- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.yjmie was Mark i pogadacie, a jak przyjedzie szefowa to zobaczymy jak będzie. - Rozmawiał pan z nią? - spytał Bob. - Tak, jeśli chcecie wiedzieć, co powiedziała, to powiem tylko, że ona nie kupuje kota w - uśmiechnął się i poszli do całkowicie oszklonego biura, skąd mieli widok i na warsztat i podjazd. Warsztat swą budową i ogromem przypominał hangar samolotów. Za nim znajdował się sporej długości i szerokości korytarz z podnośnikami na samochody i łańcuchami. Po obu stronach korytarza były też schody prowadzące na piętro, były tam tarasowe przejścia z barierkami i kilka drzwi. Na samym końcu korytarza znajdowało się otwarte pomieszczenie, w którym na specjalnym podeście stały motocykle, było ich dużo, takie lśniące i piękne jak na ekspozycji w muzeum. Obojgu to miejsce bardzo się spodobało. Drzwi do warsztatu były otwarte, ale nie przeszkadzało to w rozmowie trójki mężczyzn. Facet za biurkiem, też zajmował się naprawami, o czym świadczyły jego brudne od smaru ciuchy. Na kanale i podnośnikach stały trzy samochody, naprawiane przez sześciu mężczyzn, których dyskretnie policzył Ben. Przez kwadrans, jaki siedzieli już w biurze, zauważył, że podjechały trzy kolejne wozy. Tak więc, obaj pomyśleli, mają duży ruch, warsztat jest porządnie utrzymany, mają też sporo pracowników, więc ma swą renomę. Podjechał czarny jeep Nissan Navara, wysiadła z niego piękna, zgrabna, wysoka szatynka, ze strony pasażera wysiadła też śliczna może pięcioletnia dziewczynka z misiem w ręku. Jeden z pracowników podszedł jak do każdego kierowcy pytając o to, co naprawić, jednak tym razem nie tylko z nią rozmawiał, ale poszli na tył wozu i zaczął wyciągać jakieś pudełka stojące na kipie, wnosząc je do warsztatu. Spojrzeli na Davida, a ten wraz z jednym z pracowników dali im znać, że trzymają kciuki. Ben i Bob popatrzyli na siebie, nie wierzyli, że ta młoda, może dwudziestoletnia dziewczyna, może być szefową tego warsztatu. - To szefowa? - spytał cicho Ben. - Tak - odparł Mark. Kiedy dochodziła do biura, obaj wstali. Weszła, wyciągnęła dłoń, podając ją najpierw Benowi, potem Bobiemu i z pięknym uśmiechem powiedziała. - Witam panowie, jestem Lara Simpson, mam prośbę, usiądźcie i dajcie mi pięć minut, odprowadzę tylko córkę, zajmę ją czymś i zaraz - Oczywiście - zgodzili się z uśmiechem. Czuli, że jest dobrze do nich nastawiona, mimo iż David powiedział jej o tym, że dopiero wyszli z więzienia. Patrzyli za nią jak szła z córką na piętro i znikła za jednymi z drzwi. Byli dobrej myśli, odczekali trzy minuty, gdy zobaczyli, że schodzi na dół, zatrzymała się przy stanowisku obsługi klienta i chwilę rozmawiała z dziewczyną przy biurku. - No już jestem - powiedziała wchodząc do biura. Mark zwolnił jej fotel, spojrzała na nich, obaj zauważyli, że ma piękne brązowe oczy. - Szukacie pracy? - spytała. - I pracowali u Stonforda - odezwał się Mark wychodząc z biura. - Macie na to papiery? - Tak, ale wszyscy uważają, że to nieważne, bo to było przed naszymi wyrokami, a Stonford już nie istnieje - wyjaśnił Ben podając oba papiery oraz dokumenty. - Czy David wspomniał, że wyszliśmy dopiero z więzienia? - zapytał. - Tak - spojrzała w dokumenty i na nich. - Wiecie, że część sprzętów tutaj została kupiona na aukcji po śmierci - zaskoczyła ich tym, uśmiechnęła się i dodała. - Stonfort i mój dziadek byli dobrymi - Nie wiedzieliśmy - uśmiechnął się Ben, chwilę mu się przyglądała, już jej się podobał ten facet, z takimi ostrymi rysami twarzy, ładnym uśmiechem. Zauważyła, że obaj mają śnieżnobiałe zęby, w ogóle wyglądali i pachnieli jak zadbani faceci. Lara była kobietą, która potrafiła rozpoznać ludzi dbających o siebie całe życie i takich, którzy chcą tylko dobrze wyglądać na rozmowie kwalifikacyjnej, nie byli, co prawda w garniturach, ale jeansach i stonowanych koszulach, mieli wypielęgnowane paznokcie, byli ogoleni i mieli porządnie przystrzyżone włosy. Oczywiście nigdy nie brała pod uwagę wyglądu podczas rozmów kwalifikacyjnych, ale był to duży plus na ich korzyść. Wiedziała już, że Ben ma trzydzieści sześć lat, a Bob jest rok młodszy. - Macie jeszcze jakieś dokumenty? - Tak, to są opinie z Wallasley, a to dokument od kuratora, to są nasze zaświadczenia o wózkach widłowych, pewnie niepotrzebne, I prawa - mówił, układając przed nią plik różnych kartek mniej lub bardziej ważnych. Nagle wszyscy spojrzeli na drzwi, stanął w nich jeden z pracowników, podał jej kartkę i powiedział. - Możesz wypisać fakturę dla pana Spencera? - Tak - odłożyła karteczkę i przeglądała ich papiery. - To nie jest mi potrzebne, to też nie, to też nie, zaświadczenie o wózkach to dobry papier, nie muszę was wysyłać na kurs - odkładała wszystkie ważniejsze, jak im się wyda
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 19.01.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.