- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.siebie, więc z wyższego niż przyjemność nakazu przyjdzie nam obracać w oku, w uchu, w umyśle - Nowe, kategorycznie zaaplikowane, bo zostało odkryte na drodze hen wzwyż - tam, gdzie nikt wprawdzie nie bywał i bywać nie chce, skoro nie wiadomo, czy da się Tam choć przez chwilę wytrzymać - lecz, zaiste, dla Rozwoju Kultury nie ma to najmniejszego znaczenia! Lemat ten, z dezynwolturą właściwą nonszalanckiej genialności, każe nam jedną - starą - spontaniczną, więc nieuświadomioną niewolę na nową zamienić; nie rozcina pęt, lecz tylko lonżę nam wydłuża; jakoż gna nas w Niewiadome, zwąc wolnością - zrozumianą konieczność. Lecz ja, wyznaję uczciwie, innego łaknę uzasadnienia dla herezji i buntu. Powiadam tedy: jest poniekąd prawdą to, co się rzekło po pierwsze i po wtóre, lecz nie całą prawdą - i nie całkiem podobną do musu, albowiem, po trzecie, możemy zastosować do kreacji algebrę, u Wszechmocnego podpatrzoną. Proszę zwrócić uwagę na to, jak przegadana jest Biblia, jaki rozlewny Pentateuch w opisach r e z u l t a t u Genesis - i jak lakoniczny w pokazywaniu jej receptury! Był bezczas i chaos, aż nagle - ni z tego, ni z owego - powiedział Pan: ,,Niech się stanie światło", po czym stało się i już, a między jednym a drugim nic - ani szparki nie było, ani sposobu? Nie wierzę! Między Chaosem a Stworzeniem była czysta intencja, światłem jeszcze nieporażona, w Kosmos niezaangażowana do końca, nieubrukana - rajską nawet ziemią. Było bowiem wtedy i tam powstanie szans, lecz nie spełnienie; był zamiar, przez to boski i dlatego wszechmocny, że się jeszcze w działanie obracać nie zaczął. Było zwiastowanie - przed poczę Jak nie skorzystać z tej nauki? Nie o plagiat idzie, lecz o metodę. Skąd to wszystko poszło? Z początku, oczywiście. A co było na początku? Wstęp, jak już wiemy. Wstęp, ale nie samoswój, nie sobiepański, lecz Wstęp do Czegoś. Przeciwstawmy się wyuzdanemu ziszczaniu, jakim była Genesis - zastosujmy do jej pierwszego lematu algebrę powściągliwszej kreacji! Podzielimy mianowicie całość przez ,,Coś". ,,Coś" zniknie wówczas i pozostaniemy - jako z rozwiązaniem - ze Wstępem oczyszczonym od złych skutków - bo od wszystkich gróźb Wcielenia - albowiem czysto intencjonalnym i w tym stanie bezgrzesznym. Nie jest to świat - lecz punkt tylko bezwymiarowy - ale właśnie dlatego w bezkresie. O tym, jak sprowadzić do niego literaturę, powiemy za chwilę. Pierwej przypatrzmy się jej sąsiedztwu, boż nie jest ona przecież samotnikiem anachoretą. Wszystkie sztuki usiłują dziś wykonać manewr zbawienia, ponieważ wszechrozprężanie się twórczości stało się jej zmorą, gonitwą, ucieczką - jak Uniwersum, eksploduje Sztuka w pustkę - nie znajdując oporu, więc oparcia. Skoro wszystko już można, to i nic niewarte - i pęd obraca się w cofaninę, ponieważ wracać chcą Sztuki do źródła, a nie umieją. Malarstwo, w palącym pożądaniu g r a n i c, wlazło w malarzy: w ich skórę - i oto artysta wystawia już samego siebie, bez obrazów, więc jest obrazoburcą wychłostanym pędzlami czy utarzanym w oleju i w temperze albo całkiem goły na wernisażu - bez barwnej przyprawy. Niestety, ten nieszczęśnik nie może dotrzeć do autentycznej nagości: to nie Adam, to tylko jakiś pan do rosołu rozebrany. A rzeźbiarz podtykający nam swe nieokrzesane kamienie czy uwznioślający ekspozycją byle śmieci usiłuje wleźć na powrót w paleolit - w praczłowieka - bo nim, czyli Autentykiem, chce zostać! Lecz gdzie mu do jaskiniowca! Nie tędy droga w surowe mięso barbarzyńskiej ekspresji! Naturalia non sunt turpia - ale to nie znaczy, że byle prostacze zdziczenie jest powrotem do Natury! A co, proszę? Wyjaśnimy rzecz na przykładzie muzyki. Największa i najbliższa szansa przed nią bowiem stoi właśnie otworem. Źle czynią kompozytorzy, łamiąc kontrapunktowi gnaty i puszczając komputerami Bachów na rozkurz - także deptanie, elektronami, ogonów wzmocnionego stukrotnie kota nic, oprócz stada sztucznych wyjców, nie urodzi. Fałszywy kurs i ton! Nie nadszedł jeszcze świadomy celu zbawiciel - nowator! Czekam go niecierpliwie - oczekuję jego utworu muzyki k o n k r e t n e j w o d k ł a m y w a n i u, powracającej na Przyrody łono, utworu, który będzie utrwaleniem owych popisów chóralnych, choć prywatnych ściśle, jakim się każda publiczność oddaje w koncertowej sali - tylko zewnętrznością skupienia kulturalna, tylko oswojoną peryferią organizmów kontemplująca orkiestrę w potach. Sądzę, że ta stumikrofonowo podsłuchana symfonia będzie miała ciemną, monotonną instrumentację, flakom właściwą, bo jej brzmieniowe tło utworzą wzmocnione Basy Jejunalne, czyli Borborygmy osób zapamiętałych w nieuchronnym brzuchoburstwie - w kruczeniach osadzonym, gulgotliwie dokładnym i pełnym zdesperowanej ekspresji trawiennej - albowiem autent
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, Stanisław Lem |
Wydawnictwo: | Cyfrant |
Rok publikacji: | 1973 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.