- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.niej cały świat. Czarne włosy sterczały wokół głowy, jakby strzelił w nie piorun. Oczy podkreślała obficie zaaplikowana czarna maskara, przez co wyglądały niesamowicie na tle bladej karnacji i purpurowych ust. Wsunęła się na siedzenie obok Mary i sięgnęła po szklankę soku, którą ta nalała sobie. W akompaniamencie pobrzękiwania bransoletek uniosła szklankę i całkowicie zignorowała protest siostry. - Mmm, dobry - oświadczyła, odstawiając szklankę na stół. Uśmiechnęła się szeroko, rozglądając dookoła. - A wy myślałyście pewnie, że się spóźnię. - Przecież się spóźniłaś - odezwała się Patricia. Claire nie przejęła się jej słowami. - Nie wydaje mi się. Jeszcze nic nie zamówiłyście. Jak za dotknięciem magicznej różdżki pojawił się kelner. Zmysłowy wzrok Claire trochę go spłoszył, ale udało mu się zebrać zamówienia. Kiedy oddalał się od stolika, tylko raz zerknął przez ramię. Claire puściła do niego oko. Patricia westchnęła z wyraźnym niesmakiem. - No co? - odparła Claire. - Przystojniaczek. - I co z tego? - Patricia nalała sobie soku i wypiła. Kurczaki dziobią ziarno w określonej kolejności. Siostry też zamawiają po kolei. Doświadczenie życiowe nauczyło je, że można na mnie liczyć w kwestii doradztwa i mediacji podczas sprzeczek. Uważały, że dzięki moim staraniom nasze siostrzane relacje będą stale słonecznie radosne i przykładne. Z kolei wszystkie wiedziałyśmy, że Claire zawsze nas czymś poruszy i zaskoczy, Patricia przywoła do porządku, a Mary rozbawi i pocieszy. Każda znała miejsce w grupie, ale dziś było coś nie tak. - Stwierdziłam otwarcie, że umawianie się z tobą przed południem to pomyłka. - Mary sięgnęła po koszyk z ciepłymi croissantami. - O której poszłaś spać? Claire roześmiała się i też wzięła rogalik. Rozdarła go palcami z polakierowanymi na czarno paznokciami i nie smarując masłem, wsunęła kawałek do ust. - O żadnej. - W ogóle nie położyłaś się do łóżka? - zapytała Patricia, krzywiąc usta w grymasie zdziwienia. - Nie poszłam spać - poprawiła Claire i popiła rogalika sokiem. - Ale poszłam do łóżka. Mary się roześmiała. Patricia skrzywiła. Mnie to zupełnie nie poruszyło. Przyglądałam się młodszej siostrze i zauważyłam malinkę na jej szyi. Nie miała chłopaka, przynajmniej takiego, którego chciałaby przedstawić rodzinie. Biorąc pod uwagę naszą sytuację rodzinną, nie byłam tym szczególnie zaskoczona. - Możemy zacząć śniadanie? Mam kilka spraw do załatwienia - ponagliła nas Patricia. - Nie zgłaszam sprzeciwu - odparła Claire nonszalancko. - Zaczynajmy więc. Ta zblazowana postawa zirytowała Patricię. A zignorowanie jej irytacji spowodowało, że stała się jeszcze bardziej zgryźliwa. Chociaż obie ścinały się już w przeszłości, to dzisiejsze zachowanie zapowiadało niezły wybuch. By temu zapobiec, wyciągnęłam notatnik i długopis. - Okay. Po pierwsze, musimy ustalić, gdzie to zorganizujemy. - Przyłożyłam końcówkę długopisu do kartki. W sierpniu była rocznica ślubu rodziców. Trzydziesta. A Patricia wpadła na pomysł, żeby zorganizować rodzicom imprezę. - W ich domu? W moim, a może u Patricii? Albo w restauracji? - proponowałam. - A może w siedzibie Związku Weteranów? - Claire uśmiechnęła się ironicznie. - Albo na kręgielni? - Bardzo śmieszne. - Patricia rozdarła croissanta, ale jeszcze go nie ruszyła. - W twoim domu, Anne. Urządzimy na plaży grilla lub coś w tym stylu. - Telefon Mary zapikał, ale zignorowała go. - No niby tak ... - Nie kryłam braku entuzjazmu wobec pomysłu. - Niestety, w moim domu nie da rady - wyjaśniła Patricia. - Jest za mały. - A mój jest wielki? - zapytałam. Nasz dom był ładny, stał nad wodą, ale nie należał do największych. - Spodziewasz się tłumów? - kpiła ze mnie Claire i przywołała ręką kelnera, który natychmiast podszedł do stolika. - Przynieś mi mimozę, kochany, dobrze? - Jezu, Claire - odezwała się Patricia. - Naprawdę musisz? Beztroska Claire ulotniła się na sekundę. - Tak, Pats. Muszę. - A może zorganizujemy imprezę w Ceasars Crystal Palace? - zaproponowałam pospiesznie, by odsunąć dalsze dyskusje. - Tam jest kilka sal balowych. - Daj spokój - odparła Mary. - Jedzenie drogie jak cholera, a ja nie mam tyle kasy co niektóre z was. - Najpierw spojrzała znacząco na mnie, potem na Patricię. Claire parsknęła śmiechem. Mary spojrzała także na nią, ruszając porozumiewawczo brwiami. - ja i Mary jesteśmy biedne - oświadczyła Claire i rzuciła spojrzenie kelnerowi, który przyniósł jej drinka. - Dzięki, cukiereczku. Zaczerwienił się. Pokręciłam głową i przewróciłam oczami. Była po prostu bezwstydna. - Też uważam, że nie powinnyśmy za dużo wydawać - powiedziała Patricia rzeczowym tonem, patrząc na rogalika. - Zorganizujmy imprezę u Anne.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść erotyczna |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 07.09.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.