- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.omowych, mycie samochodów naprawdę mu się podobało. Może było to związane z faktem, że mieszkając w Nowym Jorku nigdy nie miał okazji tego robić, więc praca mu jeszcze nie obrzydła będąc czymś nowym, a może to powolna powtarzalność ruchów, jakie musiał przy tym wykonać. To było coś na wzór medytacji, połączonej z wysiłkiem fizycznym, powolne dokładne ruchy, starannie kontrolowany oddech. Chromowane wykończenia jego półciężarówki lśniły niczym lustro. Jonah podziwiał właśnie w jednej z potężnych rur swoje przedziwnie zniekształcone odbicie, kiedy jego wzrok zarejestrował ruch za nim. Powolne, staranne ruchy, które mogły niemal umknąć ludzkiemu spojrzeniu. Zamarł na chwilę, wpatrując się w odbicie i nasłuchując otoczenia. Z samochodowego radia płynęła muzyka, z domu płynęły dźwięki telewizora zawieszonego w salonie. Ulicą przemknął samochód. Obraz za nim ponownie się poruszył, nie wydając przy tym najmniejszego dźwięku. Chłopak wstał powoli, odkładając mokrą szmatę i tak długo, jak było to możliwe, nie spuszczając wzroku z odbicia, odwrócił tyłem do samochodu. Przed sobą miał stojący na podjeździe elektryczny samochód ojca, a dalej betonowy mur okalający dom. Nikogo tam nie było, ale i nikogo się tam nie spodziewał. Powoli podniósł wzrok wyżej, ponad zwieńczające mur metalowe daszki, na najbliższe drzewo i dalej po jego pniu na pierwszą z gałęzi. - Chcesz żebym dostał zawału? Tak się skradać. - Pokręcił głową z dezaprobatą, patrząc wprost na leżącą na gałęzi pumę. Wielki kot uderzył ogonem o gałąź. - No już dobrze. Już ci nie przeszkadzam, tylko tu nie wskakuj, bo to droga w jedną stronę. Może sprawiły to hipnotyzujące, świecące niczym dwa onyksy oczy dzikiego kota, a może zmęczenie spowodowane myciem samochodów połączone z chłodnym wieczornym powietrzem, ale Jonah poczuł, jak odlatuje. Cofnął się o dwa kroki, nim jednak postawił ostatni z nich już go tam nie było. Znowu pędził przez las, tym razem głębokim rowem na poboczu drogi, wsłuchując się w równy rytm swojego serca. Słodka woń coraz mocniej drażniła jego nozdrza, poczuł jak się uśmiecha. Wiedział, że cel jego biegu jest tuż za najbliższym zakrętem. Skupił całą swoją wolę na jednej myśli. Byciu sobą, a nie zwierzęciem, którego oczami teraz patrzył. Skupił się na myśli, że jest Jonahem Wolf, siedemnastolatkiem z Nowego Jorku. Powtarzał to sobie tak długo, aż obraz zadrgał niczym odbicie w wodzie, gdy wrzucisz do niej kamień. Stał oparty o karoserię swojego samochodu, mocno ściskając w dłoniach chromowaną ramę. Spoczywająca na drzewie puma przyglądała mu się przenikliwie z dziwnie przechyloną głową. Kiedy na nią spojrzał, w jednym skoku umknęła w las. Przetarł czoło mocno zroszone potem. Następnego ranka nie musiał włączać telewizora, by wiedzieć, co będzie główną informacją w porannych wiadomościach i wszystkich kolejnych serwisach lokalnych stacji telewizyjnych i radiowych. Morderca po raz pierwszy zaatakował w hrabstwie Half Moon Bay. Dwadzieścia kilometrów od ich domu. Matka pół dnia spędziła wisząc na telefonie i powtarzając Sam, jak bardzo się cieszy, że ta wyjechała, nim to wszystko dotarło tak blisko ich domu i że gdyby tutaj była, każdego dnia zamartwiałaby się na śmierć. Godna podziwu ulga, biorąc pod uwagę policyjne statystyki miasta Boston w Massachusetts. Obaj zamieszkujący dom mężczyźni ewakuowali się jak najdalej. To oznaczało, że po raz pierwszy od bardzo dawna spędzali czas razem, grzebiąc w elektronice firmowego Volta. XII W poniedziałkowy poranek wszystkich uczniów czekała niespodzianka. Zamiast na pierwszą lekcję, zostali zaprowadzeni na apel do szkolnej auli. Napięcie wśród uczniów sięgnęło zenitu, kiedy na podwyższeniu oprócz wyraźnie podenerwowanego dyrektora szkoły zobaczyli umundurowanych mężczyzn z policji miejskiej i biura szeryfa. - Poproszę o spokój - dyrektor wszedł na mównicę. Jonah wyraźnie widział, jak mężczyzna nerwowo wyciera spoconą dłoń o spodnie. Stojąca w kącie wicedyrektor także nie trzymała się lepiej. Pomimo jej afroamerykańskiego pochodzenia chłopak był święcie przekonany, że kobieta jest blada. - Nie będę przeciągał. Oddaję głos komendantowi Applebaumowi z policji Redwood. Pospiesznie opuścił mównicę, zupełnie jakby chciał się zapaść pod ziemię. Na sali poniósł się podniecony szum. - Szanowne grono pedagogiczne, dziewczęta i chłopcy. - Mężczyzna zaczął bardzo oficjalnym tonem. - Żałuję że spotykamy się w tak nieprzyjemnych okolicznościach, choć z doświadczenia wiem, że z niektórymi spośród was spotykałem się w być może gorszych. - Uśmiechnął się niewyraźnie, ale najwyraźniej dowcip nie rozbawił nawet jego, jeśli miał być dowcipem oczywiście. - Media od kilku tygodni co
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, inne |
Wydawnictwo: | Red box |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.