- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.y dałem panu tysiąc marek przed pół rokiem?". Biedny Mirandola sposępniał, małe oczki zaczęły mu szybko biegać, powyszarpywana bródka jeżyć się; podnosząc głowę ku przybyłemu, jakby z głupia frant powiada:,,I pan miałby sumienie wymagać ode mnie, abym ja za te marne tysiąc marek na starość zaczął się uczyć po hiszpańsku?" (Stanisław Lam: ,,Zycie wśród wielu". Warszawa 1968) Zwróćmy uwagę na to,,zaczął się uczyć". Lam ujawnia bowiem mało znane kulisy działalności przekładowej Mirandoli. Na pozór, podobnie jak jego renesansowy imiennik, był on lingwistą, poliglotą, znał i tłumaczył z tak wielu języków! Okazuje się, że jednak tylko z jednego - niemieckiego. Poznał go Franek Pik już w młodości jako mieszkaniec Galicji i obywatel austriacki, a potem wyszlifował i opanował w sposób biegły podczas studiów w Heidelbergu i Berlinie. Tłumaczeń z literatury światowej dokonywał z ich niemieckich przekładów. Tak było z autorami francuskimi, angielskimi, Na szczęście tłumacze niemieccy słynęli z dokładności i precyzyjności, możemy więc przyjąć, że przekłady przekładów zachowały w dużym stopniu ducha oryginału. Lata dwudzieste to okres narastającej biedy w życiu Mirandoli. Pracował dużo mozoląc się dniami i nocami nad tłumaczeniami, a zarabiał bardzo niewiele. Wydawcy płacili mu marnie, a szczególnym sknerą był pod tym względem właściciel i redaktor poznańskiego Wydawnictwa Polskiego, Rudolf Wegner. Wydawał on dobrze rozchodzącą się serię pod nazwą ,,Biblioteka Laureatów Nobla", do której tłumaczenia wykonywał właśnie Mirandola. Wegner płacił grosze, a Mirandola, bojąc się utraty licznych zamówień, nie protestował, lecz starał się wywiązywać ze wszystkich zobowiązań. Pracował szybko i nie zawsze dobrze. Wytykano mu różnorodne błędy leksykalne i filologiczne, a zwłaszcza wynikającą z pośpiechu niechlujność. Ale wydawca drukował te tłumaczenia byle szybciej nie poddając ich zapewne żadnej adiustacji, płacąc panu Franciszkowi grosze. A on, z jakąś iście franciszkańską pokorą, przyjmował je bez protestów, nie zrywał współpracy z krwiopijcą i jeszcze podobno - jak wspominają świadkowie - był zadowolony. Ale coraz więcej pił. On, który nigdy nie gardził kieliszkiem, teraz coraz częściej wydawał zarobione i pożyczone pieniądze właśnie na alkohol. Mirandola zmarł w Krakowie 3 czerwca 1930 roku w skrajnej biedzie. Kilka dni wcześniej uczestniczył w pogrzebie swojego przyjaciela Władysława Orkana, który także głodował. Dwa dni przed śmiercią autora,,Tropów", on i jego żona Elżbieta, prawdziwa i wierna miłość jego życia, otrzymali wymówienie mieszkania z powodu nie płacenia czynszu. Groziła im eksmisja (mieszkali przy ul. Felicjańskiej). Wprawdzie urząd Miasta Krakowa przyznał Mirandoli zapomogę, ale śmierć była szybsza niż urzędnicy magistratu. Pieniądze otrzymała wdowa. Pisarza pochowano na cmentarzu Rakowickim. Śmierć Franciszka Mirandoli wywołała na łamach ówczesnych gazet dyskusję na temat warunków w jakich egzystowali ludzie pióra. Oskarżano lokalne i państwowe władze o obojętność, przytaczano nazwiska innych literatów ( Orkana, Przerwy-Tetmajera), którzy podobnie jak Mirandola umarli albo nadal żyli w tragicznych warunkach. Przyjaciel Mirandoli, redaktor ,,Naprzodu", Emil Haecker poświęcił mu wspomnienie pośmiertne na łamach swego czasopisma: ,,Bezpośrednio pod wstrząsającym wrażeniem śmierci przyjaciela, nie jestem zdolny do przeprowadzenia dokładnej analizy jego twórczości, ale niepodobna mi uchylić się od wskazania na główne składniki jego poglądu na świat i życie. Posiadał gruntowne wykształcenie przyrodnicze, był przekonanym darwinistą, pod względem przekonań społecznych socjalistą, zarazem na jego umysłowość potężny wpływ wywierała filozofia indyjska oraz filozoficzne systemy Schopenhauera i Nietzschego. Bardzo muzykalny, był entuzjastycznym wielbicielem Wagnera, który także jako poeta i myśliciel wycisnął na nim głębokie piętno. Przytem żywo interesowały Mirandolę zagadnienia podświadomego życia duszy: interesowali go zwłaszcza Karol du Prel i Huebbe-Schleiden, którego czasopismo,,Sphinx" abonował. Ulubionymi jego pisarzami byli romantyk niemiecki Novalis i moderniści francuscy Verlaine i Jules Laforque, których poezję tłumaczył". Wynalazca i prekursor Pisząc o życiu i rozlicznych zainteresowaniach Mirandoli nie sposób nie wspomnieć o jego pasji wynalazczej. Wiemy, że zaprojektował i zbudował niezwykły instrument muzyczny łączący zasady fortepianu z efektem muzyki skrzypcowej. Niestety, z niejasnych przyczyn wynalazek ten nie został opatentowany i nie doczekał się rozpowszechnienia. Podobnie wszechstronny był Francesco Pico della Mirandola. Ach, jak bardzo Franciszek Pik chciał dorównać swojemu włoskiemu ideałowi i
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, literatura piękna, nowele |
Wydawnictwo: | Biblioteka Analiz |
Wydawnictwo - adres: | redakcja@biblioteka-analiz.pl , http://www.rynek-ksiazki.pl , 00-048 , ul. Mazowiecka 6/8 6/8 /pok.416 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2005 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.