- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.i Lasu jechał i prosto do chatki się zbliżał. Płaszczem purpurowej barwy Był przykryty jego fioletowy, strojny kolet, obszyty złotem; na Aksamitnym czarnym berecie kołysały się białe pióra; drogocenny Miecz ze złotą rękojeścią, kunsztownie wykonaną, wisiał przy biodrze Na łańcuchu; a biały rycerski koń stateczny, silny i żwawy, kopytem Lekkim ledwo dotykał łąkowej trawy; szedł niby w powietrzu I wyginając piękną szyję, jak łabędź, gryzł uzdę, oblaną pianą. Starzec, przerażony widokiem poważnego rycerza, niewód porzucił I, po zdjęciu kapelusza, patrzył na niego z miłym uśmiechem. Przybliżając się, rycerz powiedział: ,,Czy mogę z koniem znaleźć tu Na noc schronienie?" - ,,Prosimy bardzo, gościu szlachetny; lepszym Mejscem będzie dla konia tego nasza zielona łąka, pod osłoną Rozgałęzionych dzew; smaczne jedzenie sam sobie znajdzie pod Nogami; dla ciebie my z chęcią kąt oczyścimy w naszej uogiej chatynce I kolacją skromną podzielimy się". Rycerz kiwnął głową, zeskoczył Z konia, rozkiełznał go i na świeżą łąkę biegać puścił; potem Powiedział rybakowi: ,,Ty chętnie, dobry dziadku, przyjmujesz Mnie, ale gdybyś tak samo był gadatliwy, to byś się ze mną nie Rozłączał teraz: morze widzę tu przed nami i drogi dalej żadnej nie ma; Późno wieczorem, do tego przeklętego lasu wracać, uchowaj Boże!" - ,,Nie będziemy mówić o tym zbyt wiele, teraz", - powiedział stary Rybak oglądając się i wprowadził do chaty zmęczonego gościa. Tam, Przed jasnym ogniem, który płonął w kominku i po czystym Pomieszczeniu blask rozlewał; na krześle szerokim z wyrzeźbionym Oparciem siedziała żona rybaka, nie młoda. Po ujrzeniu gościa, Staruszka wstała, pokłoniła się zdecydowanie i usiadła ponownie, nie Myśląc oddawać jemu swego miejsca. Rybak zaśmiał się i powiedział: ,,Szlachetny rycerzu, proszę nie gniewać się, że gospodyni krzesło Zachowała dla siebie: Taki jest u nas zwyczaj; lepsze miejsce zawsze Starszym ustępuje się". - ,,Co ty, dziadku! - z dobrotliwym uśmiechem Powiedziała gospodyni. - Przecież gość nasz, bez wątpienia taki sam Chrystusowy człowiek jak my i chyba nie przyjdzie młodemu Człowiekowi do głowy, żeby starzy ludzie ustępowali mu lepsze Miejsce? Siadaj, mój dobry rycerzu, na tę ławkę, - kontynuowała, - ale Siedź spokojnie. Siedź, nie kręć się, jedna noga nie jest pewna". Rycerz wziął ostrożnie ławkę, podsunął do kominka, usiadł, i w jego Sercu zrobiło się tak przytulnie, jak by znalazł się wśród ukochanych Krewnych, po powrocie z obcego kraju do ojczyzny. Zaczęli Rozmawiać. Rycerz chciał dowiedzieć się coś o strasznym lesie, lecz Rybak bał się w porze nocnej zaczynać rozmowę o tym, ale o swoim Samotnym życiu i zajęciu swoim ciężkim opowiadał wiele. Z zaciekawieniem słuchali mąż i żona, kiedy rycerz opowiadał im O tym, jak w różnych ziemiach bywał, jak ojcowski zamek u źródeł Dunaju stoi, jaki piękny to kraj; potem dodał: ,,Nazywam się Gulbrandem, zamek ma na imię Ringsztetten". Tak mówiąc, nie jeden Raz rycerz słyszał jakieś szmery i pluskanie za oknem, dokładnie tak, Jakby ktoś z zewnątrz oblewał okna. Za każdym razem, stary rybak Z irytacją ściągał brwi, kiedy słyszał pluskanie, ale kiedy jak ulewą Chlusnęło na szyby, tak, że okna zadzwoniły i do pomieszczenia Wleciały bryzgi, podskoczył zawzięcie i krzyknął do okna groźnie: ,,Undyno! Przestań mącić; wstyd; w chatce gość". Przy tym słowie Zrobiło się cicho tam, tylko czasami dało się słyszeć lekki szept, niby Ktoś śmiał się po cichu. ,,Szanowny gościu, wybacz, - Powiedział Rybak, wracając na miejsce. - Być może, wygłupiania się jeszcze sporo Zobaczysz, ale złych zamiarów nie ma u nas. To nasza córka Undyna, Tylko nie córka rodzona, a znajdysz; prawie jak młodzieniec, ciągle się Wygłupia, a już ma chyba osiemnaście lat; jednak serce w niej jest Najlepsze". Staruszka pokiwała głową i rzekła: ,,Tak mówisz wolny; Kiedy zmęczony z łowienia wracasz do domu, to wydaje się tobie Zabawne jej wygłupianie się; ale od rana do wieczora oko w oko Zostawać z nią, nie usłyszeć żadnego sensownego słowa - to już Całkiem co innego; tutaj i święty straci cierpienie". ,,Dość, starucho, - Odpowiadał rybak, - ty walczysz z Undyną, a ja z dziwacznym morzem: Przecież nie rzadko mój niewód psuje i zapory moje rozmywa, a jednak Miło mi z nim. Tak samo i ty, choć czasami zastękasz, jednak nadal Undynkę kochasz. Czy nie tak?" - ,,Co prawda, to prawda; jej nie lubić Nie można", - kiwnęła głową i zgodnie potwierdziła staruszka. Nagle Otworzyły się drzwi na oścież; a przez nie płowowłosa, o zgrabnym Stanie, z wesołym śmiechem, wleciała Undyna, jak coś, co było Powietrzem. Gdzie, są goście, ojcze? Dlaczego mnie okłamałeś?"
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poezja |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 27.02.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.