- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.powiedział łagodnym głosem: - Witaj, młoda damo. Na jego ustach pojawił się miły, ciepły uśmiech, który docierał również do jego niebieskich oczu. Oczu dokładnie tego samego koloru co jej. - bon giorno, signor - wy dukała po włosku. Po chwili przerzuciła się na angielski, lecz jej głos był tak samo nerwowy: - N-nie wiem, czy pan o mnie słyszał... Nazywam się Mia Bianchi. Podobno jest pan moim ojcem. ROZDZIAŁ PIERWSZY Nikos Theakis pierwszy raz od trzech miesięcy wkroczył do swojego londyńskiego biura. Jego obecność w mgnieniu oka uciszyła wszelkie rozmowy toczące się w supemowoeześnie urządzonym hallu oraz przykuła uwagę wszystkich obecnych. Był wysoki, opalony i przystojny jak grecki bóg. Mógł się pochwalić muskularnym ciałem godnym olimpijskiego pływaka. Promieniował pewnością siebie graniczącą z arogancją oraz iście arystokratyczną wyniosłością. Powietrze wokół niego zdawało się wibrować; miał niezwykle intensywną aurę, którą każdy wyczuwał - zwłaszcza kobiety. Maszerując przez pomieszczenie, wywoływał kakofonię powitań, wypowiadanych głosem pełnym szacunku i podniecenia. Jego obecność zawsze i wszędzie elektryzowała otoczenie. To wiele mówiło o osobowości tego Greka oraz jego statusie. Praca z nim przypominała uczepienie się rakiety pędzącej w kierunku gwiazd - było to przeżycie ekscytujące, wyczerpujące, a czasem nawet przerażające, ponieważ w interesach Theakis zwykł podejmować każde ryzyko, na myśl o którym inni truchleli ze strachu. Był w całości oddany swojej pracy i cieszył się reputacją człowieka, który nigdy, przenigdy się nie myli. Dzisiaj na jego twarzy gościł grymas niezadowolenia; miał zmarszczone czoło i ściągnięte brwi. Jego klasyczne greckie rysy twarzy były jeszcze ostrzejsze niż zwykle. Szedł pochłonięty rozmową, którą prowadził przez telefon komórkowy. Na powitania odpowiadał jedynie zdawkowym kiwnięciem głowy. Długimi krokami przemaszerował przez hall i wszedł do jednej z wind. - Na litość boską, Oscar! - rzucił podniesionym głosem do słuchawki. - W co ty mnie chcesz wpakować? - Nie chcę cię w nic ,,wpakować", przyjacielu - zapewnił go Oscar Balfour. - Wszystko dokładnie przemyślałem. Teraz proszę cię jedynie o wsparcie. - Prosisz? - powtórzył Nikos sardonicznym tonem. - Ty nigdy nie prosisz. Zawsze żądasz. - Tym razem proszę. Chyba że jesteś już teraz zbyt grubą rybą, żeby pomóc staremu przyjacielowi w potrzebie. Wcisnął przycisk na ostatnie piętro. Odsunął śnieżnobiały mankiet, by zerknąć na swój wart małą fortunę zegarek. Zaklął w myślach. Dopiero co wrócił do Anglii, a już ma urwanie głowy. Przez długie tygodnie krążył po całym świecie jak przeklęty satelita, usiłując ratować konglomerat dotknięty światowym kryzysem finansowym. Międzynarodowi inwestorzy dostali pietra i zablokowali pożyczki. Nikos był umęczony i głodny jak wilk, lecz na górze w sali posiedzeń czekała na niego grupka zniecierpliwionych i zapewne podminowanych ludzi, którzy chcą się dowiedzieć, czyjego misja zakończyła się powodzeniem, choćby częściowym. - Nie próbuj wykorzystywać mojej słabości do ciebie - rzucił oschle do słuchawki. - Słabości? - zdziwił się Oscar. - Przecież ty nie masz żadnych słabości. Przynajmniej nic mi o nich nie wiadomo. - Ad rem - warknął Nikos, świadomy tego, że Oscar jest bezwzględnym, przebiegłym mistrzem manipulacji; wszelkie komplementy z jego ust są zawsze obliczone na określony skutek. - Co dokładnie mam, do diabła, zrobić z jedną z twoich zepsutych i rozwydrzonych córek? - Na pewno nie masz jej zaciągnąć do łóż Te słowa, niewypowiedziane żartobliwym tonem, sprawiły, że Nikos zamarł w pół kroku. Poczuł, jak uwaga Oscara wżera się w jego serce niczym kwas. - To nie było ani odrobinę zabawne - odrzekł lodowatym głosem. - Nigdy nawet nie tknąłem palcem żadnej z twoich córek. To byłoby w stosunku do - Obraźliwe? - podsunął Balfour. - Tak! - Nikos wiedział, że jest dłużnikiem Oscara; to właśnie on sprawił, że Nikos był dziś człowiekiem sukcesu, a nie nędzarzem trupem. Unikanie dwuznacznych relacji z pięknymi córkami Balfoura było po prostu jednym ze sposobów na okazywanie mu szacunku. - Cieszę się, że tak to postrzegasz. Dziękuję ci za to - mruknął Oscar. - Nie dziękuj mi. Nie potrzebuję twojej wdzięczności - zaprotestował Nikos z irytacją. Znowu zaczął maszerować po korytarzu. - Nie życzę sobie również, aby którakolwiek z twoich córek zamieniała moje biuro w stajnię Augiasza, udając, że wie, na czym polega praca osobistej asystentki. Na dodatek tylko po to, by ci się przypodobać. Przy okazji, skąd ta nagła decyzja, by zapędzić je wszystkie do pracy? - zapytał z ciekawości. Jego sekretarka Fiona podniosła wzrok znad komputera i powitała go uśmiechem
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | |
Wprowadzono: | 06.02.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.