- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.y w październikową noc, więc prawdopodobnie to nim wstrząsnęło do tego stopnia, że pozwolił Alicji wkroczyć do swojego życia. Po mniej więcej roku chodzenia na sobotnie seanse do kina i na niedzielne obiadki do rodziców Alicji przyjął jej oświadczyny. Mark jest młodszy od Alicji o dwa lata i z upływem czasu ta różnica wieku dziwnie się zwiększała. Kiedy ona spokojnie się starzała, sprawiając wrażenie szczęśliwej i ustabilizowanej, on wrednie szalał. Obściskiwał i klepał po tyłkach znajome i nieznajome dziewczyny na imprezach, a większość wieczorów spędzał w swoim naturalnym środowisku - w pubach na Bishop Street, które w większości były targami żywym towarem. Podrywał, a właściwie starał się podrywać każdą napotkaną dziewczynę, czarował podstarzałymi uśmiechami i rozdawał komplementy równie łatwo, jak Mimi wydawała kasę. Alicja znosiła to z podziwu godną cierpliwością, której nie potrafiłam jej wybaczyć. O ile zwykle była pewna siebie, opanowana i zdecydowana, to kiedy tylko na horyzoncie pojawiał się Mark, zamieniała się w dziwną mieszaninę podlotka i spanikowanej służącej. Ta wersja Alicji zupełnie nam nie odpowiadała. Jill twierdziła, że głupia Alicja tak go kocha, że jest mu w stanie wybaczyć wszystko, byleby tylko z nią był. Po cichu przyznawałam jej rację, ale powstrzymywałam ją, kiedy przy każdej okazji próbowała robić Alicji pranie mózgu, przekonując ją, żeby się wreszcie zbuntowała, nie robiła z siebie ofiary losu i poszukała partnera, który na nią zasługuje. - Nienawidzę takich małych drani - warczała po każdej wizycie u Alicji. - On ją wykorzystuje jak jakiś pieprzony feudał swoich chłopów. Żeby chociaż był bogaty. Albo żeby był przystojny. A to jest paskudny - udawała, że wymiotuje, żeby zupełnie odrzeć Marka z urody. - I zachowuje się jak sprzedawca butów. Ohyda, poważnie. Czy ona tego nie widzi? Czy ona nie ma honoru? Niedługo zacznie go karmić łyżeczką i robić pranie jego panienkom. Powinna go już dawno kopnąć w dupę, a nie tkwić w tym bez sensu. Nie miałyśmy dowodu na to, że Mark zdradza Alicję, ale nieraz naprawdę zachowywał się wobec niej podle. Pozwalał się traktować jak dziecko, które ma wszelkie prawa i żadnych obowiązków, a na odrobinę uczuć mogła liczyć wtedy, kiedy skacowany potrzebował doraźnej pomocy. Alicja nie skarżyła się na wykorzystywanie, choć była regularnie przez nas buntowana, a Jill nigdy nie przepuściła okazji, żeby zaocznie przyłożyć Markowi. - No ale powiedz, po co ci taki facet? Nic nie umie robić, mało zarabia i jeszcze jest paskudny, po - Jill nie omieszkała pokazać, jak paskudny jest Mark. - A czemu ty nie kopnęłaś w dupę Patryka, tylko się z nim męczyłaś tyle lat? Pamiętasz siebie wtedy? Byłaś jak kundel - zripostowała raz Alicja stanowczo, usiłując mówić wyraźnie i próbując za wszelką cenę utrzymać w pionie widelec z nabitym na niego kawałkiem kraba. - I też był paskudny - dodałam z satysfakcją, ale widziałam, że Alicji jest przykro. - Chociaż umiał naprawiać krany! - Jill wzniosła oczy do nieba, jakby prosiła o sprawiedliwość. - A zresztą zrobiłabym to w końcu, ale na szczęście sam zdechł, ten - W tej kwestii nie można było jej zaskoczyć i zawsze była przygotowana na plucie jadem. - Do tej pory mnie denerwuje, kiedy o nim myślę, po tylu latach, wyobrażasz sobie? Rzuciła fistaszkiem w kierunku swoich otwartych ust, ale nie trafiła. Próbowała go bezskutecznie znaleźć na podłodze, w końcu się poniosła i jakby nigdy nic mówiła dalej: - ...ale ja przynajmniej od razu wiedziałam, że on jest sukinsynem, Nie mogę nawet znaleźć słowa! - Dupkiem? - podsunęłam uprzejmie, wznosząc kieliszek z winem, ale Jill była już zbyt zaperzona, żeby chcieć obrócić wszystko w żart. - Czekałam tyle lat, żeby mieć go z głowy, żeby móc powiedzieć, żeby spadał, kiedy to on będzie czegoś potrzebował. Żeby sobie, rozumiesz, sobie udowodnić, że nie jestem żadnym pieprzonym zerem, którym można pomiatać! Ale to już wiecie, prawda? Wtedy Alicja opuściła głowę na zgiętą rękę i zasnęła, a we mnie nie wiedzieć czemu zakiełkowało podejrzenie, że Jill zabiła Patryka. Nigdy przecież nie mówiła o okolicznościach jego śmierci, ja nigdy o to nie zapytałam przez delikatność, a Alicja nie chciała ze mną rozmawiać na ten temat. Wyjazd Jill zaraz po pogrzebie był co najmniej podejrzany - mogła uciekać przed sprawiedliwością, a kiedy przez pół roku sprawa nie wyszła na jaw, wróciła. Nienawidziła go, wiedzieli o tym wszyscy, którzy choć raz z nią rozmawiali, bo zamiast jak wszyscy zaczynać rozmowę od wymiany informacji o stanie pogody, Jill z ujmującym uśmiechem informowała: ,,Nie masz pojęcia, jakim sukinsynem jest mój mąż, nienawidzę go, poważnie". Kiwała głową, aby pod
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść komediowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.