- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.pełnioną i wybiegła z pokoju, zostawiając drzwi otwarte. Zamknęłam oko z powrotem. Nigdzie mi się nie śpieszy. Nic na mnie ważnego nie czeka. Mogę jeszcze pięć minut poleżeć. Ledwo zasnęłam, przynajmniej tak mi się wydawało, a znowu coś huknęło w domu i wyrwało mnie z drzemki. Na parterze trzasnęły drzwi i po chwili usłyszałam stukot kozaków, zbliżających się w kierunku mojego pokoju. - Gosiu! Wstawaj, - Usłyszałam głos Kasi. - Rozumiem, że masz doła i w ogóle, ale nic się nie zmieni, jak będziesz przesypiać pół dnia! Jest po dziesiątej. - Która? - Otworzyłam szeroko oczy. - Jak to po dziesiątej?! Przecież właśnie przed chwilą wychodziłaś z dziećmi z domu? - To było dwie godziny temu. Zdążyłam odwieźć dzieci do szkoły i przedszkola, zrobić zakupy i zawieźć część zakupów teściowej. Mam godzinę, by ogarnąć kuchnię i napić się kawy i uciekam do pracy. A ty ruszaj dupsko z wyrka, jazda pod prysznic i siadaj do komputera. Wysyłaj tyle życiorysów, ile tylko się da. A może się gdzieś przejedziesz, żeby też porozwozić je osobiście? To zawsze lepiej działa, kontakt bezpośredni i te sprawy. - Dobra, już mi nie planuj dnia. Robię to, o czym mówisz, pięć dni w tygodniu od ponad pięciu tygodni, siostro. Wysyłam, roznoszę i - wymamrotałam, podnosząc się powoli z łóżka. - Wiem, wiem. Wyobrażam sobie, jak bardzo musisz się czuć zrezygnowana, ale uwierz mi, jeszcze trochę i na pewno ktoś się odezwie - tłumaczyła, stojąc oparta o framugę drzwi. Przyglądała mi się, jak krzątam się rozespana po pokoju. Uśmiechała się lekko pod nosem, rozbawiona moim wzbudzającym żal i wesołość widokiem. - Kaśka, nikt mnie nawet nie zaprosił na głupią rozmowę kwalifikacyjną, a co dopiero, żeby ktoś mi dał pracę. To jest jakaś porażka. Człowiekowi się po takim czasie powoli wszystkiego odechciewa. A już z pewnością wstawać z łóżka, żeby kolejny raz wchodzić na strony z ogłoszeniami i wysyłać CV w internetową przestrzeń. One tam znikają bez żadnego odzewu jak w jakiejś cholernej czarnej dziurze. - Nie marudź już. Koniec. Prysznic i za dziesięć minut masz być na dole przy moim laptopie. Masz grzecznie siedzieć przy otwartej stronie z ofertami pracy. Zrobię ci pysznej kawy i śniadanko na poprawę humoru. A potem będę lecieć do pracy. Pasuje? - Tak - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niej z przekąsem, mijając ją w drzwiach w drodze do łazienki. Kasia często zachowywała się jak moja matka, a nie siostra. Dzieliło nas jedenaście lat różnicy. Może to jeden z powodów. Dopóki nie zaczęłam się spotykać z Tomkiem, miałyśmy codzienny kontakt i byłyśmy ze sobą mocno zżyte. Dzwoniłyśmy lub przyjeżdżałyśmy jedna do drugiej bardzo często. Cztery lata temu moja siostra wyprowadziła się z naszego rodzinnego miasta do Bielska. Jej mąż dostał w pracy szansę na awans, ale powiązany z przeprowadzką. Ja natomiast przeprowadziłam się do domu mojego chłopaka. Nasza siostrzana więź została wtedy z dnia na dzień diametralnie osłabiona. Mieszkanie po rodzicach, w którym żyłam sama od dwudziestego pierwszego roku życia, w trakcie naszych przeprowadzek zostało sprzedane, a pieniądze podzieliłyśmy na pół. Kasia wykorzystała swoją część jako finansowe wsparcie budowy ich nowego domu, a ja zainwestowałam w firmę mojego chłopaka. Zainwestowałam to dużo powiedziane. Dałam mu te pieniądze. Przelałam na jego konto. Chciałam wspomóc naszą wspólną przyszłość. Zresztą Tomasz bardzo gorąco mnie przekonywał, że pieniądze zwrócą się z nawiązką. Tymczasem jednak rozeszły się nie na inwestycje, tylko na bieżące wydatki i na pomoc firmie w gorszych momentach. Nie zostało z nich nic. Zwrócić też się już nigdy nie zwróciły. Kiedy teraz, po pewnym czasie, rozmyślałam o naszym bardzo rzadkim kontakcie z Kasią w ciągu ostatnich czterech lat, zrozumiałam, że winą za to muszę obarczać głównie siebie. Mogłam tu przyjeżdżać częściej. Tomek nie chciał. Nie lubił mojej siostry i szwagra. Te parę razy, kiedy byliśmy tu razem, były dla niego męczarnią. Jak najmniej czasu spędzaliśmy podczas tych odwiedzin z rodziną siostry, traktując ich dom jak hotel. Kiedy siostra dzwoniła do mnie, byłam małomówna, nie chciałam się zwierzać z problemów, opowiadać o tym, że mój związek nie jest idealny, że coś w tej całej układance nie gra. Chciałam poczekać na moment, aż wszystko będzie się lepiej układać. Takiego momentu się nie doczekałam. Było gorzej. A siostra dzwoniła coraz rzadziej. Tomasz powtarzał, że przecież mam jego. Wmawiał, że to my jesteśmy najważniejsi, że nie musimy z nikim rozmawiać o naszych problemach, bo sami sobie z nimi poradzimy. On sobie radził. Bardzo dobrze sobie radził, co niestety było mi dane zobaczyć na własne oczy. Kasia na początku moj
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść społeczno-obyczajowa, romans |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 25.03.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.