- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.że w pobliżu rzeki San Juan odnaleziono samochód Aspen roztrzaskany o drzewo. Jednak coś w udręczonej twarzy Emmy bardzo go zaniepokoiło. - Jesteś pewna, że ona żyje? Wprawdzie skinęła głową, potwierdzając dobrą wieść, zarazem jednak zachwiała się i pobladła, a w jej oczach pojawiło się coś mrocznego. Miguel rzucił się ku niej i podprowadził do kanapy. Emma odchyliła głowę do tyłu i zamknęła oczy. Jej ciałem wstrząsnął dreszcz. - Co widziałaś? - Dylana porażała myśl, że nawet jeśli Aspen jeszcze żyje, to i tak wkrótce i straci ją na zawsze. Tak jak prawie wszystkie kobiety, na których mu zależało. Młodsza siostra Teresa, przyjaciółka Miguel pogładził Emmę po rękach, po czym powiedział cicho z czułą troską: - - Nie wiem. Ta Wiem tylko, że Aspen żyje, ale jest przerażona. - Emma otworzyła oczy i z trwogą spojrzała na Dylana. - I coś jej grozi. Zaczął chodzić po pokoju. Serce ścisnęło mu się z żalu, gdy rozległ się rozdzierający płacz Jacka, syna Aspen. Zupełnie jakby chłopczyk usłyszał słowa ciotki i zrozumiał, że coś złego dzieje się z jego mamą. Emma chciała wstać z kanapy, lecz Dylan gestem nakazał jej, by się nie ruszała. Wyglądała fatalnie, jak ktoś ciężko chory i kompletnie pozbawiony sił. Wiedział, że był to stan przejściowy, jednak wizje kosztowały ją tak wiele. Podszedł do wiklinowego łóżeczka. Zapłakany Jack wyrzucał piąstki w górę. Dylan wziął go na ręce. - Ciii, malutki. - Zaczął kołysać dziecko. Chłopczyk musiał bardzo tęsknić za mamą. W pierwszych tygodniach życia uczestniczył w wypadku samochodowym, został porzucony w rozbitym aucie, a potem wylądował u Emmy. Dylan poklepał Jacka po plecach i przytulił go mocniej. Owionął go zapach zasypki i mleka dla niemowląt. Skoro jego matka żyje, czemu nie wróciła po syna? Owszem, zdarzają się wyrodne matki, psychologia kliniczna i psychiatria mają o tym coś do powiedzenia, lecz w żadnym razie nie mogło to dotyczyć Aspen. Z całą pewnością bardzo kochała swojego synka. Dylan podczas krótkiego romansu - przeżył wtedy najlepszy seks w życiu - poznał życiowe plany Aspen. Zamierzała wrócić do rezerwatu Ute i pracować jako nauczycielka, marzyła bowiem o tym, by pomagać dzieciom. Ponadto, choć o tym nie wspomniała, wyczuł, że marzy również o własnych dzieciach. Jack wierzgał i krzyczał coraz głośniej, potęgując jeszcze napięcie panujące w pokoju. Jego śniada skóra przybrała ciemnoczerwoną barwę, kontrastując z ciem ną czupryną. Miał wydatne kości policzkowe po Aspen i jej grube, proste włosy, które zdradzały indiańskie pochodzenie. Patrząc na niego, Dylan zapragnął znów ją zobaczyć i chwycić w ramiona. Przekonać się, czy mogą zacząć od miejsca, w którym Czy to, co między nimi zaiskrzyło, ma szansę przerodzić się w coś więcej niż tydzień upojnego seksu. Tyle że Aspen miała teraz syna. Wszystko się zmieniło. Dylan mówił do chłopca ściszonym głosem: - Ciii, już dobrze. Znajdziemy twoją mamusię. Obiecuję ci to, malutki. Krzyk przeszedł w kwilenie. Dylan nieustannie kołysał Jacka, patrząc mu w oczy - tak niebieskie, że przez chwilę miał wrażenie, jakby patrzył w lustro. Ten widok wywołał w nim chaos uczuć. Przyjrzał się buzi Jacka, usiłując określić jego wiek. Poznali się z Aspen i poszli do łóżka nieco ponad rok temu. Tydzień później opuścił ją, by już nigdy jej nie zobaczyć. Aspen zaginęła przed dziewięcioma tygodniami. Dzieciak mógł mieć teraz piętnaście tygodni. Dobry Boże, czy to możliwe, że Jack jest jego synem? Mały zaczął gaworzyć. Wydął pucołowate policzki, zaciskając malutką piąstkę na palcu Dylana. Prześladowały ją koszmary. Szponiaste demony co noc wypełzały z cienia, usiłując strącić ją w otchłań szaleństwa. Gdyby chociaż mogła przypomnieć sobie swoje imię; gdyby wiedziała, dlaczego omal nie straciła życia i jak trafiła do schroniska dla kobiet w Mexican Hat. Tymczasem przeszłość jawiła się jako bezkresna próżnia zamykająca ją w więzieniu ciemności. Jedynie w snach odżywała w najgłębszych zakamarkach umysłu, usiłując przebić się przez barierę wzniesioną przez podświadomość. Przerażające wspomnienia, których w innych okolicznościach z pewnością wolałaby nie pamiętać. W poszukiwaniu strzępków przeszłości zmusiła się do spojrzenia w lustro. Wiedziała, że jest Indianką z plemienia Ute. Dobitnie świadczyły o tym wydatne kości policzkowe, długie czarne włosy i brązowe oczy. Na dnie tych oczu czaił się strach wywołany czymś, co widziała, a co zbłądziło na obrzeża świadomości. Krew pulsowała jej w skroniach, napięcie zamieniało żołądek w kamień. Poruszyła ramionami, by rozprostować bolące mięśnie, ale wyczerpanie dawało o sobie znać. Po obrażeniach, hipot
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 03.02.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.