dowiedziałam się niestworzonych rzeczy, jakie opowiadasz kolegom o mnie. Ty się dziwisz, że ja się tak zachowuję w stosunku do ciebie? Zawiodłam się na tobie. Jesteś podły. Tomowi momentalnie zaschło w gardle i zniknął mu z twarzy uśmiech. Poczuł, że od środka wypełnia go groza. Nie przypominał sobie, aby opowiadał coś obelżywego o Winnie kolegom. Może pod wpływem alkoholu coś tam palnął na jakiejś studenckiej imprezie, ale nie pamiętał tego. Musiał to wyjaśnić i załagodzić cała tę niefortunną sytuację. - To plotki zazdrosnych ludzi, nic więcej - odpowiedział bez zastanowienia. - Plotki nie plotki, a z nami na razie koniec. Musimy zrobić sobie przerwę i odpocząć od siebie - kobieta nie dawała za wygraną. Powiedziawszy to, Paxton wolno wstała i ruszyła w kierunku wyjścia z biblioteki im. Bakera. Odchodząc, obrzuciła go pełnym dezaprobaty spojrzeniem. Tom był wstrząśnięty, tak naprawdę nie wiedział, co się właściwie stało i co o tej całej sytuacji ma myśleć. Dziewczyna, którą znał już od szkoły podstawowej i z którą chodził od przeszło trzech lat, tak łatwo uwierzyła innym, a jemu nie dała szans na wyjaśnienia. Co, u diabła, miało oznaczać zrobienie sobie przerwy? Swanson siedział w czytelni i zastanawiał się, co ma zrobić, próbował na spokojnie rozpatrzyć cały incydent. W sali znów zapadła cisza. Niedawni obserwatorzy ich burzliwej rozmowy ponownie zajęli się swoimi sprawami. Uświadomił sobie, że jedyna osoba, na której mu zależało, po prostu odepchnęła go. Doszedł do wniosku, że czym prędzej musi dowiedzieć się, kto i co naopowiadał Winnie o nim. Jego dalszy byt na tej uczelni wisiał teraz na włosku. Jeżeli dziewczyna go rzuci, zabierze dokumenty i da sobie spokój ze studiami. Co będzie robił dalej, nie miał pojęcia, może poszuka pracy w porcie? Obecnie świat na trzeźwo wydawał mu się nie do przyjęcia. Musiał się napić, ale żeby to zrobić, były mu potrzebne pieniądze. Gdy opuścił bibliotekę, było już po południu, nie zdawał sobie sprawy, że tyle czasu przesiedział w czytelni. Przed budynkiem trzech Murzynów głośno słuchało muzyki, bawiąc się przy tym i zakłócając porządek. Studenci przechodzący obok nich byli oburzeni takim zachowaniem. Chociaż nie był rasistą, to nie przepadał za czarnymi, a Żydom zazdrościł żyłki do interesów. Potrzebował około trzydziestu dolarów, może trochę mniej. Zaczął zastanawiać się, skąd zorganizować taką kwotę. Nagle uwagę jego zwrócili głośno zachowujący się czarnoskórzy studenci. Wymyślił w oka mgnieniu jego zdaniem genialny plan. Wolnym krokiem podszedł do Murzynów. Jego głos był stanowczy, wypowiadał się w rozkazującym tonie. - Jestem ze straży studenckiej. Zakłócacie porządek, za co grozi kara dyscyplinarna, a mając na uwadze, że jesteście kolorowi, to łącznie z wydaleniem z uczelni - stwierdził Swanson. Murzyni momentalnie przerwali dotychczasowe czynności. Stali z szeroko otwartymi ustami i rozbieganymi oczyma. - Możemy jednak inaczej to załatwić. Zrobicie zrzutkę po dziesiątaku od głowy, a ja zapomnę o całej sprawie. To jak będzie? Czarnoskórzy popatrzyli po sobie, odeszli kilka metrów na bok i żywo między sobą dyskutowali. Tom miał się już wycofać i dać spokój, przekonany, że jego misterny plan się nie powiódł. Najbardziej rosły z całej trójki podszedł do białego mężczyzny. - Mamy tylko dwadzieścia trzy dolary, może być? - nieśmiało zapytał Murzyn. - Dawaj i spadajcie stąd, bo jeszcze się rozmyślę! - wypowiedział szybko Swanson, zdając sobie sprawę, że fortel udał mu się i zdobył potrzebne pieniądze. W głębi serca żal mu było tych Murzynów, ale nadrzędnym celem było zdobycie pieniędzy. Miał teraz dość gotówki, aby spożyć sporą dawkę alkoholu. Musiał jeszcze zadzwonić do domu, a jutro dowie się wszystkiego w sprawie Winnie. Telefon znajdował się przy głównym budynku. Wolno przemieścił się w jego kierunku. Obejrzał telefon, słuchawka zamiast spoczywać na widełkach wisiała bezwładnie. Wrzucił monety i wybrał numer. Czekał chwilę na połączenie. Po kilku trzaskach w słuchawce usłyszał głos matki, nie mógł wydusić z siebie ani słowa. Po minucie jednak się przełamał. - Mamo, to ja, Tom, sprawy się troch
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.