- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
ymś dziwnym, ale znajomym. Obmacał pospiesznie czaszkę. - Mam włosy! - ucieszył się. - Odrosł A lekarze mówili, że syfilis powoduje trwałe wyłysienie. Zaraz jednak ponownie popadł w gorzką zadumę. Elementy układanki zaczęły do siebie pasować. - Mówili, że do końca życia nie odrosną - westchnął. - Czyli jednak nie żyję. Stalin, ścierwo, to jego Tylko gdzie ja, u licha, jestem? Niebo to chyba nie jest, piekło też nie. Ech, Józwa by pewnie wiedział, kształcił się w seminarium. A polazł gdzieś, akurat kiedy jest potrzebny! Pewnie żyje sobie, obezjajec, i może nawet wodzem zostanie - rozżalił się. - A jak pomyślę, że mogłem przecież posłać go przodem, żeby drogę przebadał... Wycie szakala rozległo się teraz znacznie bliżej. Wódz obmacał kieszenie w poszukiwaniu jakiejś broni, ale nic nie znalazł. Nawet jego ulubiony kozik, ukradziony przed laty staremu góralowi w Poroninie, gdzieś przepadł. Pewnie wzięli do - Wo blja! - zaklął. - Dupy wołowe ci towarzysze z politbiura! Mogli mi dać chociaż jakiś pistolet na drogę w zaświaty. Niech no tylko wrócę na ziemię, już ja im pokażę. Ruski miesiąc popamiętają! Wycie urwało się, a w półmroku zamajaczyła sylwetka. Przybysz wyglądał na człowieka, jedynie głowę miał jakby wilczą. I ze dwa i pół metra wzrostu. Konusowaty Lenin musiał zdrowo zadrzeć podbródek, żeby mu się przyjrzeć. - No i wszystko jasne. Jestem w Egipcie - ucieszył się. - A może raczej w egipskich zaś - Wiadomości, które w szkole nauczyciel wbijał mu linijką po łapach, stopniowo się przypominały. - Witaj, synu - odezwał się psiogłowy. Głos był głuchy, jak gdyby dobiegał spod uchylonej płyty grobu. Ale mową Puszkina władał bardzo dobrze, choć z moskiewskim, a nie petersburskim akcentem. - Anubis? - zgadł ożywieniec. - To znaczy bóg Anubis - poprawił się szybko. - Owszem. - Strażnik Krainy Zmarłych wyciągnął skądś kajet. - A teraz szybciutko wypełnimy ankietę. - Oczywiście. - Wódz zawsze żywił ogromny szacunek do urzędowych dokumentów. - Imię, nazwisko, profesja? - Włodzimierz Iljicz Uljanow. Na adwokata się uczyłem, ale potem mi kariera prawnicza trochę nie wyszła. - Czyli? - Wyrzucono mnie z korporacji za komunistyczną agitację na sali sądowej. Zawodowy rewolucjonista, Psiogłowy notował. - Źródła utrzymania? - Mamusia mi przysyłała, a jak się nieboszczce zmarło - tu Lenin uronił fałszywą łzę - brałem pieniądze od Stalina. Bo te, które udało mi się kiedyś z Kamieniewem wydrukować, kiepskie były, w banku nie chcieli wymieniać. - Czyli osobiście nie pracował? - Dłoń z piórem zawisła nad kwestionariuszem. - No skąd! Jak się robi rewolucję, to nie ma człowiek czasu na głupoty. - Stanowisko służbowe? - No to jeśli sam nie pracowałem, tylko z zasiłku żyłem, bezrobotny A może wolny zawód? - Nigdy dotąd nie zastanawiał się nad tą kwestią. - A Wpisz: przywódca światowego proletariatu. - Co to jest proletariat? W głowie Lenina zapaliły się ostrzegawcze lampki. Czasami potrafił naprawdę szybko myśleć. Tak było i tym razem. W nieoczekiwanym przebłysku natchnienia wpadł na odpowiednie rozwiązanie. - Wiesz co? Wpisz do ankiety zawód: faraon - powiedział. - To dużo uprości. - Faraon? - Anubis naskrobał coś w kajecie. - Wyznanie? - Marksista. Psiogłowy wytrzeszczył oczy. Poskrobał się za uchem. Potem sprawdził w kieszonkowym leksykonie religii. - Nigdy nie słyszałem o takiej I w wykazie też nie figuruje. - Zmarszczył brwi. Lenin zrozumiał, że chyba popełnił jakiś błąd. Ale jego umysł, wprawiony w dialektyce, błyskawicznie znalazł rozwiązanie: - Jak każdy faraon zmuszałem ludzi, by cześć oddawali przede wszystkim mnie - uściślił. - Znaczy się bóg? - Boga nie ma - bąknął wódz. - Oczywiście egipscy są - postanowił się podlizać - to nie ulega najmniejszej wątpliwości i ja nigdy tego nie kwestionowałem, ale chrześcijańskiego nie ma, to tylko burżuazyjny zabobon. - Przykro mi, ale wedle naszych danych jest. - Strażnik zamknął zeszyt. - To czemu trafiłem tutaj? - Zostałeś zmumifikowany. Każdy zabalsamowany, jeśli nie jest chrześcijaninem, trafia do nas. Na sąd Ozyrysa trzeba iść tędy. - Wskazał dłonią jakieś budowle majaczące na horyzoncie. - Po drodze są pewne próby i pułapki, ale jako faraon - tu uśmiechnął się sarkastycznie - z pewnością sobie poradzisz. W razie czego sprawdzaj w ,,Księdze Umarłych". - A jeśli nie zdam? - Chytre oczka zamrugały. - Będzie egzamin poprawkowy? - Karą jest ostateczne zatracenie ciała i duszy w Jeziorze Płomieni - wyjaśnił z godnością Anubis i powoli rozpłynął się w powietrzu. Lenin znowu pogrzebał po kieszeniach, ale ,,Księgi Umarłych" oczywiście nie znalazł. - Kolejny punkt ujemny dla chłopaków z politbiura - warknął, a potem zamyślił się g
ebook
Wydawnictwo Fabryka Słów |
Data wydania 2010 |
z serii Bestsellery polskiej fantastyki |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, humorystyczna, literatura piękna |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Wydawnictwo - adres: | joanna.orlowska@fabrykaslow.com.pl , http://www.fabrykaslow.com.pl , 20-834 , ul. Irysowa 25a , Lublin , PL |
Rok publikacji: | 2010 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.