- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.tę. Wartownik nie okazywał żadnych emocji, kiedy łagodne jęki stopniowo przybierały na sile, stawały się coraz ostrzejsze, aż przeszły w donośny, ekstatyczny krzyk, który został raptownie przerwany całą serią mocnych uderzeń. Kobieta zaczęła szlochać, ale brutalny cios najwyraźniej pozbawił ją przytomności. W ciszy, jaka nagle zapanowała, Sabinus zerknął nerwowo na Pallasa, ale ten miał minę równie kamienną jak gwardzista; jako niewolnik przywykł do tego, że traktowano go jak mebel, i nie pozwalał sobie na wyrażanie jakichkolwiek emocji mimiką. Odsunięto raptownie zasłonę i pretorianin wyprostował się jak struna. W wejściu pojawił się Newiusz Makron, odziany tylko w przepasaną tunikę. Był około pięćdziesięcioletnim zwalistym mężczyzną o potężnej klatce piersiowej, wysokim na ponad sześć stóp. Grube umięśnione ramiona i nogi pokrywały krótkie, szorstkie czarne włoski, a całe ich kępy wyłaziły pod szyją z wycięcia tuniki. Z krótko, po wojskowemu przystrzyżonymi włosami, kwadratową szczęką, wąskimi ustami i przenikliwym spojrzeniem ciemnych oczu emanował autorytetem i żądzą władzy. Pallas zachował nieprzenikniony wyraz twarzy, uśmiechał się jednak w duchu; widział, że jego pani wybrała właściwego człowieka do swoich celów. Sabinus mimowolnie stanął na baczność, choć już nie obowiązywała go przecież wojskowa dyscyplina. Wyraz rozbawienia przemknął przez twarz Makrona; mężczyzna był przyzwyczajony do tego, że robi na ludziach takie wrażenie, i dostarczało mu to przyjemnego poczucia wyższości. - Spocznij, cywilu - powiedział przeciągle, ciesząc się, że wprawił w zmieszanie młodego człowieka. - Wiesz, kim jestem, bo inaczej by cię tutaj nie było. Przedstaw się, a potem mi powiedz, dlaczego Antonia uważała za stosowne przysłać do mnie z wiadomością młodego, nic nieznaczącego człowieka i niewolnika. Sabinus zdusił gniew, jaki wywołała w nim ta umyślna zniewaga, i wyprostował się, patrząc mężczyźnie prosto w oczy. - Jestem Tytus Flawiusz Sabinus, a to - Wiem, kim jest ten niewolnik - przerwał mu bezceremonialnie Makron, siadając na taborecie za biurkiem - to ty mnie interesujesz; skąd pochodzi twoja rodzina? - Pochodzimy z Reate; mój ojciec był centurionem, dowódcą drugiej kohorty Drugiego legionu Augusta, i walczył pod naszym ukochanym cesarzem w Germanii, zanim został zwolniony ze służby z powodów zdrowotnych. Brat mojej matki, Gajusz Wespazjusz Pollo, należy do warstwy senatorskiej i siedem lat temu był pretorem. - Sabinus zamilkł, świadom, jak żałośnie przeciętną ma rodzinę. - Tak, znam senatora Pollona; należałem kiedyś do jego klientów, ale był zbyt słaby i za mało wpływowy jak na to, co chcę w Rzymie osiągnąć, i dlatego odrzuciłem jego patronat. Masz może ochotę zająć się kiedyś tą rodzinną zniewagą? Sabinus pokręcił głową. - Jestem tu wyłącznie w sprawie pani Antonii - odpowiedział. - No cóż, siostrzeńcze byłego pretora, a kimże ty jesteś dla Antonii? - Makron wbił wzrok w młodego człowieka. - Mój wuj ma u niej pewne względy - odparł po prostu. - Zatem mała rybka w postaci byłego pretora szuka protekcji wielkiej wielorybicy i w zamian wykonuje za nią brudną robotę, a jego siostrzeniec awansuje do wzniosłej roli posłańca. No cóż, posłańcze, siadaj i przekazuj tę wiadomość. Sabinus poczuł ulgę, że może przestać się czuć jak niegrzeczny uczniak karcony przez nauczyciela. - Nie przynoszę ci wiadomości, trybunie; jestem tutaj wyłącznie po to, by podnieść rangę słów niewolnika. Wiadomość przynosi Pallas. - Rangę? - rzucił kpiąco Makron. - Szlachetna dama uznała, że nie zechcę wysłuchać niewolnika. Cóż, miała rację, z ,,rangą" czy bez, czemu niby miałbym wysłuchać niewolnika? - Bo jeśli tego nie zrobisz, stracisz interesującą okazję - oświadczył Pallas, patrząc wprost przed siebie. Makron, nie wierząc własnym uszom, wbił w niego pełen wściekłości wzrok. - Jak śmiesz się do mnie odzywać, niewolniku? - spytał spokojnym, groźnym głosem, po czym zwrócił się do Sabinusa: - Interesująca okazja. No to mów. - Niestety, nic ci nie powiem, jako że informację powierzono Pallasowi i albo go wysłuchasz, albo odejdziemy - powiedział młodzieniec. Serce tłukło mu się w piersi, bo obawiał się, że przebrał miarkę, przyciskając Makrona do muru. Trybun milczał. Chęć dowiedzenia się, jaką sprawę może mieć do niego najpotężniejsza kobieta w Rzymie, walczyła z poczuciem godności osobistej, które zostałoby zdeptane, gdyby wysłuchał osoby stojącej o tyle od niego niżej. Zwyciężyła ciekawość. - Zatem mów, niewolniku - powiedział w końcu - byle krótko. Pallas spojrzał na Makrona, po czym przeniósł wzrok na stojącego za nim gwardzistę. - Satriusz Sekundus zostaje, niewolniku - oświadczył Makron, od
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Roch Siemianowski |
Wydawnictwo REBIS |
Data wydania 2012 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | REBIS |
Rok publikacji: | 2012 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Roch Siemianowski |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.