- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.est zbyt piękna, by nie mieć chłopaka. Co więcej, była nawet zaręczona, a to już tylko krok do ślubu. Rozum podpowiadał mu, że powinien wstać i wyjść, ale nie mógł zmusić się do tego. Chciał tu zostać i rozmawiać z Amber. Ona zaś żałowała, że pokazała mu pierścionek. Royce wyglądał na mądrego i zabawnego faceta. Gdyby nie to, że już komuś coś przyrzekła, byłaby bardzo zainteresowana nowym znajomym. Nie umiałaby zdradzić Hargrovea, ale nie potrafiła także zignorować natrętnych myśli, które sprawiały, że jej oddech stawał się coraz głośniejszy, a serce biło szybciej. - O czym myślisz? - spytał Royce. - O niczym. Jeśli teraz odejdziesz, zrozumiem to i nie będę miała do ciebie żalu - powiedziała szybko. - A ja nie będę mieć do ciebie żalu, jeśli powiesz, że mam się stąd wynosić. Amber nie potrafiła wydobyć z siebie tych słów. Skupiła uwagę na kobietach w wieczorowych sukniach wychodzących z sali. Zajęły dwa największe stoliki, śmiały się i rozmawiały głośno, przekrzykując się wzajemnie. - Jest tutaj? Pokłóciliście się? - zapytał, gdy barman postawił przed nimi kolejne tego wieczoru kieliszki. - Jest w Szwajcarii. - No tak. - Co ,,no tak"? - Jesteś samotna, co tł - Nie jestem samotna, a przynajmniej nie w ten sposób, o jakim myślisz - przerwała mu niecierpliwie. - Jestem tutaj z ojcem. - Więc w jaki sposób? - Słucham? - spytała, marszcząc lekko brwi. - W jaki sposób jesteś samotna? Amber zaschło w gardle. - W żadnym. - Skoro tak mówisz. - Royce wzruszył ramionami. - - zaczęła, ale szybko zamknęła usta. Była samotna. Bardzo samotna. Nie miała w tym momencie nikogo, z kim mogłaby szczerze porozmawiać. Katie, jej przyjaciółka, miała być druhną. Ślub już za miesiąc. Razem wybierały sukienki, które miały przyjechać wprost z Paryża. A Hargrove to porządny facet. Mimo młodego wieku już robił karierę prawniczą w Chicago i był wręcz wymarzonym kandydatem na męża. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z jego planem, za kilka lat miał nadzieję zostać gubernatorem. Amber nie miała żadnych podstaw do narzekania. Ich związek układał się dobrze. Prowadzili spokojne życie. Dobre spokojne życie. Może nie było w nim wielkich namiętności, ale nie było też kłótni. Wypiła resztkę martini. Alkohol powinien zagłuszyć przykre myśli, które zresztą towarzyszyły Amber już od dobrych kilku tygodni. - Nazywa się Hargrove Alston. Zaczęła się z nim spotykać, gdy miała osiemnaście lat. Nigdy nie umawiała się z żadnym innym facetem. Nie była typem uwodzicielki, chyba nawet nie umiała flirtować. A Roycea wcale nie uważała za nieznajomego. Był świadkiem na tym ślubie, bratem kontrahenta jej ojca. - Może przeniesiemy się do stolika? - zaproponował Royce. Amber mruknęła coś i wstała. Royce podał jej ramię i zaprowadził do małego stoliczka przy samym oknie. Usadowili się wygodnie w dużych, wyściełanych skórą fotelach. Amber na chwilę przymknęła oczy. - Hargrove Alston, tak? - Chce być senatorem. - Wychodzisz za mąż za polityka? - Nie! To nie został jeszcze wybrany. - A ty czym się zajmujesz? - spytał Royce, sprawiając wrażenie zainteresowanego jej odpowiedzią. - Niczym. - Jak to niczym? Amber zagryzła wargi i uśmiechnęła się smutno. - Skończyłam uniwersytet w Chicago. - Jaki kierunek? - Administrację publiczną. - Dalej cię słucham - zachęcił ją Royce. - Tylko słuchasz? - Parsknęła śmiechem, czując, że najwyższa pora się z nim pożegnać. To nie na miejscu, flirt z obcym facetem w samym środku czyjegoś wesela. - Amber, nie mogę oderwać od ciebie wzroku od chwili, kiedy cię zobaczyłem - oświadczył, patrząc jej głęboko w oczy. Na chwilę zapomniała, jak się oddycha. Jej imię w ustach Roycea brzmiało miękko i delikatnie. Inni ludzie w barze przestali istnieć. Royce uniósł brwi i czekał na odpowiedź. Amber szybko przełknęła ślinę i poprosiła: - Opowiedz mi o Montanie. Nigdy nie byłam w tej części kraju. - Co chcesz wiedzieć? - zapytał, lekko wzruszając ramionami, dając tym samym do zrozumienia, że Montana to mało ciekawy temat rozmowy. - Opowiedz mi o swojej farmie. - Hodujemy bydło. Ich rozmowę przerwała kelnerka, która przyniosła kolejne drinki i przekąski. Oboje uprzejmie jej podziękowali, a gdy dziewczyna odeszła, Amber zadała kolejne pytanie: - Ile macie zwierząt? - Jakieś pięćdziesiąt tysięcy. - No to teraz rozumiem twój brak entuzjazmu. - Właśnie - odrzekł kwaśno. - Hodujecie konie? - Setki koni. - Kiedyś uczyłam się jeździć konno. Miałam jedenaście lat. - W Chicago? - spytał z uśmiechem, ukazując równe białe zęby. - Nie, na wsi. To nie trwało długo - oznajmiła, grzebiąc w miseczce z migdałami. - Nie byłam zachwycona potem oraz brudem. - Nie polubiłabyś Montany. - Kto Opowiedz mi co
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Gorący Romans |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 09.08.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.