- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.mu kawałek ciała i nagle zaschło mu w ustach. - Pod jednym dachem. Całymi tygodniami, a nawet miesiącami. Na chwilę ją zatkało. - Mnie to nie przeszkadza. Poza tym na pokładzie będzie jeszcze jeden lekarz w roli przyzwoitki, jeśli się pan obawia, że się na pana rzucę. - Uniosła brwi. - Jest pan kapitanem na tym statku? Kucharzem? Roześmiał się. - Na pani nieszczęście nie jestem ani jednym, ani drugim. I jeśli znajdzie się pani na tej łajbie, to będzie pani skazana na mnie przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. - Dlaczego? - Przygryzła wargę, jakby pojęła, że czeka ją coś okropnego. - Ponieważ to ja będę pani towarzyszył. Bo to ja jestem jedynym lekarzem w promieniu stu mil. ROZDZIAŁ DRUGI Siedziała w land-roverze, opierając się o drzwi, gdy manewrowali między dziurami w drodze. W te, których nie udało się ominąć, po prostu wjeżdżali. Stevie próbowała uporządkować myśli. Okej, wprowadzenie do nowej pracy nie odbyło się zgodnie z jej oczekiwaniami. Nie było powitalnych okrzyków ani słów wdzięczności. Wyszedł po nią lekarz, który zachowywał się tak, jakby chciał, by zniknęła z powierzchni ziemi. Co z tego? Nie przyjechała tu po pochwały, a po to, by pomagać ludziom. Przypomniał się jej śmiech Michaela, gdy pokazała mu artykuł poświęcony Projeto Vida. - Poważnie?! Jaki lekarz szuka pracy w dżungli? Zawstydzona, że ten pomysł ją fascynuje, śmiała się razem z nim, po czym wyłączyła komputer. Prawdę mówiąc, rozważała tę możliwość już od roku. Wydawało się jej wtedy, że i Michaelowi przyświeca idea niesienia pomocy potrzebującym. Bo co innego sprawiło, że podjął się kierowania szpitalem publicznym? Na pewno nie chęć posiadania na wyłączność pokoju w szpitalu, gdzie go przyłapała in flagranti z jedną z lekarek. Co gorsza, w dniu swoich urodzin. Znowu zalała ją fala upokorzenia. Dlaczego nie potrafi przejść nad tym do porządku? Jej nowy znajomy musiał coś wyczuć, bo spojrzał na nią, więc unosząc wyżej głowę, mocniej wcisnęła się w siedzenie. To, że ten lekarz nie jest nią zachwycony, nie oznacza, że ona natychmiast wróci do Nowego Jorku, mimo że ma na to wielką ochotę. Umówiła się na dwa lata i dotrwa do końca kontraktu. - Dlaczego zrezygnowała pani z Nowego Jorku, żeby nadstawiać swoją piękną główkę w dżungli? - A dlaczego inni to robią? Przyjrzał się jej badawczo, po czym odwrócił wzrok. - Czasami podejmują nieprzemyślane decyzje. - A czasami chcą pomagać. - Owszem, dwaj ostatni lekarze, którzy ,,chcieli pomagać", wyjechali przed upływem miesiąca. Byłoby lepiej, gdyby na rzecz akcji Projeto Vida po prostu wysłali czek internetem. - Teraz pieniądze zastępują lekarzy? Mocniej zacisnął palce na kierownicy. - Nie, ale to, że twarze się zmieniają za każdym razem, kiedy docieramy do wiosek, wcale nam nie pomaga. - Ma pan na myśli zdobywanie zaufania? - Tak, coraz o to trudniej. O tak. Ona wie coś o tym. - Za każdym razem, jak ktoś wyjedzie, musi pan na nowo oswajać mieszkańców wiosek z jego następcą? Jak długo pan pracuje dla Projeto Vida? - Długo. - Może pora samemu spakować manatki, doktorze? - Nie. Jak chcesz na próbę ze mną popłynąć, to mów mi Matt. Chłopi też będą się do ciebie zwracali po imieniu. Puściła mimo uszu uwagę o imionach. - Na próbę? Podpisałam umowę na dwa lata. - Inni też - mruknął. - Może jestem twardsza. - Uśmiechnęła się do niego. - Może nawet taka twarda jak ty. - Wątpię. - To zabrzmiało jak wyzwanie. - Tak? - Mogłaby przysiąc, że wargi mu drgnęły, a czoło lekko się wygładziło. - Tak. I możesz kiedyś tego pożałować, bo ja rzadko nie podejmuję rzuconego mi wyzwania. Chyba że to wyzwanie padło z ust jej wiarołomnego byłego, gdy szykowała się, by prysnąć. ,,Jeżeli odejdziesz, znajdziesz się na czarnej liście!". To wykrzyczane ostrzeżenie tylko wzmocniło jej decyzję o opuszczeniu szpitala. Oraz jego. - Niedługo będziemy mieli okazję to sprawdzić - stwierdził Matt, opierając dłoń na dzielącym ich siedzeniu. Na jednym z palców zauważyła świeżą ranę, a na wierzchu dłoni liczne blizny. Oto człowiek, który nie boi się ryzyka i daje z siebie wszystko. Podobnie jak ona. Jakiś czas temu też zarobiła kilka blizn. - Stosujesz zabezpieczenie? Matt uniósł wysoko brwi. - Słucham? Oj, fatalnie wyszło. - Rękawiczki chirurgiczne - wyjaśniła, dotykając miejsca tuż przy zranieniu. - Zwłaszcza jak się skaleczysz. - Oczywiście. - Słusznie. - Kiwnęła głową, trąc opuszkami palców o udo, by zetrzeć z nich wrażenie wywołane kontaktem z jego dłonią. Gdy ściągnął brwi, zorientowała się, że to zauważył. Zrobiło się jej jeszcze bardziej gorąco, więc odwróciła wzrok. - Ile jeszcze do rzeki? - Około pół godziny. Na kolejnej dziurze w drod
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 09.03.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.