- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.yć króla Oksytanii i sprawić, by ten uwierzył, że wróg ma przewagę liczebną. Liczył, że tym sposobem przestraszy Chatriyona i zmusi go do ucieczki. Oczywiście, Owen nie miałby nic przeciwko temu, gdyby Oksytański władca wpadł w ręce Ceredigiończyków. Mógłby zostać pojmany dla okupu. Plan był o tyle ryzykowny, że Oksytańczycy mogli usłyszeć zbliżających się żołnierzy szybciej, niż zakładano, i przygotować zasadzkę. Owen uważał jednak, że to mało prawdopodobne, nie dał przeciwnikowi żadnych podstaw, by ten spodziewał się jego nocnego wypadu. Owen rozstawił też szpiegów wzdłuż dróg, by wyłapywali wszelakich maruderów, ich zadaniem było również wyeliminowanie nocnych straży strzegących obozu wroga, by Owen mógł podkraść się jak najbliżej oksytańskich namiotów. Diuk Horwath jechał obok, milczący jak zawsze. Wcześniej wielokrotnie wygłaszał swoją opinię do planu Owena, zwracając uwagę na wszystko, co mogło pójść nie tak. Poruszali się po nieznanym terenie. Zwiadowcom nie udało się precyzyjnie ustalić, jak daleko znajduje się oksytańska armia. Drogę mogły im zagrodzić rzeki albo strumienie. Owen był mu wdzięczny za te spostrzeżenia, ale założenia wytrzymały krytykę. Ryzykowali niewielką część wojsk, a ewentualna nagroda była zdecydowanie warta tego ryzyka. Gdzieś w lesie po lewej stronie krzyknął ptak i Owen poderwał głowę. Serce zabiło mu szybciej, przypomniał sobie o czasach, gdy był młodym chłopcem i został przywieziony do pałacu w Królewskim Źródle jako zakładnik króla Severna. Wtedy bał się wszystkiego. Zmienił się bardzo od tamtego okresu, ale wciąż pamiętał tego małego przerażonego chłopca z białą kępką w brązowych włosach. Podobnie jak większość wspomnień i to prowadziło do Evie. Evie uwielbiała biały pukiel, dziś niemal niewidoczny, zasłonięty gęstymi lokami. Czasem przegarniała Owenowi włosy, by odsłonić siwą kępkę, najczęściej gdy z dala od spraw królestwa i dworu wędrowali po górach Kumbrii Północnej i oglądali widoki, które napełniały Owena podziwem i zachwytem. Oboje chcieli zbadać lodowe groty, ale taka okazja im się nie trafiła; pilne sprawy państwowe zmuszały ich do przenoszenia się z zamku do zamku. Czasem jakieś uroczystości wymagały obecności diuka w Królewskim Źródle. Niekiedy kłopoty we włościach Owena oznaczały, że musiał wrócić do domu i rozsądzać spory między szlachtą niższego szczebla albo chłopami. Na Dworze Tatton traktowano młodzieńca z szacunkiem i miłością, tam też spędzał zimowe miesiące, gdy Kumbrię Północną skuwał lód. Oczyma wyobraźni Owen widział Evie przy ogniu, zaczytaną w jednej ze swych historycznych ksiąg. Przygryzała koniuszek warkocza, gdy pochłaniały ją opowieści o królach, bitwach i zarazach, o których później mu opowiadała. Była nieprzewidywalna, pełna życia i oszołamiająco urodziwa. Zdarzało jej się przyłapać go na tym, jak jej się przyglądał, a jej policzki oblewały się wówczas rumieńcem. W takich momentach serce przeszywał mu ból, który był niemal kojący. - Niedługo przyda się twój rozum - przypomniał mu diuk Horwath, podjeżdżając tak blisko, że ich nogi niemal się dotykały. - Skup się. Owen zastanawiał się, co go zdradziło. Horwath był spostrzegawczym człowiekiem. Choć milczał jak żółw w skorupie, zawsze obserwował. Należał do nielicznych ludzi, którego ostry język króla nigdy nie mógł zranić. - Mój panie. - W mroku przed nimi rozległ się cichy szept. Owen wstrzymał konia i poczekał, aż jego człowiek się zbliży. Był to jeden z zaufanych szpiegów, o nazwisku Clark. Szczupły i ciemnowłosy Clark doskonale orientował się w lesie i był wyśmienitym tropicielem. - Jakie wieści, Clark? - spytał Owen. - Sugerowałbym pozostawienie wierzchowców tutaj - odparł szpieg. - Obóz Oksytańczyków zaczyna się za pięć staj. Pieszo to niedaleko, a jeśli pojedziecie dalej, to was usłyszą. Owen kiwnął głową, nałożył hełm i zsiadł z wierzchowca. Clark przytrzymał mu wodze, a potem zaprowadził ogiera między drzewa i tam go przywiązał. Żołnierze Owena też pozsiadali z koni. Zwierzętom dano obroku, żeby były cicho. Zostały wśród drzew pod opieką kilku wyznaczonych ludzi. Owen zobaczył, jak łucznicy naginają łuki, by zakładać cięciwy, każdy miał trzy kołczany pełne strzał. Rozmawiali cicho między sobą. - Ile jeszcze do świtu, Clark? - Owen uniósł wzrok ku gwiazdom, ale nigdy nie był dobry w orientowaniu się wedle ich wskazań. Zwiadowca pociągnął nosem i spojrzał w niebo. - Jeszcze kilka godzin, mój panie. Niektórzy całkiem niedawno pili, ale większość mocno śpi, z wyjątkiem wartowników. - Cóż, w takim razie zróbmy im pobudkę. - Owen uśmiechnął się szeroko. Położył dłoń na głowicy półtoraka. Oprócz tego miał jeszc
ebook
Wydawnictwo Jaguar |
Data wydania 2018 |
z serii Królewskie źródło |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, miecz i magia |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.