- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.którzy nawet nie znają angielskiego. Przez pierwsze kilka sekund każdy czeka, aż kto inny ruszy się i zostanie bohaterem. Denny wyciąga rękę i kradnie drugą połowę mojego befsztyka. Nie odrywając rąk od szyi, zataczam się na drugą stronę stołu i kopię go w nogę. Oburącz zaczynam się zmagać z krawatem. Jednym szarpnięciem rozpinam kołnierzyk pod szyją. A Denny skarży się: - Hej, facet, to bolało! Pomocnik kelnera trzyma się z tyłu. Nie dla niego bohaterskie wyczyny. Skrzypek i kelner od win rzucają się ku mnie, łeb w łeb. Z drugiej strony przez tłum przedziera się kobieta w krótkiej czarnej sukience. Śpieszy mi na pomoc. Z jeszcze innej strony jakiś facet ściąga smoking i pędzi do mnie. Gdzieś indziej ktoś zaczyna krzyczeć, kobieta. To nigdy nie trwa długo. Cała przygoda kończy się po minucie, góra dwóch. I dobrze, bo z grubsza tylko na tyle mogę wstrzymać oddech, z ustami pełnymi jedzenia. Gdybym miał wybierać, stawiałbym na tego starszego gościa z grubym złotym zegarkiem, na kogoś, kto uratuje sytuację i ureguluje nasz rachunek. Osobiście wolałbym jednak tę pannę w krótkiej czarnej sukience, a to dlatego, że ma ładne cycki. Czasami musimy sami zapłacić za jedzenie, ale wychodzę z założenia, że żeby zarobić, najpierw trzeba zainwestować. A Denny, napychając się, pyta: - Po co ty to robisz? Dlaczego zachowujesz się tak infantylnie? Zataczam się jeszcze bliżej niego i znowu kopię go w nogę. Po co ja to robię? Żeby ludzie znowu przeżyli jakąś przygodę. Po co ja to robię? Żeby stworzyć bohaterów. Poddać ludzi próbie. Jaka matka, taki syn. Po co ja to robię? Dla pieniędzy. Jeśli ktoś uratuje ci życie, będzie cię kochał na wieki. Jak każe stara chińska tradycja, ten, kto uratuje ci życie, już na zawsze jest za ciebie odpowiedzialny. Zupełnie jakbyś od tej pory był jego dzieckiem. Ci ludzie będą do mnie pisać do końca swoich dni. Przysyłać życzenia okolicznościowe. Życzenia z okazji urodzin. To przygnębiające, jak wielu ludzi wpada na te same pomysły. Telefonują do ciebie. Żeby się dowiedzieć, czy u ciebie wszystko w porządku. Sprawdzić, czy nie potrzebujesz pocieszenia. Albo gotówki. A przecież nie przepuszczam forsy na panienki na telefon. Utrzymanie mamy w Domu Opieki pod wezwaniem Świętego Antoniego kosztuje miesięcznie około trzech patoli. Mnie utrzymują przy życiu ci dobrzy samarytanie. Ja utrzymuję matkę. Proste jak drut. Udając słabość, zyskujesz władzę. Dajesz innym poczucie, że w przeciwieństwie do ciebie są tacy silni. Ratujesz ludzi, pozwalając im ratować siebie. Ty masz tylko być kruchy i dozgonnie wdzięczny. Więc udawaj przegranego. Ludziom naprawdę potrzebne jest poczucie, że są od kogoś lepsi. Więc udawaj podeptanego. Ludzie potrzebują kogoś, komu mogą wysłać czek na Gwiazdkę. Więc udawaj biedaka. ,,Dobroczynność" to nie najlepsze słowo, ale pierwsze, jakie przychodzi mi do głowy. Jesteś dowodem ich odwagi. Dowodem, że zachowali się jak bohater. Żywym przykładem ich sukcesu. Robię to, bo każdy chciałby uratować komuś życie na oczach setki świadków. Denny szkicuje na białym obrusie ostrym czubkiem noża do befsztyków, szkicuje architekturę pokoju, gzymsy i boazerię, złamane frontony nad każdymi drzwiami, ani na chwilę nie przestając żuć. Podnosi talerz do ust i nic, tylko wsuwa. Żeby wykonać tracheotomię, należy odszukać wgłębienie tuż poniżej jabłka Adama, ale nieco powyżej chrząstki pierścieniowatej. Nożem do befsztyków wykonuje się poziome nacięcie długości pół cala, które następnie trzeba uszczypnąć i wsadzić do środka palec, żeby je otworzyć. A potem wetknąć rurkę do oddychania; najlepsza jest rurka do picia albo połówka obsadki długopisu. Skoro nie mogę być lekarzem ratującym setki pacjentów, w ten sposób staję się wspaniałym pacjentem tworzącym setki niedoszłych lekarzy. Facet w smokingu nadciąga szybko, lawirując między gapiami; biegnie z nożem do befsztyków i długopisem w ręku. Dławiąc się, budujesz legendę tych ludzi, a oni będą ją pielęgnować i powtarzać aż do śmierci. Będą uważać, że dali ci życie. Możesz być ich jedynym dobrym uczynkiem, pamiętnym aż po grób wspomnieniem usprawiedliwiającym to, że w ogóle istnieli. Bądź więc agresywną ofiarą, wielkim przegranym. Profesjonalnym niedojdą. Ludzie będą skakać z radości, jeżeli dzięki tobie poczują się jak bóg. Oto ja, święty męczennik. Denny zgarnia resztki z mojego talerza na swój i nie przestaje pakować jedzenia do ust. Jest już kelner od win. Mała czarna sukienka stoi tuż obok mnie. I facet z grubym złotym zegarkiem. Za chwilę obejmą mnie od tyłu czyjeś ramiona. Ktoś nieznajomy przyciśnie mnie mocno, wpychając dwie pięści w dołek pod żebrami i szepcząc mi do ucha: ,,Wszystko w porządku". Szepcz
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Niebieska Studnia |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.