- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w jakim zmierzał ich kraj. Człowiek, którego mama nazywała patriotą, nienawidził rządu. Zobaczyła tatę w garażu. Siedział na krzywym warsztatowym stole obok forda mustanga mamy z poobijaną karoserią i dachem poklejonym taśmą izolacyjną. Pod ścianami stały rzędem kartony, których jeszcze nie rozpakowali po ostatniej przeprowadzce. Miał na sobie - jak zwykle - wytartą wojskową kurtkę i poprzecierane dżinsy. Siedział pochylony, z łokciami wspartymi na udach. Długim czarnym włosom przydałby się grzebień, wąsy wymagały przycięcia. Ale nawet taki przygarbiony i znużony był przystojny jak gwiazdor filmowy. Wszyscy tak uważali. Przechylił głowę i spojrzał na nią spod opadającej na oczy grzywy. Nieco smętny uśmiech, którym ją przywitał, rozjaśnił mu twarz. Taki właśnie był tata. Miewał humory, łatwo wpadał w złość, czasem nawet trochę budził strach, ale to wszystko dlatego, że bardzo głęboko odczuwał miłość, klęskę i rozczarowanie. Przede wszystkim jednak miłość. - Lenoro - odezwał się ochrypłym głosem palacza. - Czekałem na ciebie. Wybacz. Straciłem panowanie nad sobą. I pracę. Musisz być mną cholernie rozczarowana. - Nie, tato. Widziała, że jest mu przykro. Wyczytała to z jego twarzy. Kiedy była młodsza, czasem się zastanawiała, po co są te wszystkie przeprosiny, skoro nic się nie zmienia, ale mama jej wszystko wytłumaczyła. Tata był na wojnie, trafił do niewoli i wtedy coś w nim pękło. To trochę tak, jakby miał przetrącony kręgosłup, mówiła. Nie przestajesz kochać bliskiej osoby, gdy cierpi. Robisz się silniejsza, żeby ją wesprzeć. On mnie potrzebuje. Potrzebuje nas. Leni usiadła obok ojca. Objął ją ramieniem i przygarnął do siebie. - Tym światem rządzą szaleńcy. To już nie jest moja Ameryka. Chcę... - Nie dokończył, a ona nie spytała. Przywykła do jego melancholii, frustracji. Bez przerwy urywał zdanie w połowie, jakby obawiał się ubrać w słowa przerażające czy depresyjne myśli. Znała i rozumiała tę niechęć do mówienia; często lepiej jest milczeć. Ojciec sięgnął do kieszeni i wyjął pomiętą paczkę papierosów. Zapalił, zaciągnął się i gryzący, znajomy zapach wypełnił jej nozdrza. Wiedziała, jak bardzo cierpi. Czasami budził ją w nocy płacz taty i głos mamy. Uspokajała go. Ciii, Ernt, już po wszystkim, jesteś w domu, bezpieczny, tłumaczyła. Pokręcił głową i wydmuchał smużkę niebieskoszarego dymu. - Ja po prostu chcę... więcej, tak myślę. Nie chodzi o pracę. O życie. Chcę, idąc ulicą, nie bać się, że ktoś nazwie mnie dzieciobójcą. Chcę... - Westchnął. Uśmiechnął się do Leni. - Nie przejmuj się. Będzie dobrze. Poradzimy sobie. - Tatusiu, znajdziesz nową pracę - pocieszyła go. - Jasne, Rudzielcu. Jutro będzie lepszy dzień. Rodzice zawsze tak mówili. Był zimny, pochmurny poranek w połowie kwietnia. Leni wcześnie wstała, umościła się w salonie na podniszczonej kanapie obitej perkalem w kwiatowe wzory i nastawiła telewizor na magazyn telewizji śniadaniowej Today. Poruszała anteną pokojową, żeby ekran przestał śnieżyć. Gdy obraz jako tako się ustawił, zobaczyła Barbarę Walters. - Na tym zdjęciu - mówiła - widzicie Patrycję Hearst, która nazywa siebie Tanią, z karabinem M1 w ręce, podczas niedawnego napadu na bank w San Francisco. Świadkowie donoszą, że dziewiętnastoletnia dziedziczka fortuny magnata prasowego, która w lutym została porwana przez Symbionese Liberation Leni zamurowało. Nie mieściło jej się w głowie, że jakaś armia może, ot tak sobie, wmaszerować do mieszkania i porwać z niego nastolatkę. Jak w takim świecie człowiek ma się czuć bezpiecznie? I jakim cudem bogata nastolatka została rewolucjonistką o imieniu Tania? - Leni, czas na ciebie! - zawołała mama z kuchni. - Szykuj się do szkoły. Tata wmaszerował do domu rozpromieniony. Zarażał uśmiechem. Wyglądał jakoś inaczej, zdawał się sięgać sufitu niskiej kuchni, jaśnieć na tle szarych, poznaczonych zaciekami ścian. Krople deszczu kapały mu z włosów. Mama stała przy kuchence i smażyła dla nich bekon na śniadanie. Ojciec podszedł zamaszystym krokiem do laminowanego blatu i podkręcił tranzystorowe radio. Pomieszczenie wypełniły trzaski i rockandrollowa piosenka. Tata roześmiał się i chwycił mamę w ramiona. Leni usłyszała, jak szepce: - Przepraszam. Wybacz mi. - Zawsze - odpowiedziała, trzymając się go kurczowo, jakby się bała, że ją odepchnie. Objął mamę w pasie i pociągnął do stołu. Wysunął krzesło. - Leni, chodź tu do nas! - zawołał. Leni uwielbiała, gdy rodzice włączali ją do rozmów. Zsunęła się z kanapy i usiadła obok matki. Tata, uśmiechając się, podał jej książkę w miękkiej oprawie. Zew krwi. - Będziesz zachwycona, Rudzielcu. Potem usiadł naprzeciwko mamy i przysunął się z krzesłem do stołu. Z
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Rok publikacji: | 2018 |
Liczba stron: | 512 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.