- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.siebie. Wojtek jeszcze jakiś czas gapił się na jej plecy. Zdawało mu się przez chwilę, że Piotruś chciał się odwrócić, by spojrzeć na tego, który przerwał mu tak dobrze zapowiadający się dzień. Nagle przypomniało mu się, że powinien być na zakupach z siostrunią. Zdał sobie sprawę, że telefon wibruje mu z przerwami od dobrych pięciu minut. Spojrzał na ekranik - Aśka. - O rany, co tam? - Gdzie ty, do cholery, jesteś? - Usłyszał pełen gniewu głos siostry. *** Niedziela wieczór. Jasny gwint. I jak to napisać... Nienawidzę romantyzmu, jest taki żenujący. No i te dylematy. Kto tak mówi do laski: Leilo! byłaś myśli moich treścią / Moją rozkoszą i moją boleścią...2 Leila? To choroba czy co? Super. I jak tu nie zgłupieć, gdy się czyta wyłącznie o wariatach? SMS od Filipa: ,,jak ci idzie poemat romeo bo u mnie jak dotad to gowno". Po prostu świetnie! A siostra nadą Nie mam szans na jej wsparcie. Ostatnia próba, jakieś dziesięć minut temu, zupełnie się nie powiodła: - Asiu, no już się nie gniewaj. Nie chciałem cię zostawić, coś mnie rozproszyło i jakoś tak zapomniał - łkałem jej tak przez dłuższy czas. Nie mogłem przecież pozwolić, żebym dostał pałkę przez głupie fochy siostrzyczki. - No dobra, już jest okej - odrzekła, po czym wreszcie się uśmiechnęła. Nie powiedziałem jej o spotkaniu z dziwaczką. Naściemniałem, że zainteresowały mnie pokazy motocykli. Przeszło. Wie, jak bardzo lubię skuterki. Ale teraz, Wojtas, do dzieła - pomyślałem - ona jest twoją jedyną szansą. - Asiu - zacząłem, starając się utrzymać wyraz twarzy zmarzniętego kociaka. Podniosła głowę znad matmy i spojrzała na mnie dużymi, czarnymi oczami. - Jakbyś mogła, to daj mi tylko zerknąć na twoje wypracowanie, bo ja kompletnie nie wiem, jak się do tego zabrać, tylko zerknę... - Nawet na to nie licz! - Zerwała się, jakby oparzyło ją krzesło, na którym dotąd spokojnie siedziała. - Wojtuś, miałeś na to ponad tydzień, nie dam ci tak po prostu zerżnąć, więc się odwal! Okej? Stanęła w drzwiach. Już wychodziła. Nadszedł czas na drastyczne rozwiązania. - Filipowi byś pomogła, prawda? Zatrzymała się. Nie dostrzegałem w półmroku jej twarzy, ale wiedziałem, że się zmieniła. Na policzki zapewne wyszedł lekki rumieniec, a źrenice zmniejszyły się, jakby nagle pomieszczenie wypełniło intensywne światło. Odwróciła się powoli. Chwała Bogu, zadziałało. - Co masz na myśli? - zapytała zimnym jak lód głosem. - A jak sądzisz? - brnąłem. - Uważasz, że nie widzę tych maślanych oczek za każdym razem, jak się do ciebie - Jakich oczek?! - Była wyraźnie wściekła. - O co ci, do cholery, chodzi? - Pogadajmy. Moja dyskrecja w zamian za twoje wypracowanko. - Będziesz milczał, jeśli dam ci to, co napisałam, a dzisiejszą noc poświęcę na pisanie czegoś nowego dla - Powoli odzyskiwała spokój. Wiedziałem, że z jej strony była to gra na zwłokę. Jednak w tej partii nie miała szans. - Dokładnie tak - odpowiedziałem pewnym siebie głosem. - Rozumiem. - Twarz Aśki zastygła w wyrazie, którego nie potrafiłem zinterpretować. - - powtórzyła, nieco szybciej oddychając. - Sądzę więc, że nie pozostaje mi nic jak pozwolić ci mówić, na co tylko masz ochotę. Poczułem się, jakbym dostał w twarz. Ona zaś, widząc moje osłupienie, uśmiechnęła się lekko, podeszła bliżej i szepnęła: - Mam chłopaka, a TWÓJ mi do niczego niepotrzebny. I wyszła. Po prostu wyszła, pozostawiając mnie samego z całym wypracowaniem i zerową perspektywą na wieczór. A tak liczyłem, że w klubie spotkam tę farbowaną ,,Barbie"... Telefon: ,,I jak poszlo? dala sie urobic?" - masakra. 1 Exegi monumentum aere perennius (łac.) - wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu. To tytuł pieśni Horacego. 2 George Gordon Byron, Giaur, przekł. Adam Mickiewicz, Wydawnictwo Greg, Kraków 2011. 2. Ciężki dzień Następny dzień zapowiadał się bez większych niespodzianek. Miały się odbyć standardowo, jak to w poniedziałki, dwie godziny matematyki, angielski, historia, polski i wychowanie fizyczne. Wojtek był zmęczony i obolały. Do późnej pory pisał owe nieszczęsne wypracowanie. Nadwyrężony kręgosłup i opuchnięte oczy musiały zwracać na siebie uwagę, gdyż nikt nie próbował z nim zadzierać. Matematyki ciągnęły się niemiłosiernie. Były to jedne z nudniejszych lekcji, a już na pewno nie do przeżycia po nieprzespanej nocy. Ponadto miejsce obok niego było puste. Prawdopodobnie Filip zachorował na wypracowanko lub też doszedł do wniosku, że lepiej się przespać, żeby jako tako funkcjonować. Z drugiej strony, na czym najlepiej się śpi? Odpowiedź jest prosta - na matmie, zwłaszcza że jest pierwsza. Nie wszyscy byli tak znudzeni. Aśka rozpływała się nad funkcjami liniowymi, kwadratowym, logarytmicznymi i kto wie jakimi jeszcze. B
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.