Darzenie kogoś uczuciem od czasów nastoletnich, od kiedy tylko zdajemy sobie sprawę czym jest miłość, może być frustrujące i wprowadzać chaos w naszych myślach. Świat jest w końcu pełen możliwości, także na polu miłosnym, i to odrobinę tak, jakby odrzucać cały szereg sprzyjających okoliczności, co może wydawać się w pewnym momencie bezsensowne. Jednak jeśli ta pierwsza miłość jest po prostu prawdziwa, to nic jej nie dorówna, nic jej nie pokona i przejdzie każdą próbę. Tak jak Nas i Vik, którzy wychowywali się w specyficznym świecie, pełnym brutalności, pieniędzy i władzy, jednak ich wzajemnego przyciągania nie potrafiły przerwać ani nieporozumienia, ani rodzące się wątpliwości, ani inni ludzie. Oni należeli do siebie od początku.
Nas jest najmłodszą córką Leokovów. Mogłoby się wydawać, że to rozpieszczona do granic mafijna księżniczka, jednak nic bardziej mylnego. Bracia oraz Vik zadbali o to, by nie była kolejną niewinną, zdaną na łaskę innych dziewczyną i potrafi stanowić zagrożenie- także dla mężczyzn. A jej umiejętności w zestawieniu z niełatwym i bardzo zadziornym charakterem, stanowią mieszankę iście wybuchową. Jednak gdy Nas kogoś kocha, a jest tak bezsprzecznie jeśli chodzi o jej rodzinę, to obdarza swoim uczuciem bezinteresownie, mocno i jest gotowa na wszystko, by bronić bliskiej jej osoby. Trudne dzieciństwo odbiło się także na niej, lecz w swoim życiu miała jedną stałą- Vika, Anikę i ich rodziców. To oni pokazali jej jak powinien wyglądać dom oraz bezgraniczna miłość i zaakceptowali jej obecność w ich życiu na długo przed tym jak ona zaakceptowała swoje uczucia do Vika. Lecz jak to w życiu bywa nic nie trwa wiecznie, a Nas, wiedziona wrodzoną nieufnością i strachem, nad którym nie może zapanować, poddaje pod wątpliwość wszystko, co do tej pory łączyło ją z ukochanym mężczyzną.
Vik jest nieodłącznym elementem świata Leokovów, choć zawsze uchodził za mięśniaka, który stanowi postrach ich interesów. A siła mięśni i odstraszający wygląd nie są jedynymi atutami, którymi może się pochwalić. To mężczyzna bardzo inteligentny, ambitny i dumny, a to ostatnie może wprowadzić go w kłopoty. Chce osiągnąć coś w życiu za pomocą swojego umysłu, a nie pomocy innych i takie stanowisko, zwłaszcza w realiach, w jakich żyje, może być zgubne. Niezależnie od tego jaką ścieżką podąża, można śmiało stwierdzić, że jest niemal ideałem. Opiekuńczy i troskliwy, wyczuwający potrzeby Nas, ukazujący bez zbędnych słów swoje uczucia do kobiety na każdym kroku. Lecz tajemnice, które zaprzątają jego myśli, stanowią początek końca ich relacji. Vik staje się coraz bardziej wybuchowy, zgryźliwy, zmęczony, a to tylko zaognia jego frustrację z powodu braku porozumienia z najdroższą mu na świecie osobą. Czy zdoła pokonać swoje problemy i udowodni Nas, że jest tym jedynym?
"Vik" to kolejny tom z cyklu "Shot callers". Podobnie jak poprzednia część ukazuje nie tylko relację wysuwających się na pierwszy plan bohaterów- Vika i Nas, ale i opowiada historię wszystkich ważnych członków ich specyficznej rodziny. W mojej ocenie trudno będzie docenić w pełni tę powieść bez znajomości książki "Lev", stąd zachęcam do czytania ich w odpowiedniej kolejności. Pióro Belle Aurory jest znane chyba większości i w mojej opinii jak zwykle- nie zawodzi. Pisze lekko, wprowadza nas w kolejną odsłonę świata, który stworzyła i dopieszcza czytelnika każdym szczegółem i opisem, tak by oddać wszystkie emocje bohaterów ale i okoliczności, w których się znajdują. Czytałam już zarzuty, że książka jest zbyt długa, jednak dla mnie- uwielbiającej pokaźne opowieści, które pozwalają mi na zaangażowanie się i wniknięcie w kreowaną przez Autorkę rzeczywistość- stanowi to jedynie kolejny atut. W książce znajdziemy nie tylko ciekawą, choć burzliwą i pełną nerwowości historię miłosną, okraszoną odzwierciedleniem zarówno fizycznej jak i psychicznej więzi postaci. Autorka stara się, byśmy jak najlepiej rozumieli emocje targające Nas i Vikiem, a przede wszystkim przekonuje, że uczucie, którym się darzą jest jak najbardziej realne. Lecz to także powieść o sile rodziny, tej stworzonej z własnych wyborów ale i więzów krwi. O nieocenionym wsparciu, zawiłych ścieżkach, którymi podążają, ale i szczęśliwych chwilach, które dają im siłę, by mierzyć się z przeciwnościami. Jak dla mnie to idealne przedłużenie opowieści o rodzinie Leokov, w której pierwsze skrzypce grają uczucia, a nie nielegalne interesy i brutalne porachunki. A dzięki doskonałej wręcz kreacji postaci pobocznych, Autorka rozbudza naszą chęć na poznanie innych historii, trudnych, lecz również zasługujących na szczęśliwe zakończenie. Ze swojej strony ogromnie polecam tę książkę.
Opinia bierze udział w konkursie