- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ż nie była w centrum takiego tłumu jak teraz. Była już na skraju tego ludzkiego zbiegowiska i właśnie sobie uświadomiła, że droga do Maksa została jej na dziś definitywnie odcięta. Ludzi było coraz więcej, schodzili się wokół. - Trudno! Przywlokłeś mnie tu, to mnie teraz znajdź! - rzuciła sama do siebie. Zaczęła rozglądać się za czymś, co by przypominało stoisko z kawą. Nie musiała długo szukać. Zaraz za podium stał przyczajony mobilny barek z kawą na wynos. Podreptała ku niemu z wywieszonym językiem, po drodze potykając się o kamień. Puchaty obiekt przemieścił się na zewnątrz tłumu i piękna, niewinna twarz ukazała się Gregowi w swej całej okazałości. Zamrugał czarnymi oczyma, nie mogąc uwierzyć w to, co widzi. Anioł... - pomyślał i uśmiechnął się na widok tej osobliwej dziewczyny, która w dodatku gadała sama do siebie. Spod czapki wystawały jej długie, złote włosy, różowy materiał oplatał jej głowę jak aureola. Ze swego miejsca dostrzegł duże oczy zajmujące pół twarzy, drugą połowę stanowiły czerwone, krągłe usta. Obiekt zmienił się w anioł Greg uniósł czarne brwi i gorączkowo myślał. Obserwował, jak ta mała anielica uśmiecha się na widok budki z kawą i mknie ku niej, a różowy pompon podskakuje w rytm jej zwinnych susów. Lekkie potknięcie tylko dodało jej uroku. Zacisnął odruchowo zęby, ale na szczęście dziewczyna opanowała ciężar ciała i zdołała dotrzeć do serwisu kawowego bez nieszczęsnego upadku. - Morecki, przygotuj mi podsumowanie z dzisiaj i zdecyduj, czy mamy podpisywać to porozumienie. - Szorstki głos wyrwał go z letargu. Jego zleceniodawca wycierał spocone czoło chusteczką higieniczną. - Jasne, Rudolf, załatwione. - Podali sobie ręce. - Mamy szczęście, że nie pytali o zagraniczny kapitał, nie doszukali się niczego - szepnął. - Nie, ale jak zauważyłeś, ten dziennikarz w czerwonym chyba z telewizji był. Nietutejszy, sprawdź go, jeśli możesz. Jego pytania były cholernie niewygodne. Mam wrażenie, że wie więcej, niż powinien. - Prawnik przytaknął mu, szukając wzrokiem faceta w czerwonym. Umówili się na jutro w siedzibie Ekutilu i pożegnali szybkim uściskiem dłoni. Sto metrów dalej Amanda, zapłaciwszy za dwie grande capuccino, zadowolona ujęła kubki w dłonie i z impetem odwróciła się, by poszukać wzrokiem brata. Czapka opadła jej znów lekko na oczy, a że miała zajęte obie ręce, nie mogła jej porządnie poprawić. Niestety nie dostrzegła też krawężnika u swoich stóp. Uniosła twarz w górę, próbując uniesionymi brwiami podźwignąć jakoś niesforne nakrycie głowy. Robiąc krok naprzód, potknęła się po raz drugi dzisiaj i runęła na asfalt. Połowa zawartości kawy wylądowała na jasnym płaszczu kogoś, kto stał tuż przed nią, druga połowa sięgnęła nosków jego eleganckich butów. Miała oczy na wysokości lakierków i przez ułamek sekundy obserwowała, jak brązowy płyn cienką strużką spływa na bruk. - Ojej, bardzo pana przepraszam! - Amanda szeroko rozwartymi oczyma rejestrowała dzieło swojego zniszczenia. Nagle różowa wełna całkowicie zasłoniła jej widoczność. Odgarnęła ramieniem czapkę, która teraz gryzła ją w spocone czoło. Dzierżyła w dłoniach dwa tekturowe kubki, próbując wstać. Silne ramię poderwało ją do góry. - Nic ci nie jest? - Rozległ się ochrypły głos. Nieznajomy prowizorycznie otrzepał drugą ręką brązowy napój. Niepotrzebnie, rzecz jasna, kawa trwale wniknęła we włókna. - Naprawdę bardzo, bardzo mi przykro! - Zrobiła zmartwioną minę, taksując go wzrokiem. Zachwiała się. Greg przytrzymał ją za oba łokcie. Amanda odzyskała równowagę i odskoczyła do tyłu. - Istnieje coś takiego jak pokrywki do kubków - zwrócił jej uwagę poszkodowany. Zmarszczył czoło i ponownie spróbował strzepnąć z siebie plamę. Na błyszczących butach nie było już śladu kawy. Greg zerkał na nią z lekkim wyrazem rozbawienia. - Jak również czarne płaszcze, a pan musiał mieć akurat taki jasny! - rzuciła bez sensu. Zagryzła wargi. Poprawiła nerwowo czapę. - Rzeczywiście, gdybym wiedział, co mnie spotka, przyszedłbym w pokrowcu - odpalił z uniesionymi brwiami ze zdziwienia. Zaraz potem uśmiechnął się szeroko. Rząd białych, równych zębów i blizna na policzku zwalały ją niemal z nóg. Jego luźny, śmiały sposób bycia miał w sobie nieodparty urok. Chociaż było kilka stopni na plusie, z jego ust wydobywała się smużka pary. Amanda szybko ochłonęła. Ostatnio nie była w nastroju do żartów z facetami, więc ugryzła się w język. - Greg - przedstawił się. - W zasadzie to Grzegorz, ale w skrócie może być Greg. - Podał jej dłoń, ale zaraz ją cofnął. Amanda w obu dłoniach trzymała nadal tekturowe kubki. - Miło mi. - Uśmiechnęła się niezgrabnie, chcąc szybko zakończyć konwersację, zamiast się przedst
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść społeczno-obyczajowa, romans |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.