- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ie - podpowiedział. - Dziękuję, dobry Mariusie - powtórzył Will. Jednak taca nadal znajdowała się poza jego zasięgiem. - Dziękuję, dobry, wielkoduszny Mariusie. - Dzię... - zaczął Will, ale strażnik przerwał mu w pół słowa. - Dziękuję, dobry, życzliwy, wielkoduszny Mariusie, za to przepyszne śniadanie. Will z najwyższym wysiłkiem powstrzymał się, aby nie okazać narastającej irytacji tą dziecinną farsą. Wiedział, że nie ma żadnego sensu drażnić tego potwora. - Dziękuję, dobry, życzliwy, wielkoduszny Mariusie, za to przepyszne śniadanie. Marius p onownie zachichotał - był to nieprzyjemny dźwięk, zupełnie niepasujący do jego zwalistej sylwetki. Tym razem jednak przesunął tacę tak, że Will mógł jej dosięgnąć, i pozwolił zabrać posiłek do celi. - Ależ nie ma za co - oznajmił, odwrócił się i poczłapał do swojej izby w głębi korytarza, śmiejąc się do siebie. Will pokręcił głową i w końcu westchnął z powstrzymywaną dotąd irytacją. - Czy to naprawdę bułeczki i kawa? - zapytała Maddie i stanęła na palcach, żeby zajrzeć mu przez ramię na tacę. - Żartujesz? - odparł ponuro Will. Na tacy znajdowały się dwa cynowe kubki, poobijany cynowy dzbanek z zimną wodą i dwa zeschnięte rogaliki. Na jednym widać było odrobinę pleśni. - Aha - powiedziała Maddie. - Tak myślałam, że to zbyt piękne, by było prawdziwe. - Jesteś bardzo łatwowierna - stwierdził Will. Wziął zapleśniały rogalik. - Ten będzie dla mnie. Maddie skinęła głową. - Jestem ci za to wdzięczna. Szybko zjedli i napili się. Chociaż jedzenie trudno byłoby nazwać apetycznym, oboje byli głodni i spragnieni. Will przelał wodę, która wydawała się w miarę czysta, do kubków, pozostawiając połowę w dzbanku. - Nie wiadomo, kiedy znowu coś dostaniemy - zauważył. Odstawił tacę na żelazny parapet przy drzwiach i wrócił na swoje miejsce pod ścianą. Usiadł na podłodze, opierając się plecami o nierówny kamień. - Co teraz? - zapytała Maddie. Siedziała kilka metrów od niego w takiej samej pozycji. Nie mieli wiele przestrzeni. Przynajmniej tutaj podłoga była bardziej sucha, ponieważ podnosiła się z tej strony, a woda spływała tam, gdzie było niżej. - Myślę, że będziemy tu siedzieć i myśleć o niebieskich migdałach, dopóki Lassigny nie zaszczyci nas rozmową - powiedział Will. - Niebieskich migdałach - powtórzyła Maddie, przechyliła głowę na bok i zaczęła to rozważać. - Tak się zastanawiam, dlaczego akurat niebieskich? Dlaczego nie zielonych? - Myślenie o niebieskich migdałach to praktyka z długą tradycją - zapewnił ją Will. - A zielone może być pojęcie, którego nie mamy w kwestii tego, co się z nami stanie. Maddie westchnęła ciężko. Poza zimnem, niewygodą i niesmacznym jedzeniem jednym z aspektów takiego siedzenia w zamknięciu była także okropna nuda. Nie mieli tu niczego do roboty, niczego do zobaczenia i niczego do posłuchania. Dla tak energicznej młodej osoby jak ona ten brak działania i bodźców był praktycznie nie do zniesienia. To prawda, na szkoleniu uczono ją spędzać długi czas na oczekiwaniu w ukryciu, w milczeniu i bez ruchu. Jednak w takim przypadku kluczowe było właśnie ,,oczekiwanie". Pozostawała nieruchoma, ale spodziewała się, że coś się zdarzy, że będzie musiała podjąć błyskawiczne działanie. Tutaj jedynym zdarzeniem mogło być pojawienie się strażnika więziennego z kolejnym nieapetycznym posiłkiem. Trudno to nazwać czymś, czego się oczekuje. - Zastanawiam się, co takiego planuje Lassigny - odezwała się Maddie. - Jak myślisz, jak długo zamierza nas tu trzymać? Powiedział, że chce z nami porozmawiać, prawda? Jak ci się wydaje, kiedy to będzie? - Nudzisz się? - zapytał Will z nutą współczucia w głosie. - Okropnie. A jeszcze nawet nie ma południa - przyznała Maddie. Will kilka razy skinął głową. - Może spróbujesz robić to, co ja robię, kiedy się nudzę - podsunął. Maddie odwróciła się, żeby na niego popatrzeć. - A co to takiego? - Siedzę cicho i nie zawracam głowy innym. Skarcona Maddie oparła się znowu o ścianę i poprawiła kilka razy, żeby znaleźć odrobinę wygodniejszą pozycję. Niezależnie od tego, jak się przesuwała, jakiś występ kamienia zawsze wbijał jej się w plecy. Znów westchnęła, ale tym razem Will ją zignorował. Po kilku minutach odezwała się ponownie: - Może moglibyśmy go jakoś oszukać i uciec - zaproponowała. Will popatrzył na nią ponuro. - Chodzi ci o tę niesympatyczną żywą górę, która siedzi tam w korytarzu? Maddie skinęła głową. - Jak myślisz, jak mielibyśmy to zrobić? - zapytał Will. - Mogłabym na przykład udawać, że jestem chora. Zaczęłabym jęczeć i krzyczeć z bólu, a ty byś go zawołał, żeby przyszedł i sprawdził, co się ze mną dzieje. - A potem? - A potem mógłbyś go obezwładni
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | Bestsellery |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa, fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.