- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dziane: - Józenia - uświadomiło mu, że to znany z sąsiedztwa chłopiec. - Przestań mnie szturchać, już nie śpię - powiedział poirytowany. Chłopiec, jakby nie dowierzając, wciąż nie puszczał jego kurtki, wpatrując się uważnie w fioletową, jak sądził od zimna, twarz. - Józenia, nic ci nie jest? - Nic, a bo co? A ty, dlaczego nie w szkole smarkaczu? - Widziałem cię wczoraj jak nosiłeś znalezione koło nas drzwi, byłem bardzo ciekaw, po co ci one i dlatego przybiegłem tu zaraz po śniadaniu. Gdy wszedłem, bardzo się przestraszyłem, bo byłeś zimny i wydawało mi się, że nie oddychasz. - Nic mi nie będzie - odpowiedział krótko Józek. - To świetnie, pomyślałem, że skoro tak się napracowałeś, na pewno dzisiaj będziesz głodny - mówiąc to, małolat wyciągnął z kieszeń kurtki trzy bułki. - Proszę, to dla ciebie, a do szkoły nie muszę iść, bo mamy wolne. Ten gest bezinteresownej przyjaźni ze strony chłopca całkowicie rozbroił bojowo nastawionego Józka. - Przepraszam cię, chłopcze - powiedział zakłopotany. - Mocno spałem i dlatego nie od razu cię rozpoznałem - zaczął pleść trzy po trzy. - Proszę, to dla ciebie, z kiełbasianą okładziną, taką jak lubisz - powtórzył ponownie niezrażony maluch. - CZAREK? - zapytał głos w telefonie. - Tak to ja, a z kim rozmawiam? - Jak to z kim, nie poznajesz? - Przepraszam, ale przez słuchawkę nie widzę - odparł poirytowany Kusy. - Doktorku, nie podoba mi się twój sarkazm, od dwóch tygodni cię nie było, a miałeś przecież wpaść pod koniec ubiegłego tygodnia, czyżbyś mnie unikał? - Aaa to pan panie Stadler, przepraszam, ale miałem ciężką noc i właściwie jeszcze się nie obudziłem - odpowiedział Kusy z udawanym zakłopotaniem. - Oczywiście, rozumiem, alkohol, dziewczynki, pan doktor po pracy prowadzi bogate życie towarzyskie i potrzebuje odpoczynku. - Nie to nie tak - próbował łagodzić zaskoczony doktor. - Zresztą dziewczynki to nie wszystko - kontynuował rozmówca. - Drogie samochody, prezenty, zagraniczne wycieczki, a i od hazardu się nie stroni, a to wszystko kosztuje, oj kosztuje. Czyżbym o czymś zapomniał? Ostatnie zdanie zabrzmiało na tyle złowieszczo, że Kusy ciężko przełknął ślinę, wiedział bowiem, z kim rozmawia i do czego zmierza rozmówca. Milczał, zastanawiając się, co odpowiedzieć, żeby nie pogorszyć sytuacji. - Doktorkuuu - zabrzmiało śpiewnie w słuchawce. - Jesteś tam? - Tak jjjestem, o niczym nie zapomniał tylko potrzebuję trochę więcej czasu. - Czasu? Zła odpowiedź doktorku. Czekam już miesiąc. - Wiem, - Żadne ale, twój czas się skończył, nikt nie będzie czekał ani dnia dłużej. Masz przyjechać dzisiaj tam, gdzie zawsze i radzę ci żebyś to zrobił, jeśli nadal chcesz operować piękne oczy forsiastych dam. JEDZENIE nie podchodziło za specjalnie Langnerowi, nie chcąc jednak zrobić przykrości darczyńcy, po zjedzeniu bułki powiedział głośno - ale sobie podjadłem - przeciągając się przy tym i teatralnie głaszcząc po brzuchu. - Podjadłem, czym? - zaśmiał się chłopiec. - Ja na śniadanie zjadam co najmniej trzy takie, nie mówiąc o mleku. Powiedz lepiej, że resztę zjesz później. - Właśnie to chciałem powiedzieć - przytaknął Józek. Mały był wygadany i bystry, dlatego dla świętego spokoju wolał nie wymyślać pokrętnych tłumaczeń, które i tak by wyczuł. W międzyczasie brzdąc dokładnie obejrzał Józkowy dom. - Coś się chyba zawaliło? - zauważył. - Yyhhyy, ot mała katastrofa budowlana. - Ja bym powiedział, że dach przegnił - dodał z powagą. - Można nazwać to i tak. - I co teraz? - Chcę to naprawić. - I do tego mają posłużyć drzwi? - Tak, ale nie wiem, na czym je wesprzeć, nie mam nic odpowiednio mocnego i grubego. Chłopiec zrobił zafrasowaną minę. - Mój tato mówi, że jeśli nie można rozwiązać problemu, to trzeba się zwrócić do kogoś o pomoc. - Świetnie, tylko nikogo takiego nie znam. - Albo jeśli nikogo takiego się nie zna, to trzeba być elastycznym. - A co to znaczy według twojego taty? - trzeba myśleć o tym, co się postanowiło, ale dążyć do tego innymi sposobami. Józek uśmiechnął się pod nosem i zapytał: - Co proponujesz? - Może zapytam rodziców, czy nie pozwoliliby ci u nas zamieszkać, dom jest duży. - Bardzo dziękuję, ale myślę, że to nie najlepszy pomysł - pokiwał przecząco głową. - Wiesz, mały, nie chcę nikomu przeszkadzać. Żyję raczej na własny rachunek - odpowiedział zdecydowanie. I ponownie chłopiec zaskoczył Józka. Widząc stanowczą postawę, jeszcze raz zapytał: - Józenia, a znasz dobrze pobliską okolicę? - Chyba tak, chociaż co jest za pobliskim lasem, to właściwie nie wiem. Mieszkam tu stosunkowo od niedawna i nie zdążyłem tam pójść. Krzyś tylko na to czekał. - Bawiłem się kiedyś z kolegami w tamtym miejscu, by
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, inne |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.