- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zołowitością opisywana przez wywodzącego się z niej wybitnego pisarza Sándora Máraiego Kassa, czyli Koszyce, lub Arad czy Temesvár (Timişoara) w Siedmiogrodzie; tym Siedmiogrodzie, który w czasach tureckiego jarzma (1541-1687) był ostoją węgierskiej kultury i w jakiejś mierze także kontynuacją i ostoją państwowości. Trianon wymienia się jednym tchem obok klęski z Turkami pod Mohaczem (1526) jako największą tragedię w całych dziejach państwa i narodu. Ten ponury dla Węgier akt po jego podpisaniu i ratyfikacji na długie lata stał się podstawowym punktem odniesienia nie tylko w rządowej propagandzie, ale przede wszystkim oświacie oraz dyplomacji państwa. W oczach rządzących po 1920 roku stał się symbolem tragicznych losów narodu, ,,węgierską Kalwarią" i ,,smutnym przystankiem na węgierskiej drodze krzyżowej", ,,wielkim cmentarzyskiem wspaniałości narodu"[7]. Węgry rozebrano, czy wręcz poćwiartowano, jak twierdzono w dominującym po Trianon nurcie rządowej polityki i propagandy, a kraj popadł w stan, który nazywam na potrzeby tej książki Węgierskim Syndromem. Na czym polegał, czy polega? Jak go definiować? Państwu z wielkimi ambicjami, o bogatej kulturze, przed Wielką Wojną w rozkwicie, zwycięskie mocarstwa podyktowały w Trianon warunki porównywane do dawnych rozbiorów Polski (przynajmniej do czasów istnienia Księstwa Warszawskiego), a u siebie - powtórzymy, bo to ważne - z klęską pod Mohaczem. Wywołano narodową traumę, pogłębiając poczucie osamotnienia, wynikające z jednej strony z unikatowego (niektórzy mówią: sierocego), hermetycznego języka, a teraz z kolei z racji dyktatu ze strony ówczesnych wielkich mocarstw. Ogromne ambicje i potencjał zderzyły się z brutalnymi realiami. Dotychczasową dumę i wielkość zamknięto w małej, jak na Węgrów, szkatułce, a na dodatek rozsypano ich w diasporze po krajach ościennych. Kraj wielki, jak na europejskie rozmiary, ze stolicą światowego formatu i jej imperialną architekturą, zamieniono w mało znaczącego liliputa, z czym praktycznie żaden Węgier się nie godził i nie godzi. Stąd blisko do drugiej strony tego zwierciadła: poczucia krzywdy, rozgoryczenia, chęci rewanżu, prowadzących do nacjonalizmu oraz poszukiwania za wszelką cenę, bez względu na rozsądek, rozwiązań mających przynieść zmianę tego niepożądanego stanu. A że sąsiedzi myślą na ten temat dokładnie odwrotnie, a wielkie mocarstwa zrobiły swoje i już się nieszczęściem Węgrów nie interesują? To jeszcze bardziej pogłębia u Madziarów poczucie krzywdy i przygnębienia, budzi złość lub apatię na pograniczu zbiorowej psychozy, która tylko czeka na hasło lub polityka gotowego, cynicznie lub pragmatycznie, po ten wielki drzemiący w Węgrach potencjał niezadowolenia sięgnąć. To jest struna, na której można dużo ugrać. To jest tonacja, którą poza Węgrami trudno zrozumieć. Bo jak pojąć ukute jeszcze za tureckiego jarzma i do dziś popularne powiedzenie, niedawno przypomniane w popularnym utworze przez ikonę węgierskiej popularnej piosenki, Zsuzsę Koncz: Sirva vigad a magyar - ,,Węgier cieszy się płacząc"? Trianon to otwarta rana, która krwawi. Nic dziwnego, że w języku potocznym pojawiło się irredentystyczne z natury powiedzenie, w użyciu do dziś: ,,Nie jest prawdziwym Węgrem ten, którego nie boli Trianon". Odtąd na wszystkich uroczystościach wołano: ,,Nie, nie, nigdy!" oraz ,,Okrojone Węgry to nie kraj, Wielkie Węgry to raj". Natomiast dzieci w szkołach rozpoczynały lekcje od takiego oto ,,wyznania wiary", napisanego przez panią Elemérné Papp-Váry (Szerenę Sziklai), ,,dziewczynę z oderwanej Górnej Prowincji" (czyli Słowacji) w specjalnie rozpisanym konkursie na temat utraconych ziem. Tekst ten został szybko określony w języku potocznym jako ,,odwieczna Boska prawda" dla Węgrów i zadekretowany jako obowiązkowy w szkołach już w końcu 1920 roku przez ówczesnego ministra oświaty: Wierzę w Boga i w Ojczyznę W wieczne prawdy trwanie Wierzę w Węgrów zmartwychwstanie Amen![8] Wiersz nagrodzony w konkursie był znacznie dłuższy, liczył łącznie aż 15 zwrotek, ale jako ,,wyznanie wiary" trafił do urzędów i na oficjalne uroczystości tylko w tej pierwszej, przytoczonej powyżej wersji. Na symbol wystarczyło. Ma rację wywodzący się z Węgier, od 1957 roku żyjący w Austrii Paul Lendvai, pisząc: ,,Trianon był szokiem, z którego Węgrzy - bez względu na poszczególne postawy polityczne - w zasadzie do dzisiaj się nie otrząsnęli"[9]. Ponownie, jak pod tureckim jarzmem, kraj wszedł w okres smuty i zbiorowej neurozy, był nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie poobijany, a zarówno elity, jak i cały naród pożądały rewanżu i w żadnej mierze nie chciały pogodzić się z tym, co się stało. Gniew dotyczył sąsiadów, przede wszystkim Rumunów, Serbów i Słowaków (z Czechami włącznie, a
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | polityka |
Wydawnictwo: | Dialog |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.