- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.przed dokuczliwym upałem. Już miała do niego zawołać, lecz rozmyśliła się, a gdy dotarła na oświetlony blaskiem słońca skwer, nikogo tam nie było. Usłyszała cichy szelest krzaków janowca, a potem gdzieś zza żywopłotu dobiegł ją stłumiony odgłos kroków. Gdy rozglądała się niepewnie, poczuła raptem, że ktoś objął ją z tyłu w talii. - A więc nareszcie się spotkaliśmy, panno Barrett! - usłyszała głęboki męski głos mówiący nienaganną angielszczyzną, choć z miękkim włoskim akcentem. - Szukałem cię. Sądziłem, że będziesz mnie oczekiwać przy frontowych drzwiach rezydencji Bella Terra. Kira zamarła i skuliła się, czując na karku ciepły oddech. Mężczyzna przyciągnął ją do siebie jeszcze bliżej i mówił dalej: - Kiedy rozmawialiśmy przez telefon, powiedziałaś, że nie możesz się już doczekać poznania mnie. Przypomnij mi, gdzie chciałaś, żebyśmy zjedli kolację? Obrócił Kirę ku sobie, niewątpliwie zamierzając ją pocałować, lecz ona gwałtownie wyrwała się z jego ramion. - Nie jestem Amandą Barrett! - zawołała. - I proszę trzymać ręce przy sobie! Mężczyzna cofnął się natychmiast, ale nie sprawiał wrażenia speszonego. Z nieprzeniknioną miną skłonił lekko głowę i rzekł z powagą: - Scusi, signora. Kira spiorunowała go wzrokiem i zrobiła dwa kroki do tyłu. Nie wiedziała, jak powinna zareagować. Jeśli to jest ten miliarder Stefano Albani, to w niczym nie przypomina bogatych mężczyzn, z jakimi dotąd miała zawodowo do czynienia. Wszyscy oni byli nudni, do bólu przewidywalni, całkowicie pozbawieni poczucia humoru i spontaniczności. Natomiast Stefano Albani wydawał się swobodny i pełen fantazji, a przy tym był wysoki, przystojny i wysportowany. Wyglądało, że to nieporozumienie ani trochę go nie stropiło. - Przepraszam, wziąłem panią za kogoś innego - powiedział, obciągając rękawy koszuli na opalone ręce i zapinając guziki przy mankietach. - Miałem się tu spotkać z agentką od nieruchomości. Nie wie pani, gdzie mogę ją znaleźć? - Ponieważ się pan spóźnił, więc prawdopodobnie zajmuje się już następnymi klientami - burknęła Kira, wciąż jeszcze wzburzona incydentem sprzed chwili. Wyraz twarzy Stefana pozostał niewzruszony, ale jego oczy błysnęły i Kira nagle pożałowała swej opryskliwości. Potem nieoczekiwanie się uśmiechnął. - Dio, od bardzo dawna nikt nie mówił do mnie w taki sposób! W tym momencie wydał się Kirze znacznie młodszy. Spojrzenie jego pięknych oczu i zagadkowa mina wywarły na niej wrażenie. Opanowała się jednak, przełknęła z wysiłkiem i rzekła stanowczo: - Przykro mi, signore, ale zjawił się pan trzy godziny po umówionym czasie, bez przeprosin, a w dodatku leciał pan absurdalnie nisko, strasząc tutejszą faunę. - Przepraszam, jeśli sprawiłem kłopoty - odparł nieco oschle. Potem jego głos złagodniał. - Powinienem się przedstawić. Nazywam się Stefano Albani i jestem zainteresowany kupnem posiadłości Bella Terra. Dlatego wziąłem panią za pannę Barrett, agentkę nieruchomości. Sądziłem, że wita mnie pani radosnymi okrzykami - zażartował, by rozładować jej gniew. - Cóż, pomylił się pan - mruknęła Kira. Powstrzymała się od ostrzejszych słów cisnących jej się na usta. Musiała postępować rozważnie. Niewykluczone, że ten mężczyzna zostanie jej nowym sąsiadem, więc nie ma sensu dodatkowo pogarszać sytuacji. Niemniej Stefano Albani usłyszał w jej głosie oskarżycielską nutę. - Okoliczności zatrzymały mnie dłużej, więc chciałem dotrzeć tu możliwie jak najszybciej, czyli drogą powietrzną - wyjaśnił. - Pragnąłem też przyjrzeć się posiadłości z lotu ptaka. Mam nadzieję, że nie wyrządziłem przyrodzie tej doliny nieodwracalnych szkód. Przyrzekam, że to się więcej nie powtórzy. Kiedy się tu wprowadzę, nie będę latał tak nisko. Powiedział to poważnym tonem, lecz w kącikach jego ust wciąż igrał uśmiech. Kira wbrew sobie nie potrafiła oderwać od niego wzroku. Jego oczy miały barwę niezmąconego błękitu włoskiego nieba, a czarne włosy, jakkolwiek porządnie przystrzyżone, były dość długie i faliste. Niezaprzeczalnie emanował energią - jednak przywodzącą na myśl raczej moc hartowanej stali niż pierwotną zwierzęcą siłę. W przeciwieństwie do bogaczy, dla których Kira dotychczas pracowała, Stefano Albani wydawał się używać swego ciała równie świadomie jak umysłu. Nie sposób było wyobrazić go sobie tkwiącego całymi dniami przy komputerze. Kira pożałowała, że wcześniej nie zwracała uwagi na entuzjastyczne opowieści Amandy Barrett o tym niezrównanym miliarderze. Całe szczęście, że agentka stąd wyjechała, bo w przeciwnym razie zadurzyłaby się w nim po uszy! Jakże łatwo kobiety ulegają takiej powierzchownej fascynacji, pomyślała posępnie. Dlaczego nie widzą Stefana Albaniego takie
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Światowe Życie Extra |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 31.12.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.