- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ystko, cośmy kiedyś razem robili, traciło sens. Po porażce pocieszało nas to jedno: że nasza walka była czysta, że szło o sprawę świętą i że nasz udział był na miarę bohaterską, antyczną. Do tej walki prowadził mnie Zawisza. Nie mogłem uwierzyć, żeby miał jakieś inne, uboczne cele, nie mówiąc już o zdradzieckich. Wierzyłem w niego jak w samego siebie, bardziej niż w samego siebie, i nie przesadzę, jeśli powiem, że byłem gotów oddać za niego ostatnie tchnienie. Czy trzeba zresztą aż tyle? Czy nie wystarczy stwierdzenie, że był jednym z nas? Nie tylko dowódcą, ale i przyjacielem. Zastępował mi ojca, który dał się szybko zabić we wrześniu trzydziestego dziewiątego. Czekaj pan, jakże z tym ojcem? Jeśli przyjdą do pana i powiedzą, że ojciec to i tamto, ześwinił się na przykład -- to pan co? Uwierzy? Pierwszym obowiązkiem jest nie wierzyć, zaprzeczyć, sprzeciwić się. -- Uśmiechnął się: -- Obowiązkiem ojców jest pamiętać, że dzieci patrzą im na ręce, że nie powinny się za ojców rumienić. Ale może ten cały układ zobowiązań staje się nieaktualny? Może są to przeżytki dawnych czasów, rudymenty przedpolitechnicznej ery? Kiedy młode pokolenie będzie dorastać w probówkach, a wychowywać się w internatach, wszystkie szczątkowe uczucia i powiązania okażą się wytlałe i zwiędłe. Do muzeum z tym, tak, proszę pana!" -- To znaczy, że co? -- odezwał się więzień rozdrażniony. -- To znaczy, że on cały czas udawał? -- Prawdopodobnie -- potwierdził major. -- Udawał -- narażając się na śmierć? Udawał -- kiedy podczas akcji połowa krwi z niego wyciekła? Udawał w powstaniu -- strzelając do ostatniego naboju? -- Tak. Musiał. Wchodził w rolę jak wielki aktor. -- Nie -- zaprzeczył Dymitr. -- On nie miał za grosz aktorskiej żyłki. Był zawsze szczery i prosty jak człowiek z ludu. Albo jak wielki pan. I w ogóle to się tak nie odbywa. Toby było zbyt wymyślne. Jak w kinie. W życiu wszystko jest prościej. Żadnych ciemności w południe! Ja wiem. To tak, jakby pan powiedział, że Kościuszko udawał. Czy ja wiem kto. Takie historie wymyślają ciężcy na pomyślunku propagandziści. Ale potem wychodzi na jaw prawda, wszystko się rozsypuje. Major pochylił głowę. Wydawało się, że śpi. ,,Może myślał o jakichś swoich sprawach -- mówił nie bez pewnej złośliwości były Dymitr. -- Zabiłem mu ćwieka. Miałem wtedy dwadzieścia pięć lat, ale dużo dobrej lektury za sobą, czytaliśmy podczas okupacji wszyscy, czytaliśmy rzeczy poważne, rozdzierające, dramatyczne. Czułem, że zasunąłem tej tyce nielicho." -- Zbyt wymyślne, powiadacie? -- spytał podnosząc wzrok. Musiał się już przemóc albo rozgryźć problem, bo spoglądał ironicznie. -- Widziało się bardziej wymyślne zawijasy w życiorysach ludzi czynu. Prawdziwe esy-floresy. -- Nie, znaki zapytania -- poprawił Dymitr. Major wstał. Położył Dymitrowi dłoń na ramieniu. -- Umiesz bronić swoich -- powiedział. -- To umiesz. -- Chrząknął. Stawało się oczywiste, że ma coś ważnego do powiedzenia, coś takiego, przed czym sam się wzdraga. Jakby mu zabrakło śmiałości. -- Dy -- Tak jest. -- Spróbuję ci zaufać. ,,Stał za mną, kiedy to mówił -- opowiadał łysiejący pan. -- Obróciłem się na krześle, żeby spojrzeć mu w twarz. Zrobiłem to tak gwałtownie, że milicjant poderwał się z krzesła." -- Nie rozumiem -- szepnął Dymitr. Major unikał jego spojrzenia. Podszedł do kasy pancernej i po chwili medytacji zapytał: -- Gdybyście sami zdobyli dowody, że Zawisza jest Złowrogim, to wtedy co? Przez chwilę więźniowi brakło tchu. Potrząsnął głową: -- Nie chcę o tym myśleć. -- Trzeba myśleć. -- Major stał już przy nim. -- Co wtedy? -- nalegał. -- Pan wie -- szepnął Dymitr. -- Potrzebujemy go żywego -- uzupełnił major. Dymitr milczał. Major zaproponował nagle: -- Chodźmy na spacer. ,,Tego się nie spodziewałem, rozumie pa
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | MG |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.