- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.obaw. - Pójdę dzisiaj z tobą, chociaż nie bardzo mi pilno do nowej kłótni. - Jak chcesz. Ucichli, bo z oranżerii buchnął krótki, żałosny skowyt i ostry brzęk łańcuchów, koty się najeżyły groźnie, wyginając grzbiety, aż je mrs Tracy ogarnęła strwożonymi ramionami. - Bagh! - rozległ się rozkazujący głos Mahatmy. Odpowiedział mu przeciągły, jękliwy i przytłumiony ryk, a w drzwiach oranżerii zamajaczył falisty zarys czarnej pantery, przesuwającej się niedosłyszalnie; zielonawe oczy i białe kły zamigotały przez mosiężne kraty kagańca, podniosła dumnie głowę, ale uderzona oczami Guru, padła na brzuch i przypełzła do niego, nie śmiąc podnieść rozgorzałych ślepiów, bijąc się po bokach puszystym, długim ogonem; rzucił jej jakiś dźwięk, bo podniosła się leniwie, przeciągając się lubieżnie pod jego głaszczącą ręką, ziewnęła przeciągle i jęła cicho, czająco, bez najmniejszego szmeru, przesuwać się dokoła stołu jak czarny, pełzający cień. Tropiła jakieś ślady z trudem odnajdywane, węsząc w wielu miejscach, a znalazłszy się przy szalu miss Daisy zaskomlała radośnie, skacząc na krzesło, i wsparta łapami o brzeg stołu spojrzała w twarze siedzących, pobladłe nieco i zestraszone, mimo iż znano jej łagodność; zaledwie chwilę to trwało, bo Bagh zniżając z wolna głowę wpijała się strasznymi oczami w Zenona; nie poruszył się z miejsca, nie mógł, czuł się jak sparaliżowany, głowa mu nieco drgała, ale nie odwrócił źrenic od tych palących rozżarzonych karbunkułów, przesłoniętych szmaragdową mgłą, które zwężając się świeciły coraz potężniej i wżerały się w niego jak ostre, szarpiące kły. - Bagh! - pantera drgnęła na ten głos, wyprężając czarny grzbiet w kabłąk, wspierała się przednimi łapami tak potężnie o stół, że dygotały jej wszystkie muskuły jak napięte strasznie i z trudem powstrzymywane sprężyny, stół również drżał od naporu i szczękały o siebie naczynia. - Bagh! - krzyknął surowo Mahatma, pantera zwinęła się wtedy i jednym potężnym susem skoczyła mu do nó Odetchnęli wszyscy, bo w martwym milczeniu oczekiwano, że stanie się coś strasznego, więc z ogromną ulgą przypatrywano się panterze, najspokojniej zjadającej olbrzymie kawały chleba z rąk Guru. - Może się kiedyś stać niebezpieczna - zauważył ktoś. - Bagh nikogo nie skrzywdzi, łagodniejsza jest niźli koty mrs Tracy i mądrzejsza od wielu, wielu ludzi - objaśnił Mahatma łagodnie. - Miałem to dziwne uczucie, że się rzuci na mnie - powiedział Zenon. - Nie jest zbyt groźna, ma kaganiec przecież i spiłowane pazury. - Tak, ale samą siłą skoku mogłaby zabić, zresztą dosyć już mam samego jej wzroku, - wstrząsnął się nerwowo. - I dlaczego właśnie pana sobie wybrała? - Być może dlatego, że siedzę naprzeciw krzesła jej pani, że byłem najbliżej, trudno przecież czymś innym tłumaczyć. - A jednak musi być w tym coś innego, musi - upierał się siwy, o żółtej i pomarszczonej twarzy pan, siedzący za gospodynią. Zenon roześmiał się głośno, tak dziecinne wydało mu się to przypuszczenie i tak wprost zabawne. - Ja twierdzę jednak, że w tym tkwi coś - zawołał uporczywie. - Pewnie, jakaś tajemnica bytu, jakaś transcendentalna zagadka! - rzucił złośliwie i niechętnie. - Wszystko jest tajemnicą i wszystko zagadką - wygłosił surowo. - Czy miss Daisy była wcześniej na śniadaniu? - spytał Joe. - Nie, wcale nie była, je u siebie - szeptała mrs Tracy tuląc do szerokich piersi wylękłe jeszcze i jakby półmartwe z przerażenia koty. - Może słaba? - pytał spostrzegając żywszy błysk w oczach Zenona. - Zdrowa, tylko zajęta listami, dostała dzisiaj z Kalkuty całą pakę. - Dużo osób było u mr Guru? - Cała procesja. Nikogo jednak nie przyjął, kazał tylko przez służącego oświadczyć, że on przyjechał do Europy oglądać i pytać, więc niechaj czekają na zapytanie - odpowiadała zniżając głos. - Tak, niechaj czekają, aż zapytam! - potwierdził niespodziewanie Guru. - Odpowiedź dumna i zarozumiała - rzucił Zenon niechętnie. - Ci, którzy wiedzą, nie rzucają słów na próżno i byle komu. - Nikt nie ośmielił się twierdzić, że wie, nikt! - zawołał porywczo, dotknięty jego pobłażliwym uśmiechem i podniósł się z krzesła, za nim powstali wszyscy przechodząc w milczeniu do sąsiedniego reading-room. - Panie, myślałem o panterze i dochodzę do wniosku, ż - Ależ, panie, chociaż zawsze podziwiam jego głębokie wnioski chętnie ich słuchając, ten właśnie nic mnie nie obchodzi, nic! - odpowiedział, z trudem powstrzymując zniecierpliwienie, że żółty pan spojrzał zdumiony i odszedł śpiesznie w drugi kąt pokoju, a Zenon tak był dziwnie podniecony, że rad by był nawet jakiejś sprzeczce, więc wprost wyzywająco spoglądał na Mahatmę, gdy
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, horror |
Wydawnictwo: | Armoryka |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.