- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.fimy przeczuć ani nawet wyobrazić sobie tego, czego nie wiemy, ani nawet, że nie wiemy (Menon, 80d-e). Niewiedza ta wynika z przerwania tradycji, z otchłannego rozstępu między czasem przeszłym a teraźniejszym. Wygląda na to, że jakiś rodzaj zarazy przyćmił w nas pamięć i odciął od źródeł istnienia. Zupełny obłęd! Współcześni Sokratesa utrzymywali, że wiedzą wszystko, podczas gdy z jego punktu widzenia niczego nie wiedzieli. Sokrates żywił bowiem przekonanie, że to on jest najmądrzejszy, skoro nie twierdzi, że wie coś, czego nie wie. Jego filozofia stanowi świadomość niedostatku, chronicznej niepełności. Prawdziwa mądrość - twierdził - polega na tym, że wie się to, czego nie wiedzą inni. Dlatego Sokrates, wraz z nim inni Wielcy Zmarli - świadkowie rozgrywającego się w ich przytomności Wydarzenia, którego refleks dochodzi do nas w postaci prawdy o nas samych - zawsze będą wiedzieć więcej i lepiej. Tę najdawniejszą mądrość, dostojną wiedzę stojącą u podstaw europejskiego myślenia, możemy zlekceważyć, zapomnieć lub starać się wymyślać na nowo, od początku, co pozwoli nam jakoś zagadać nasze własne niepokoje i istnieniowe rozterki. Ale to droga donikąd. Celem ,,dialogu sokratycznego", zarazem jego stawką, jest uwolnienie się od niewiedzy, od zadawnionych nałogów, które obracają żywą myśl w jej przeciwieństwo. Sokrates wskazuje w nim na słabość argumentów swojego rozmówcy, odsłania brak podstaw żywionych przez niego opinii, dziecinadę wyznawanych przezeń wierzeń; ,,mądrzy się", ale nie formułuje żadnych teorii, nie przepisuje recept - po prostu wsadza termometr tam, gdzie potrzeba. Uczestnicy dialogu odpowiadają na zadawane przez filozofa pytania, tworząc w ten sposób swoisty koncert głosów, wygrywając zapisywaną ad hoc, spontanicznie, partyturę. Z tej polifonii (i wraz z nią) wyłania się koncertująca filozofia, zmierzająca w kierunku samoprzekształcenia się jej wykonawców. Dobra rozmowa nie kończy się zatem ,,semantyczną" klęską przeciwnika, jego pogubieniem w morzu znaczeń, lecz zajęciem wspólnego stanowiska w sprawie ponadjednostkowego, niepartykularnego dobra, co stanowi naturalne zwieńczenie dialogu sokratycznego. ,,Prawdziwy dialog możliwy jest jedynie wtedy, gdy naprawdę chce się dialog prowadzić. Dzięki zgodności między rozmówcami, odnawianej w każdym kolejnym stadium dyskusji, nie chodzi już o narzucenie swojej własnej prawdy przez jednego z rozmówców drugiemu. Wręcz przeciwnie, dialog uczy ich, jak postawić się na miejscu interlokutora, a więc - wyjść poza własny punkt widzenia. Wskutek swych starań, szczerych i niekłamanych, rozmówcy odkrywają dzięki sobie samym i w sobie samych prawdę niezależną od siebie - w takim stopniu, w jakim zdolni są podporządkować się autorytetowi wyższego rzędu"[3]. Autorytetem, o którym pisze w tym miejscu Pierre Hadot, jest miłość będąca nie tyle wytęsknionym spoglądaniem na siebie zakochanych, wzajemnym adorowaniem własnej partykularności (czym ,,grzeszył" w Uczcie Arystofanes), lecz zbiorowym zapatrzeniem się w jeden, ten sam kierunek - w stronę rzeczy wspólnych. Poznajemy bowiem to tylko, co kochamy: im silniejsza miłość, tym głębsze poznanie - tego, co dobre i piękne. Misterium, do którego Diotyma zaprasza młodego Sokratesa polega więc na przeobrażeniu ludzkiej pychy w boskie szaleństwo filozofa. Wspólnikiem w tym szaleństwie jest demon, Eros, który pomaga dobierać słowa, by następnie złączyć je z uczuciem, jakiego doznajemy w chwilach niewypowiedzianego szczęścia. Wypowiadane w uniesieniu słowa wchodzą następnie w krąg oddziaływania sił, nad którymi człowiek nie sprawuje wystarczającej kontroli i których do końca nie rozumie. Na tym polega otwartość dialogu w ogóle - tej najdoskonalszej formy porozumiewania się, jaką stworzyli ludzie. Miłość i przyjaźń Coraz młodsi zakochani wierzą, że miłość została wynaleziona przez ich braci i siostry w późnych latach 60. ubiegłego stulecia. Ta stosunkowo krótka pamięć pozwala wymieniać się poglądami na temat miłości z równą swobodą jak partnerami. Nie ma w tym nic dziwnego. Z miłością spoufaliliśmy się tak bardzo - głównie za sprawą przecenionych wierszy, ballad, walentynek czy internetowego gruchania - aż stała się trywialnym aspektem codziennego doświadczenia. ,,Być może młodzi ludzie nie mówią: >>kocham cię<<, ponieważ są szczerzy. Nie czują w sobie miłości - zbyt dobrze znają seks, by mylić go z miłością, i za bardzo przejmują się własnym losem, by poddawać się torturze miłosnego samowyrzeczenia, ostatniego autentycznego fanatyzmu, który nie został do końca wytrzebiony"[4]. Może dlatego ich rozmowy o miłosnych związkach są wystygłe, trącą jałowością. Dość powiedzieć, że w ciągu ostatnich czterech, pięciu dekad nastąpiła zauważalna p
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | nauki humanistyczne, filozofia |
Wydawnictwo: | Sic! |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 337 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.