- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.igdy nie zrobił nic wbrew jej woli, nigdy nie chodziło jedynie o zaspokojenie jego męskiej żądzy. Tego była pewna. I to tak bardzo ją w nim pociągało. Z jednej strony namiętny kochanek, z drugiej zimny drań, ale z pozoru. Mikaela wiedziała, że miał dobre serce, tylko dorastał z nieodpowiednimi ludźmi. Nawet nie zauważyła, kiedy z prywatnego bodyguarda Theodor stał się jej sekretnym kochankiem. Sekretnym, bo jak po czasie się okazało, im obojgu było to na rękę. Jej - bo nie chciała łamać własnej zasady o zakazie związków w firmie, jemu - bo miał wobec niej nieczyste zamiary. Mikaela - zaślepiona miłością, wpatrzona w niego jak w obrazek i bezgranicznie mu ufająca - nie zauważyła nic niepokojącego. Gdy wszystko stało się jasne, wciąż zadawała sobie pytanie, jakim cudem o niczym nie wiedziała. Z perspektywy czasu cała sytuacja wydawała się oczywista. W zasadzie to była zła na siebie, że nie zaufała Jackowi, szefowi swojej ochrony. Przecież przyjaźnili się tyle lat, pracował u niej właściwie od początku, gdy założyła Dom Mody Brown & Company. Zawsze mogła na nim polegać. Na jego intuicji i wieloletnim doświadczeniu. Ona jednak sądziła, że wie lepiej. Wolała posłuchać samej siebie. Po tym, co Theo opowiedział jej o sobie, o trudnym dzieciństwie, o tym, jak nikomu na nim nie zależało, jak brakowało mu kochającej rodziny, ogarnęło ją współczucie. A poza tym jak miała mu nie wierzyć, gdy roztaczał wokół niej tak złudne poczucie bezpieczeństwa? To on przynosił jej śniadanie do łóżka, to on ją rozpieszczał, przysyłając bukiety białych róż, to on ją rozweselał, gdy miała gorszy dzień. Dlaczego miałaby w niego zwątpić? Wiedziała, że nigdy nie zapomni tego feralnego dnia, gdy po zakończonym pokazie mody, który odniósł spektakularny sukces, była pewna, że zginie. Usłyszała huk. Poczuła, jak zatrzęsła się ziemia, po czym nagle sufit zaczął się zapadać. W jednej chwili budynek stanął w płomieniach. A ona jako jedyna została w tej przeklętej hali. Gdyby nie heroiczny czyn Theodora, najpewniej straciłaby tam życie. Gdy zaczęła rozpamiętywać minione wydarzenia, łzy napłynęły jej do oczu. Jak ona dziękowała Bogu i światu za to, że zesłał jej Theodora. Był dla niej niczym anioł stróż. Ryzykował swoje życie, gdy ogień zaczął trawić wszystko dookoła. Oboje byli pewni, że zginą. Wtuleni w siebie, w swoich ramionach, razem na zawsze. Wydawać by się mogło, że to niebywale romantyczny scenariusz. Tyle że to nie była fikcja. Jej daleko było do Julii, a z niego, jak się okazało, żaden Romeo. Byli prawdziwymi ludźmi w prawdziwym życiu. Młodymi, ambitnymi, z marzeniami i wspólnymi planami. Tyle mieli jeszcze przed sobą, żadne z nich nie chciało skończyć w taki sposób. Theo był silny, podtrzymywał ją na duchu. Do końca wierzył, że wyjdą cało z opresji. A może tylko udawał? Może bał się tak samo jak ona? Tego już nigdy się nie dowie. Ale jedno było pewne: gdyby nie jego upór i determinacja, cała historia skończyłaby się źle, bez happy endu. W krytycznym momencie ostatkiem sił wyniósł ją z budynku. Wspominała te chwile, gdy cały świat obrócił się przeciw niemu. On nawet wtedy się nie poddawał, próbował wejść do szpitala, aby ją pielęgnować. Czy ktoś taki mógłby z premedytacją skrzywdzić kogokolwiek? Każdego dnia wspierał ją, gdy nie potrafiła otrząsnąć się z szoku. Rozweselał, pomagał stanąć na nogi. Jak mógłby mieć wobec niej złe zamiary? Przecież cały czas przy niej czuwał... Tak żarliwie zapewniał ją, że chciał się wycofać, gdy był na to czas. Ona mu wierzyła. Mimo krzywdy, jaka spotkała ją z jego strony, brała na poważnie każde jego słowo. Ufała swojej intuicji: kochał ją ponad wszystko, tego była pewna. Pamięcią sięgała do beztroskich chwil, gdy wspólnie oglądali pałac. Miała wrażenie, że od tego czasu minęły wieki. Już wtedy powinna zapalić się jej w głowie czerwona lampka. Czuła, że Theo był jakiś inny, zlękniony. Jego pieszczoty i czułe słówka przysłoniły jej cały świat. Teraz wiedziała, że robił to z premedytacją, aby uśpić jej czujność i odwrócić uwagę. Mimo wszystko dużo by dała, by cofnąć się do tamtej chwili, gdy tak żarliwie prosił, by z nim wyjechała. Nawet to nie dało jej do myślenia. Była zła na siebie za to beztroskie zaślepienie. Teraz rzuciłaby wszystko bez wahania, spakowała walizkę i wyjechała z nim, byleby tylko znowu móc budzić się przy jego boku. Kiedy byli razem, świat wydawał się bardziej kolorowy i prosty. Theo zawsze ją zaskakiwał. Podobnie było tej niezapomnianej nocy spędzonej w pałacu. Był taki nieokiełznany i pragnął jej całym sobą. Lubiła jednak, gdy bawił się z nią i dawał jej siebie kawałek po kawałku. Takiej ekscytacji jeszcze nie prze
ebook
Wydawnictwo Szara Godzina |
Data wydania 2021 |
z serii Bodyguard |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść erotyczna, powieść społeczno-obyczajowa, romans |
Wydawnictwo: | Szara Godzina |
Wydawnictwo - adres: | biuro@szaragodzina.pl , http://www.szaragodzina.pl , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 295 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.